Wpadł mi w ręce kawał jagnięciny z kością, nie była to jednak część, która nadawałaby się na jakąś wykwintną pieczeń. Po krótkim namyśle postanowiłam zrobić z niej rosół, zwłaszcza że rosołu z jagnięciny jeszcze nigdy nie jadłam. A żeby maksymalnie i w całości wykorzystać to pyszne mięso, z ugotowanego i obranego z kości poczyniłam farsz do malutkich pierożków a la pielmieni. "A la", ponieważ farsz do prawdziwych pielmieni powinien być robiony z surowego mięsa (przepis na pielmieni - tutaj). Rosół z makaronem to pyszna rzecz, ale z takimi pierożkami jest chyba jeszcze smaczniejszy :)
Gorąco polecam!
ROSÓŁ JAGNIĘCY Z PIEROŻKAMI
(przepis na 4 porcje)
- 500 g jagnięciny z kością,
- 2 marchewki,
- 1 mała pietruszka,
- kawałek korzenia selera,
- 1 cebula,
- 2 liście laurowe,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 1 gałązka lubczyku,
- 1 ząbek czosnku,
- sól
pierożki:
- 250 g mąki,
- ok. 2/3 szklanki ciepłej wody,
- 2 łyżki oleju,
- 1/2 niewielkiej cebuli,
- świeża kolendra,
- sól
Mięso zalać 2 litrami zimnej wody, dodać obrane marchewki, pietruszkę, seler, opalone nad ogniem 2 połówki cebuli, czosnek, liście laurowe, ziele angielskie, lubczyk i łyżeczkę soli. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień do bardzo małego i gotować pod przykryciem 3 godziny (rosół powinien lekko "pyrkać"). Po tym czasie rosół zdjąć z ognia i ostrożnie wyjąć mięso.
Mięso lekko przestudzić i oddzielić od kości. Do farszu potrzebne jest ok. 250 g mięsa.
Pierożki: Cebulę drobno posiekać, podsmażyć na 1 łyżce oleju. Dodać mięso, całość przepuścić przez maszynkę do mięsa albo rozdrobnić w blenderze. Dodać posiekaną kolendrę (ok. 1 łyżki) oraz sól i pieprz do smaku, dokładnie wymieszać.
Mąkę przesiać do miski, dodać ciepłą (ale nie gorącą) wodę, 1 łyżkę oleju i szczyptę soli. Zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto cienko rozwałkować na oprószonym mąką blacie, kieliszkiem wykrawać kółka. Na środku każdego kółka nałożyć po małej łyżeczce farszu, ciasto złożyć na pół, starannie skleić brzegi i złączyć ze sobą dwa przeciwległe końce (jak na zdjęciu poniżej).
W garnku zagotować lekko osoloną wodę, delikatnie wrzucać pierożki na wrzątek, gotować 2 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
Rosół jagnięcy przecedzić przez sitko (delikatnie, żeby go nie zmącić), doprawić do smaku solą i podgrzać na niezbyt dużym ogniu.
Ugotowane pierożki nakładać na talerze i zalać gorącym rosołem.
Może zainteresuje Cię również
Pesto ze szparagów to obowiązkowa propozycja dla wielbicieli tych wiosennych warzyw. Znakomicie smakuje nie tylko z makaronem, ale również jako dodatek do pieczywa. Pesto ze szparagów nie jest tak wyraziste w smaku jak to tradycyjne, przygotowane na bazie świeżej bazylii, ale urzeka kremową konsystencją i delikatnym smakiem. Wypróbujcie sami :)
Ja podałam pesto z makaronem spaghetti i kurczakiem - prosto i pysznie!
SPAGHETTI Z KURCZAKIEM I PESTO Z ZIELONYCH SZPARAGÓW
(przepis na 4 porcje)
- 350 g makaronu spaghetti,
- 400 g filetów z piersi kurczaka,
- 1 pęczek zielonych szparagów,
- 3 łyżki startego parmezanu,
- ½ szklanki pistacji (wyłuskanych),
- kilka liści bazylii,
- 1 ząbek czosnku,
- oliwa,
- sól,
- pieprz,
- suszone oregano,
- słodka papryka w proszku
Szparagi umyć, odłamać i wyrzucić zdrewniałe końcówki. Odciąć główki szparagów i odstawić na później. Łodygi pokroić na 2-3 cm kawałki.
