Coś dla tych, którzy lubią kaszę gryczaną. Słodkie placuszki przekładane miętowym serkiem i truskawkami to świetna propozycja na niezbyt obfite drugie danie obiadowe :) Ewentualnie deser – dla tych, co nie uznają słodkich obiadów. Według przepisu, placki robi się na bazie kaszy gryczanej ugotowanej na mleku, ale jestem pewna, że nie będzie w smaku specjalnej różnicy, jeśli użyjemy kaszy gryczanej gotowanej normalnie, w wodzie (która, na przykład, została nam z poprzedniego dnia).
SŁODKIE GRYCZANE PLACKI Z TRUSKAWKAMI I SERKIEM MIĘTOWYM
(4 porcje)
- 5 jajek,
- 40 g cukru pudru,
- szczypta soli,
- 50 ml kefiru,
- 200 g ugotowanej na mleku kaszy gryczanej,
- 50 g mąki pszennej,
- 200 g twarogu,
- 2-3 łyżki jogurtu naturalnego,
- 2 łyżeczki miodu,
- 1-2 łyżeczki posiekanej mięty,
- 250 g truskawek,
- olej do smażenia,
- cukier puder do posypania
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka ubić z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodać kefir, mąkę, ugotowaną kaszę i delikatnie wymieszać łyżką. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodać do ciasta i ponownie delikatnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać olej i na niezbyt dużym ogniu smażyć z obu stron nieduże placuszki. Usmażone placki kłaść na ręcznikach papierowych, aby wchłonęły nadmiar tłuszczu.
Twaróg rozkruszyć widelcem i połączyć z jogurtem, miodem i miętą.
Truskawki umyć, odszypułkować i pokroić.
Placuszki przekładać masą serową i posypać cukrem pudrem (ja zapomniałam ;)). Podawać z truskawkami.
(przepis z magazynu „Palce lizać extra” 1/2011, z moimi niewielkimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Pavlova – deser bezowy z bitą śmietaną i owocami – do dziś stanowi przedmiot sporu między Australią a Nową Zelandią. Oba kraje twierdzą, że są ojczyzną receptury i mają prawo nazywać go swoim narodowym przysmakiem. Deser ten przez początkowo nie miał swojej nazwy – otrzymał ją na cześć słynnej rosyjskiej primabaleriny Anny Pavlovej, która odwiedziła antypody w czasie swojego tournee w 1926 roku*.
Bez względu na to, kto pierwszy wymyślił ten deser, nie ulega wątpliwości, że wiedział co dobre :) Każdy, kto próbował deseru eton mess wie, że połączenie bezy, bitej śmietany i truskawek jest doskonałe w swoim rodzaju :)
Pavlova, ze względu na swój wygląd, jest jednak bardziej eleganckim deserem niż wspomniany brytyjski przysmak. Ponadto owocami, które używamy nie muszą być truskawki – może być cokolwiek innego, na co mamy ochotę, choć najlepiej by owoce były soczyste i kwaskowate, aby zrównoważyły słodycz bezy i śmietany.
Beza ma to do siebie, że niestety dość szybko namaka pod wpływem śmietany. Dlatego najlepiej nakładać ją (śmietanę) tuż przed podaniem. Samo robienie poszczególnych składników możemy sobie rozłożyć na raty: bezę upiec dzień wcześniej (pamiętając, by po wystudzeniu przykryć ją np. kloszem od patery, aby nie nabrała wilgoci z powietrza), sos owocowy i bitą śmietanę również można przygotować kilka godzin wcześniej. Jest to przydatne zwłaszcza wówczas, gdy spodziewamy się gości i mamy sporo do roboty przed ich przyjściem ;) A jestem prawie pewna, że deser zachwyci każdego...
