Obsługiwane przez usługę Blogger.

Fale Dunaju

By 00:00 ,

Fale Dunaju to jeden z klasyków polskich ciast. Najczęściej robi się go właśnie z wiśniami, ale spotkać też można wersje z jabłkami lub innymi owocami. 
Do tej pory robiłam to ciasto tylko raz - miałam wtedy jakieś 16 lat, niezbyt ogarniałam wtedy gotowanie i robiłam to ciasto z proszku ;) Zapamiętałam je jednak jako smaczne, choć wiadomo, krem z proszku ma ewidentnie sztuczny smak. Wtedy jeszcze to mi nie przeszkadzało ;) 
Tym razem przepis jest 100% domowy :) Ciasto jest efektowne i bardzo smaczne, kwaskowate wiśnie przełamują słodycz kremu, a polewa czekoladowa dopełnia całości. 

 

FALE DUNAJU 
ciasto: 
4 jajka, 
180g cukru, 
1 opakowanie cukru wanilinowego, 
150ml oleju, 
200ml mleka + 2 łyżki, 
2,5 szklanki mąki, 
3 łyżeczki proszku do pieczenia, 
3 czubate łyżeczki kakao, 
500g wiśni 

do nasączenia: 
2 łyżki cukru, 
2 łyżki soku z cytryny, 
½ szklanki gorącej wody, 
4 łyżki rumu 

krem: 
500ml mleka, 
1,5 opakowania budyniu waniliowego bez cukru, 
4 łyżki cukru, 
150g miękkiego masła 

polewa: 
100g gorzkiej czekolady, 
100ml mleka, 
1 łyżka masła 


Ciasto: Wiśnie umyć, osączyć i wydrylować. Białka oddzielić od żółtek i ubić je ze szczyptą soli na sztywną pianę. Cały czas ubijając, stopniowo dodawać żółtka i cukier oraz cukier wanilinowy. Wlać olej i delikatnie wymieszać trzepaczką. Następnie stopniowo dodawać mleko oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, powoli mieszając trzepaczką lub łyżką. Formę o wymiarach 25 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać połowę ciasta. Do pozostałej połowy dodać kakao i 2 łyżki mleka, wymieszać i równomiernie rozprowadzić na jasnej warstwie ciasta. Na wierzchu ciasta rozłożyć wiśnie (można je trochę wepchnąć w ciasto). Piec w 180 stopniach przez ok. 40 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony ciastem. Po upieczeniu wystudzić. 

Gorącą wodę wymieszać z cukrem, dodać sok z cytryny i rum. Nasączyć wystudzone ciasto. 

Krem: 1,5 paczki budyniu ugotować w 500ml mleka, dodając cukier. Odstawić do zupełnego ostudzenia. 
Miękkie masło utrzeć na jasną, puszystą masę. Następnie dodawać po łyżce budyniu, za każdym razem dokładnie ucierając masę. Gotową masą posmarować ciasto, wyrównać powierzchnię i włożyć do lodówki. 

Polewa: Mleko zagotować, zdjąć z ognia, dodać masło i połamaną na kawałki czekoladę. Odstawić na 5 minut, po czym dokładnie wymieszać, aż powstanie jednolita masa. Lekko ostudzić i polać ciasto. 
Wstawić do lodówki na kilka godzin lub na całą noc. 


(przepis jest wypadkową kilku różnych receptur znalezionych w internecie) 


Może zainteresuje Cię również

24 komentarze

  1. dawno nie jadłam tego ciasta, ale ja robiłam je z jabłkami, Twoje wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To pierwsze Fale Dunaju, jakie wpadły mi w oko!:) Ciasto wygląda rewelacyjnie i jeśli się na nie skuszę, to na pewno z Twojego przepisu Mirabelko!:)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale cudne!!!!! znam inną wersję, ale ta bije ja na głowę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjnie Ci wyszło ciasto!Nie widziałam dotąd takich pięknych fal:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jedno jest pewne...
    robie to!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne. Ja zazwyczaj robie z jabłkami. Zapraszam na chilicake.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie Ci wyszło. Wzorcowe fale :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to ciasto, a masę ubóstwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam to ciasto, zwłaszcza w wykonaniu mojej mamy :) Sama się jeszcze nigdy nie pokusiłam, żeby je zrobić. Oj, ile bym dała za taki kawałeczek teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy jeszcze nie jadłam, a bardzo apetycznie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od dawna mam ochotę na fale dunaju.
    Teraz to już na pewno musze je upiec:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepis mnie urzekł!:) zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że pierwszy raz spotykam się z wiśniami w tym cieście. U mnie zawsze to były jabłka.

    Pozdrawiam ciepło! A.

    OdpowiedzUsuń
  14. To ciasto jest wspaniałe. Jutro dostanę zapas wiśni, więc może pokuszę się o takie cudo?: )

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie piękne fale Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasto zrobiłam z 1,5 porcji, bo na troche większą blache i wyrosło przepięknie... teraz tylko krem i polewa, zobaczymy jak wyjdzie :)
    Marlena

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi niestety wyszedł zakalec, a odmierzałam wszystko i piekłam przepisowo dokładnie :( co wiecej polewa dokładnie zrobiona wg przepisu nie tężeje i jest bardzo rzadka:( szkoda wielka, bo na obrazku wygląda cudnie- zatem musiało Ci się udać! Najgorsze jest, że miało to być popisowe ciasto do pracy męża

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, przykro mi :( nie mam pojęcia co mogło pójść nie tak. Może ciasto było za długo mieszane (u mnie to najczęstsza przyczyna zakalców)?
      Polewa to klasyczny ganasz (taka sama ilość czekolady i mleka), po pobycie w lodówce powinna być elastyczna, taka na wpół miękka ale nie płynąca. Może potrzebuje jeszcze więcej czasu w lodówce?

      Usuń
  18. Trochę się obawiałam co to mi wyjdzie, ale wszystko się udało :) ciasto wyszło pyszne, wszyscy chwalili! :)

    OdpowiedzUsuń