W garnku zagotować lekko osoloną wodę, wrzucić łodygi szparagów i gotować 4-6 minut, w zależności od grubości. Wyjąć łodygi łyżką cedzakową, przełożyć do kielicha blendera. Dodać parmezan, pistacje, bazylię, czosnek, 3 łyżki oliwy, ½ łyżeczki soli i szczyptę pieprzu. Całość zmiksować na w miarę gładkie pesto - w razie potrzeby można dodać więcej oliwy.
Mięso kurczaka pokroić w niewielką kostkę, oprószyć solą, pieprzem, oregano i słodką papryką. Usmażyć na patelni na łyżce oliwy.
Wodę po gotowaniu szparagów ponownie zagotować, włożyć makaron i gotować zgodnie z czasem podanym na opakowaniu. Na ok. 2 minuty przed końcem gotowania dorzucić odłożone wcześniej końcówki szparagów. Makaron i główki szparagów odcedzić i wymieszać z kurczakiem i pesto.
Podawać bezpośrednio po przygotowaniu.
Może zainteresuje Cię również
Sezon na szparagi rozpoczął się na dobre i staram się korzystać z niego w pełni, wciąż pamiętając, z jakimi trudnościami musiałam się mierzyć, by móc je kupić jeszcze kilka lat temu, gdy zaczynałam prowadzenie bloga.
Tym razem jednak pora na absolutną klasykę: szparagi z sosem holenderskim to połączenie wszech miar doskonałe. I choć połączenie tych dwóch smaków znane było już w XVII wieku, nigdy nie odeszło do lamusa, co jest niezaprzeczalnym dowodem jego nieustającej świetności.
Sos holenderski to jeden z klasyków francuskiej kuchni. Przygotowuje się go z żółtek, masła i soku z cytryny. Zrobienie go nie jest trudne, ale wymaga odrobiny cierpliwości i wyczucia.
Sos holenderski znakomicie komponuje się nie tylko ze szparagami, ale także jajkami w koszulce, stekami i rybami.
Szparagi i jajko w koszulce przygotowane według tego przepisu możecie podać razem na talerzu albo zaserwować na kromkach grillowanej ciabatty. W tym drugim przypadku przygotujcie się na cieknący po palcach sos ;) Ciabatta jednak idealnie nadaje się do zbierania z talerza resztek sosu i płynnego żółtka :)
Szparagi i jajka w koszulce z sosem holenderskim przygotowałam w ramach wspólnego gotowania z Anią i Panną Malwinną.
SZPARAGI Z SOSEM HOLENDERSKIM I JAJKIEM W KOSZULCE
(przepis na 4 porcje)
sos holenderski:
- 2 żółtka (w temp. pokojowej),
- 50 g masła,
- 2 łyżeczki soku z cytryny,
- sól,
- pieprz (najlepiej biały)
szparagi i jajko w koszulce:
- 1 pęczek szparagów,
- 4 jajka,
- 1 łyżeczka octu winnego,
- sól,
- świeżo mielony pieprz,
- 4 duże kromki ciabatty,
- masło,
- szczypiorek do posypania
Sos holenderski: Masło roztopić i podgrzać, aż będzie gorące. Usunąć mleczną pianę z powierzchni. Żółtka (w temperaturze pokojowej) ubić z dodatkiem soku z cytryny, aż będą się pienić. Cały czas ubijając, stopniowo wlewać gorące masło. Sos powinien być puszysty i gęsty.
Szparagi umyć, odłamać zdrewniałe końcówki. Ugotować w lekko osolonej wodzie (ok. 5 minut) lub na parze (10-13 minut, w zależności od grubości). Ugotowane szparagi przekroić wzdłuż na pół i trzymać w ciepłym miejscu.
Kromki ciabatty posmarować masłem i lekko podpiec na patelni grillowej.
W rondlu zagotować wodę z dodatkiem octu winnego i szczypty soli. 1 jajko wbić na spodek lub do małej miseczki. Zmniejszyć ogień pod rondlem i zamieszać łyżką w wodzie tak, by powstał wir. W środek wiru ostrożnie wlać jajko. Gotować 2,5-3 minuty, następnie ostrożnie wyjąć łyżką cedzakową. W ten sam sposób ugotować pozostałe jajka (każde osobno).