PAVLOVA Z TRUSKAWKAMI I RABARBAREM
beza:
- 4 białka,
- 200g cukru pudru,
- 1 łyżeczka octu winnego,
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
- szczypta soli
wierzch:
- 375 ml śmietanki kremówki,
- 2 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- 1 opakowanie śmietan-fixu (opcjonalnie),
- 2-3 łodygi rabarbaru,
- 250 g truskawek,
- 1 łyżka cukru,
- 1 łyżeczka budyniu waniliowego/śmietankowego (można zastąpić mąką ziemniaczaną)
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie, cały czas ubijając, stopniowo dodawać cukier puder. Masa powinna być gęsta, lepka i lśniąca. Na koniec dodać ocet i mąkę ziemniaczaną, delikatnie wymieszać trzepaczką lub łyżką.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nałożyć masę bezową, formując za pomocą łyżki okrągły placek o średnicy ok. 25 cm.
Masę wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 stopni. Piec ok. 2 godziny. Jeżeli beza będzie się rumieniła, przykryć ją kawałkiem papieru do pieczenia.
Studzić w uchylonym piekarniku.
Rabarbar umyć, pokroić na plasterki. Przełożyć do rondla, dodać 1 czubatą łyżkę cukru i ½ szklanki wody i gotować ok. 5 minut, aż będzie miękki, ale jeszcze nie rozpadający się. Budyń rozmieszać w niewielkiej ilości zimnej wody, dodać do rabarbaru i dokładnie wymieszać, aby powstał gęsty sos. Odstawić z ognia.
Truskawki umyć, odszypułkować i pokroić na połówki lub ćwiartki. Wymieszać z sosem rabarbarowym.
Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier waniliowy, cukier puder i śmietan-fix.
Na ostudzoną bezę nałożyć bitą śmietanę i sos owocowy.
Najlepiej podawać od razu, ponieważ beza traci kruchość pod wpływem śmietany.
(przepis z gazety „To jest pyszne” 2/2011 z moimi niewielkimi zmianami)
* źródło: magazyn "Voyage"
Może zainteresuje Cię również
Ten deser zrobiłam już jakiś czas temu, ponieważ po niezbyt udanym cieście zostało mi sporo kremu cytrynowego bardzo zbliżonego do lemon curd. Dodałam go więc do bitej śmietany i połączyłam z truskawkami i biszkoptami. Nic wielkiego, nic wymyślnego, ale bardzo nam smakowało :)
DESER TRUSKAWKOWO-CYTRYNOWY Z BISZKOPTAMI
(2 porcje)
duża garść truskawek,
100ml śmietanki kremówki,
1 łyżka cukru pudru,
3 łyżki lemon curd,
6 podłużnych biszkoptów
Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Gdy będzie gotowa, dodać lemon curd i wymieszać łyżką.
Truskawki umyć, usunąć szypułki i pokroić.
W szklankach lub pucharkach układać warstwami: truskawki, pokruszone biszkopty i krem cytrynowy. Wierzch udekorować truskawkami.
Schłodzić w lodówce ok. pół godziny.
Może zainteresuje Cię również
Dość oryginalny i nietypowy przepis na pierogi – a więc coś dla mnie :P Od początku wiedziałam, że prędzej czy później wypróbuję ten przepis. Koniec końców czekał sobie dość długo (jakieś 2 lata...) na wypróbowanie.
Pierogi okazały się bardzo smaczne. Nie da się ukryć, że w smaku dość nietypowe... Ale marchewka w połączeniu z rodzynkami, rumem, czekoladą i bitą śmietaną jest smakuje naprawdę fajnie ;)
Pomysł podpatrzyłam w książce „Pierogi świata” H. Szymanderskiej, ale trochę zmodyfikowałam przepis (m.in. mój przepis na ciasto).
PIEROGI Z MŁODĄ MARCHEWKĄ
(4 porcje)
- 350g mąki pszennej,
- 50g mąki ziemniaczanej,
- szczypta proszku do pieczenia,
- ok. 50ml wrzątku,
- 100ml maślanki,
- 500g marchewki,
- 100g rodzynek,
- 3-4 łyżki rumu,
- 2-3 łyżki cukru,
- szczypta cynamonu,
- 1 surowe żółtko,
- 2 łyżki masła,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 250ml śmietanki kremówki,
- 2 łyżki cukru pudru,
- 4 łyżki startej gorzkiej lub mlecznej czekolady
Obie mąki wymieszać razem z proszkiem do pieczenia i przesiać na stolnicę. Wlać wrzątek i lekko przemieszać, żeby część mąki się zaparzyła. Wlać maślankę i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Przykryć i odstawić na 30 minut, aby „odpoczęło”.
W tym czasie przygotować farsz: Rodzynki zalać rumem i włożyć na minutę do mikrofalówki albo podgrzać na kuchence, żeby szybciej napęczniały. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. W rondelku stopić masło, wrzucić marchewkę, dodać sok z cytryny i cukier, przez chwilę smażyć, mieszając. Dodać 2 łyżki śmietanki i dusić na małym ogniu 5-7 minut. Zdjąć z ognia, dodać namoczone i odsączone rodzynki, cynamon, surowe żółtko i wymieszać.
Ciasto cienko rozwałkować. Szeroką szklanką wykrawać kółka, kłaść po łyżeczce farszu i sklejać pierogi.
W dużym garnku zagotować lekko osoloną wodę. Partiami gotować pierogi na małym ogniu, przez ok. 2-3 minuty od chwili wypłynięcia.
Pozostałą śmietankę ubić, dodając pod koniec cukier puder.
Pierogi podawać z bitą śmietaną, posypane czekoladą.
Może zainteresuje Cię również
Temat naszego kolejnego wyzwania w ramach wspólnego gotowania podała Maggie – ma być wegańsko. Przyznam, że z wegańską kuchnią nie mam zbyt wiele do czynienia – owszem, pewnie jakiś makaron z warzywami by się u mnie znalazł, ale tym razem nie chciałam iść na łatwiznę. A ponieważ niewyczerpanym źródłem potraw wegetariańskich i wegańskich jest kuchnia indyjska, to właśnie tam postanowiłam szukać inspiracji.
Tak powstały kofty z ziemniaków i kalafiora. Sycące, dość łagodne w smaku, doskonale pasujące do intensywniej dopasowanego sosu pomidorowego. Podobne danie jadłam kiedyś u znajomej, która po wakacjach w Indiach zrobiła spotkanie, na którym pokazywała setki wspaniałych zdjęć, opowiadała o tym kraju, a na poczęstunek przygotowała indyjskie smakołyki.
Jestem pewna, że takie klopsiki posmakują wielbicielom tej kuchni :)
Prócz mnie, inne wegańskie potrawy przygotowali: Maggie, Panna Malwinna, Dobromiła, Siaśka, Martynosia i Bartoldzik.
WEGAŃSKIE KOFTY Z KALAFIORA I ZIEMNIAKÓW
(2 porcje)
- 250g kalafiora,
- 250 g mączystych ziemniaków,
- 40 g zmielonych orzechów nerkowca,
- 50g mąki z ciecierzycy*,
- 1 ząbek czosnku,
- sól i pieprz,
- ½ łyżeczki mielonego kuminu,
- ½ łyżeczki mielonego kopru,
- ½ łyżeczki słodkiej lub ostrej papryki w proszku,
- odrobina (na czubku noża) kurkumy
sos:
- 1 puszka krojonych pomidorów,
- ½ cebuli,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka oleju,
- 1 łyżeczka garam masala,
- sól,
- świeża kolendra do posypania
Ziemniaki obrać, ugotować, przepuścić przez praskę i ostudzić. Kalafiora ugotować na półtwardo, ostudzić i rozdrobnić blenderem. Ziemniaki i kalafior połączyć, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy i mąkę z ciecierzycy. Dokładnie wymieszać. Zwilżonymi w wodzie dłońmi formować kulki.
Kofty ułożyć na wyłożonej papierem blasze i posmarować olejem za pomocą pędzelka. Piec w 200 stopniach C przez ok. 20 minut.
Kofty można usmażyć w głębokim oleju (optymalna temperatura oleju to ok. 180 stopni C) na złocisty kolor.