Na każdej kromce umieścić szparagi i 1 jajko w koszulce, polać sosem holenderskim, oprószyć solą i pieprzem, posypać szczypiorkiem i od razu podawać.
(na podstawie przepisu z Kwestii Smaku)
Może zainteresuje Cię również
To mój debiut z pokrzywą w kuchni! Ostatnio dużo naczytałam się o prozdrowotnych właściwościach pokrzywy, a ponieważ pokaźna kępa wyrosła ostatnio na mojej działce – postanowiłam spróbować!
Pokrzywa jest prawdziwą bombą witamin, soli mineralnych i innych związków korzystnie oddziałujących na organizm. Wspomaga trawienie, oczyszcza nerki i wątrobę, pozwala usuwać obrzęki, leczy dolegliwości skórne, wzmacnia włosy, pomaga zwalczyć anemię... lista pozytywnych właściwości pokrzywy jest tak długa, że można ją uznać za nasz lokalny superfood, w dodatku darmowy i dostępny dla każdego.
Najwięcej pozytywnych właściwości ma młoda pokrzywa, zbierana w pierwszej połowie maja, jeszcze zanim zawiąże kwiatostany. Oczywiście pokrzywa powinna rosnąć w miejscach wolnych od zanieczyszczeń (czyli nie przy drodze na przykład ;)).
Rzecz jasna pokrzywę należy zrywać w rękawiczkach ochronnych – swoje parzące właściwości traci po ok. 10-15 minutach.
Wbrew pozorom pokrzywa daje całkiem sporo możliwości – można robić z niej napary, dodawać do smoothie albo przyrządzać podobnie jak szpinak.
Ja na swój „pierwszy raz” zdecydowałam się przygotować tosty inspirowane przepisem Jamiego Olivera na „Świetne tosty z zieleniną” z książki „Kulinarne wyprawy Jamiego”. Według przepisu do tej potrawy można użyć dowolnych dziko rosnących jadalnych liści. Ponieważ nie znałam dotąd smaku pokrzywy i nieco się go obawiałam, użyłam pokrzywy i szpinaku w proporcji 1:1, mając nadzieję, że w razie czego z tym szpinakiem nie będzie to takie złe ;) Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne – smakiem pokrzywa nie odbiega znacząco od szpinaku. Liście pokrzywy są nieco grubsze i mniej delikatne, niż liście szpinaku ale całość uduszona na oliwie, razem z czosnkiem, smakowała naprawdę dobrze. Tosty smakowały mi na tyle, że zachęciło mnie to do dalszych eksperymentów z pokrzywą w kuchni... :)
TOSTY Z POKRZYWĄ I SZPINAKIEM
(przepis na 4 tosty)
- 1 niewielka czerwona cebula,
- 2 garści liści szpinaku,
- 2 garści liści pokrzywy,
- ½ cytryny,
- 1 ząbek czosnku,
- 70 g startego sera pecorino albo parmezanu,
- 4 kromki ciabatty,
- 4 pomidorki koktajlowe,
- oliwa,
- sól morska,
świeżo mielony pieprz
Cebulę pokroić w piórka. Szpinak i pokrzywę oczyścić.
Rozgrzać 2 patelnie: grillową i zwykłą. Na zwykłej patelni rozgrzać niewielką ilość oliwy, wrzucić cebulę i lekko podsmażyć. Gdy się zeszkli, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pokrzywę i szpinak. Dusić, od czasu do czasu mieszając, aż liście zwiędną i zmiękną. Skropić sokiem z cytryny, zdjąć patelnię z ognia, dodać większość startego sera, doprawić solą i pieprzem, dokładnie wymieszać.
W tym samym czasie na patelni grillowej ułożyć kromki ciabatty i pomidorki. Podpiekać kilka minut, obracając kilka razy, aż pokryją się ciemnymi paseczkami.
Wycisnąć po 1 pomidorku i rozsmarować go na każdej kromce. Nałożyć na tosty liście z patelni i posypać pozostałym startym serem. Skropić odrobiną oliwy i od razu podawać.
Może zainteresuje Cię również