Przygotować sos: Cebulę posiekać i zeszklić na oleju. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, smażyć jeszcze kilkanaście sekund. Dodać pomidory z puszki oraz przyprawy. Dusić kilka minut, następnie dodać usmażone/upieczone kofty i dusić nadal – ok. 10 minut. Na koniec posypać kolendrą.
Kofty można podawać z ryżem albo pieczywem – ja podałam z chlebkami chapati.
* mąkę z ciecierzycy można kupić w sklepach z kuchniami świata albo samemu zmielić suchą ciecierzycę w mocnym blenderze lub młynku do kawy.
(inspirowane przepisem znalezionym na blogu Moniczki)
Może zainteresuje Cię również
Pyszne i sycące śniadanie :) Uwielbiam omlety, ale rzadko je smażę z powodu notorycznego porannego lenistwa, jednak dla TAKICH omletów warto było włożyć trochę wysiłku. Proste, lecz genialne smakowo połączenie. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba ;)
OMLET Z TRUSKAWKAMI I SERKIEM WANILIOWYM
(2 porcje)
- 4 jajka,
- 2 łyżki mąki,
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżeczki masła,
- szczypta soli,
- cukier,
- 150g łyżek serka homogenizowanego waniliowego,
- 150-200g truskawek
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie nadal ubijając, dodać 2 łyżeczki cukru i stopniowo po jednym żółtku. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, dodać do jajek i delikatnie wymieszać łyżką.
Na patelni rozgrzać łyżeczkę masła, wylać część masy (jeśli patelnia jest mała, to 1/3, jeśli większa to połowę) i na niewielkim ogniu usmażyć z obu stron omlet. Analogicznie postąpić z resztą masy.
W tym czasie truskawki umyć, odszypułkować, kilka sztuk pokroić i odłożyć, a resztę zmiksować, dodając cukier do smaku.
Każdy omlet posmarować łyżką serka i zwinąć. Polać po wierzchu pozostałym serkiem i sosem truskawkowym. Posypać odłożonymi wcześniej truskawkami.
(inspirowane przepisem z tej strony)
Może zainteresuje Cię również
Pierwszy raz wypróbowałam czereśni jako dodatek do jakiegoś wytrawnego dania – a konkretniej do pysznej i lekkiej sałatki według przepisu Jamiego Olivera. Ich słodycz świetnie kontrastuje ze słoną szynką i parmezanem. Sałatka jest oryginalna, nietuzinkowa, według mnie wykwintna i bardzo, bardzo smaczna :)
SAŁATKA Z CHRUPIĄCĄ WĘDLINĄ I CZEREŚNIAMI
(2 porcje)
- 2 duże garście miksu sałat,
- liście różnych posiekanych ziół (Jamie proponuje trybulę, miętę, pietruszkę i koperek, ja użyłam bazylii, mięty, tymianku i oregano),
- 4-6 cieniutkich plastrów wędzonej szynki lub salami (albo to i to),
- duża garść czereśni,
- świeżo starty parmezan (opcjonalnie),
- kilka kromek ciabatty,
- oliwa,
- ocet balsamiczny,
- sól i pieprz
Kromki ciabatty zgrillować na mocno rozgrzanej patelni, aż będą chrupiące. Skropić oliwą i odłożyć.
Sałatę umyć i osuszyć. Czereśnie wydrylować.
Na patelnię wylać odrobinę oliwy i usmażyć na niej wędlinę, aż będzie chrupiąca.
2 łyżki oliwy wymieszać z łyżką octu balsamicznego, szczyptą soli i pieprzu. Powstały sos wylać na patelnię po wędlinie i podgrzać go ok. 10 sekund, mieszając, aby połączył się z sokami z patelni.
Sałatę wymieszać z ziołami, ułożyć na półmisku. Dodać szynkę i czereśnie. Całość skropić sosem i wymieszać. Można posypać parmezanem.
Ciabattę można połamać na kawałki i dodać do sałatki albo ułożyć osobno.
(przepis inspirowany kuchnią włoską pochodzi z książki J. Olivera „Kulinarne wyprawy Jamiego”, wyd. Insignis, 2010)
Może zainteresuje Cię również
Pyszny, orzeźwiający koktajl pełen witamin :) doskonale chłodzi i poprawia nastrój. Delikatną różaną nutę smakową można osiągnąć, dodając odrobinę wody różanej (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością lub z kuchniami świata), ale bez niej koktajl też będzie świetnie smakował :)
KOKTAJL TRUSKAWKOWO-ARBUZOWY
(2 porcje)
- 200g truskawek,
- 200g arbuza obranego w kostkę,
- 50ml jogurtu naturalnego,
- 1 łyżeczka wody różanej (opcjonalnie)
Truskawki umyć i usunąć z nich szypułki. Z arbuza usunąć pestki. Wszystkie składniki umieścić razem w blenderze i zmiksować.
Może zainteresuje Cię również
Lekkie ciasto bez pieczenia, idealne na upalne czerwcowe dni. Zimna truskawkowo-rabarbarowa pianka smakuje naprawdę doskonale. Przepis pochodzi z magazynu „Kuchnia” (5/2012), ale pojawił się też na wielu blogach – i absolutnie nie dziwię się, że zrobił taką furorę :) Ciasto jest nietrudne do wykonania, ładnie wygląda, a co najważniejsze... jest przepyszne! :)
CIASTO Z MUSEM RABARBAROWO-TRUSKAWKOWYM
- 200g herbatników (najlepiej ciastek Digestive, ale zwykłe herbatniki też mogą być),
- 100g masła,
- 500g rabarbaru,
- 500g truskawek,
- 1 szklanka cukru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- 1 szklanka śmietanki kremówki,
- 7 łyżeczek żelatyny
Żelatynę wymieszać z 1/2 szklanki zimnej wody i odstawić do napęcznienia.
Rabarbar umyć, odciąć końcówki, a łodygi pokroić w plasterki. Wrzucić do rondla, dodać cukier, cukier waniliowy i ½ szklanki wody. Doprowadzić do wrzenia i dusić na niewielkim ogniu 10 minut. Zdjąć z ognia i dodać żelatynę. Dokładnie wymieszać, aby żelatyna się rozpuściła. Odstawić do ostygnięcia.
Truskawki umyć, usunąć szypułki i rozgnieść widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków (nie miksować blenderem na papkę – mają być widoczne kawałki). Truskawki dodać do rabarbaru.
Śmietankę ubić i delikatnie wmieszać ją do masy truskawkowo-rabarbarowej. Całość wstawić do lodówki na 2 godziny.
Herbatniki drobno pokruszyć i wymieszać ze stopionym masłem. Najlepiej dodawać masło stopniowo – w zależności od rodzaju ciastek może się okazać, że trzeba dodać mniej lub więcej masła. Herbatniki powinny mieć strukturę mokrego piasku. Wyłożyć nimi dno i boki formy do tarty lub tortownicy o średnicy 24 cm, mocno dociskając spód i brzegi. Wstawić do lodówki na minimum pół godziny.
Na schłodzony spód wylać tężejącą masę i wyrównać powierzchnię.
Wstawić ponownie do lodówki na minimum 4 godziny, a najlepiej na całą noc.
Może zainteresuje Cię również
Zapiekanka, którą robi się dosłownie w 15 minut, oczywiście nie licząc czasu pieczenia. Jej przygotowanie jest banalnie proste i jestem pewna, że nawet najbardziej niedoświadczone osoby sobie z nią poradzą.
Połowę zapiekanki zjedliśmy następnego dnia i uważamy, że smakowała jeszcze lepiej, bo smaki się „przegryzły”.
Polecam!
ZAPIEKANKA Z ZIEMNIAKÓW I KALAREPKI
(4 porcje)
- 750g ziemniaków (najlepiej dużych),
- 2 duże kalarepki,
- 150g szynki w plastrach,
- 150g sera żółtego (np. gouda),
- 2/3 szklanki śmietanki kremówki (30%),
- 1 łyżka oleju,
- sól, pieprz,
- gałka muszkatołowa,
- zioła prowansalskie,
- świeże liście bazylii (opcjonalnie)
Ziemniaki i kalarepki obrać i umyć. Pokroić w cienkie (ok. 3mm) plastry.
Ser żółty zetrzeć na tarce.
Naczynie żaroodporne wysmarować olejem. Układać warstwami plastry ziemniaków, kalarepy i szynki (kolejność dowolna). Mniej więcej co drugą warstwę posypywać odrobiną startego sera (garść zostawić do posypania wierzchu).
Śmietankę doprawić solą, pieprzem, odrobiną gałki muszkatołowej i sporą szczyptą ziół prowansalskich. Równomiernie polać nią zapiekankę. Wierzch posypać serem.
Naczynie zakryć folią aluminiową.
Piec zapiekankę w 180 stopniach przez godzinę. Mniej więcej 15 minut przed końcem pieczenia zdjąć folię, aby ser się zarumienił.
Przed podaniem posypać listkami bazylii.
(przepis z gazety „To jest pyszne” 1/2011)
Może zainteresuje Cię również
Nakládaný hermelín to jeden z klasyków czeskiej kuchni. A już na pewno klasyk totalny, jeśli chodzi o przekąski do piwa.
Hermelín to czeski ser bardzo zbliżony do powszechnie znanego camemberta. Kilkudniowe marynowanie w oleju z przyprawami czyni go niezwykle aromatycznym i miękkim. Jestem naprawdę zaskoczona, jak bardzo ser potrafi zmienić dzięki takiemu procesowi smak.
Jak dla mnie, marynowany hermelín to kwintesencja czeskiej kuchni: jest tłusto, w zasadzie nie ma warzyw, a w tle przewija się piwo :D
Jeśli chodzi o skład marynaty, panuje w tej kwestii duża swoboda jeśli chodzi o składniki. Najczęściej bazą jest olej słonecznikowy (u mnie pół na pół z oliwą, bo lubię jej smak dużo bardziej niż oleju), wśród przypraw najczęściej wymienia się: pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, chili, czosnek i cebula. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać trochę swoich ulubionych ziół. Dlatego poniższy przepis, choć inspirowany artykułem z magazynu "Kuchnia", jest moją odrobinę subiektywną interpretacją ;)
MARYNOWANY HERMELIN
2 sery camembert,
ok. ½ szklanki oleju słonecznikowego,
ok. ½ szklanki oliwy,
1 papryczka chili,
2 posiekane ząbki czosnku,
2 liście laurowe,
kilka ziaren pieprzu,
2 ziarna ziela angielskiego,
1 łyżeczka suszonych pomidorów,
szczypta suszonej bazylii,
szczypta suszonego oregano
Sery umieścić w słoiku. Dodać przyprawy i całość zalać olejem i oliwą w takiej ilości, żeby zakryła ser. Słoik szczelnie zamknąć i zostawić w temperaturze pokojowej na 3-7 dni (ze względu na upały, ja swój trzymałam w lodówce).
Wydzielające się bąbelki lub zmętnienie oleju nie są niczym niepokojącym.
Ser podawać pokrojony na kawałki, razem z bagietką, jako zakąskę do piwa.
Jak widać, ser jest tak miękki, że można go bez problemu rozsmarować na pieczywie:
Może zainteresuje Cię również
W ramach wspólnego gotowania – coś w 100% sezonowego, czyli słodkości z truskawkami :) Coś, co wszystkie Tygryski lubią najbardziej!
Ja skusiłam się na elegancki orzechowy wieniec z ciasta zaparzanego (takiego, jak na ptysie), wypełniony bitą śmietaną i truskawkami. Lekki i niezbyt słodki, pyszny, idealny na upalne popołudnia. Jedyną jego wadą było to, że trochę trudno się go kroiło... ale da się to przeżyć ;)
Przepis pochodzi z magazynu „Moje Gotowanie” 5/2011, ja wprowadziłam niewielkie zmiany.
ORZECHOWY WIENIEC Z TRUSKAWKAMI
ciasto:
100g masła,
200ml wody,
100g mąki,
3 jajka,
80g zmielonych orzechów włoskich,
szczypta soli,
szczypta cynamonu
nadzienie:
500ml śmietanki kremówki,
1 łyżka cukru waniliowego,
2-3 łyżki cukru pudru + trochę do posypania,
2 opakowania śmietan-fixu,
ok. 750g truskawek,
świeża mięta do dekoracji (opcjonalnie)
Do garnka wlać wodę, dodać masło i szczyptę soli. Doprowadzić do wrzenia. Zdjąć z ognia, wsypać mąkę i intensywnie mieszać, aż powstanie gładka, jednolita „klucha”. Ciasto odstawić do przestudzenia.
Jajka roztrzepać w kubeczku. Ucierając ciasto drewnianą łyżką lub mikserem, stopniowo dodawać jajka. Na koniec wmieszać cynamon.
Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ołówkiem narysować na niej okrąg o średnicy ok. 20-22 cm. Ciasto nakładać łyżką na zaznaczoną linię – tak, aby powstał wieniec.
Włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec ok. 35 minut. Po upieczeniu wystudzić i przekroić. Jeśli góra trochę pokruszy się podczas krojenia, nic nie szkodzi – na końcu cukier puder i tak to zamaskuje ;)
Truskawki umyć, osączyć i przekroić na połówki lub ćwiartki.
Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier waniliowy, cukier puder i śmietan fix. Na spód wieńca nałożyć bitą śmietanę, na niej ułożyć truskawki. Całość przykryć górą ciasta. Posypać cukrem pudrem i udekorować miętą.
Ciasto nie nadaje się do długiego przechowywania, bo może nabrać wilgoci od śmietany. Najlepiej, by zostało zjedzone w ciągu kilku godzin :)
A inne smakowite desery z truskawkami znajdziecie u Panny Malwinny, Chantel, Peli, Siaśki, Gin, Wojciecha, Bartoldzika, Siankoo, Mopsika, Wiery i Shinju :)
Może zainteresuje Cię również
Pewnie zgodzicie się ze mną, że rzodkiewki na ciepło dość rzadko pojawiają się w przepisach. U mnie do tej pory pojawiły się raz, w sałatce. Tym razem wykorzystałam je jako jeden ze składników sosu do makaronu. Są lekko chrupiące i stanowią oryginalny akcent w banalnej z pozoru potrawie :) Warto spróbować.
MAKARON Z PAPRYKĄ, RZODKIEWKAMI I SEREM FETA
(4 porcje)
350g razowego makaronu (u mnie penne),
1 nieduży strąk czerwonej papryki,
1 nieduży strąk zielonej papryki,
duży pęczek rzodkiewek,
3 średnie, dojrzałe pomidory,
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
150g sera feta,
2 łyżki oliwy,
świeża posiekana bazylia,
słodka lub ostra papryka w proszku,
sól i pieprz
Cebulę i czosnek obrać, pokroić w drobną kostkę, papryki i rzodkiewki w paski. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę i smażyć chwilę, aż się zeszkli. Dodać paprykę, rzodkiewki i czosnek. Smażyć 2-3 minuty, mieszając. Dodać pomidory i koncentrat. Doprawić do smaku solą, pieprzem i papryką w proszku. Dusić ok. 10 minut, od czasu do czasu mieszając.
W tym czasie ugotować al dente makaron, odcedzić go i nałożyć na talerze. Polać sosem warzywnym, posypać kostkami fety i posiekaną bazylią.
(przepis pochodzi z książeczki "Pomysły na dania z młodymi warzywami")
Może zainteresuje Cię również
Czy w takie upały możliwe jest jedzenie jakiejkolwiek innej zupy niż chłodnik? Ciężko mi to sobie wyobrazić... ;) Dlatego z buraczków, które zostały mi po przygotowaniu ryżu z botwinką, zmajstrowałam łatwy i pyszny chłodnik kurpiowski.
CHŁODNIK KURPIOWSKI
(2 porcje)
- 3 nieduże, młode buraczki z botwinki,
- 500ml kefiru lub zsiadłego mleka,
- 2 łyżki kwaśnej śmietany 12%,
- ½ długiego ogórka,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku,
- sól i pieprz,
- 2 jajka ugotowane na twardo
Buraczki ugotować, obrać i pokroić w kostkę. Ogórek również obrać i pokroić w kosteczkę podobnej wielkości. Kefir lub zsiadłe mleko wymieszać ze śmietaną, doprawić sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Dodać buraczki, ogórek i szczypiorek, wymieszać. Całość schłodzić w lodówce (minimum godzinę). Podawać z cząstkami jajek.
(przepis podpatrzony w jednym ze starych numerów „Poradnika domowego”)
Może zainteresuje Cię również
Bardzo smaczna sałatka, która szczególnie przypadła do gustu mojemu Połówkowi ;) Zresztą patrząc na skład, nie ma w tym nic dziwnego – kurczak, boczek... ;) Jest co pochrupać. A na dodatek – sałatka jest nieźle sycąca :) Warto ją zrobić, gdy zostanie nam jakiś kawałek pieczonego kurczaka z obiadu.
Przepis znalazłam w magazynie „Kuchnia” 6/2011.
SAŁATKA Z KURCZAKIEM WG JAMIEGO OLIVERA
(2 porcje)
1 udko kurczaka,
6-7 cienkich plastrów boczku,
½ ciabatty,
2 duże garście rukoli,
mała garstka liści mięty,
4 kawałki suszonych pomidorów w oliwie,
1 ząbek czosnku,
sól, pieprz,
słodka papryka w proszku,
oliwa,
masło,
ocet balsamiczny (u mnie krem balsamico)
Udko natrzeć solą, pieprzem, słodką papryką w proszku i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Upiec w piekarniku (180 stopni, ok. 40 minut). Gdy wystygnie, oddzielić mięso od kości i pokroić.
Ciabattę pokroić w kromki, cienko posmarować masłem, oprószyć solą i papryką w proszku i również upiec w piekarniku, aż grzanki będą złociste i chrupiące (można piec w tym samym czasie co kurczaka).
Boczek usmażyć na patelni, aż będzie chrupiący. Odsączyć z tłuszczu na papierowych ręcznikach.
Rukolę i miętę umyć, osuszyć i rozłożyć na talerzach. Dodać kurczaka, grzanki, boczek i pomidory, wymieszać. Całość skropić oliwą i octem balsamicznym.
Jamie poleca konsumować sałatkę w towarzystwie schłodzonego, białego wina ;)
Może zainteresuje Cię również
Pyszne owocowe lody, które każdy może przygotować samodzielnie – pod warunkiem, że posiada blender. Robi się je dosłownie w 5 minut. Takie lody nie dość że zawierają mnóstwo witamin i niewiele tłuszczu, to smakują naprawdę wspaniale, zwłaszcza, że autentycznego smaku owoców próżno szukać w lodach sprzedawanych w sklepach. Lody według tego przepisu mają konsystencję gęstego musu – jeśli ktoś wolałby bardziej zwartą konsystencję, powinien dodatkowo schłodzić je w zamrażarce.
BŁYSKAWICZNE LODY OWOCOWE WG JAMIEGO OLIVERA
(2 porcje)
- 200g dowolnych mrożonych owoców jagodowych (truskawki, jagody, maliny),
- 200g gęstego jogurtu (najlepiej jogurt grecki light),
- 2 łyżeczki miodu,
- do dekoracji świeże truskawki i mięta
2 szklanki lub pucharki włożyć do zamrażarki. Mrożone owoce zmiksować blenderem. Dodać jogurt i miód i ponownie zmiksować na gładką masę. Lody nałożyć do szklanek, udekorować truskawkami i miętą.
Może zainteresuje Cię również
Szybki i smaczny obiad – w sam raz dla tych, którzy nie mają czasu lub ochoty na siedzenie w kuchni ;) To przykład na to, że botwinka nadaje się nie tylko do zupy.
RYŻ Z BOTWINKĄ I SZYNKĄ
(2 porcje)
- 100g brązowego ryżu,
- 1 mała cebula,
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- liście z 1 pęczka botwinki,
- 80g chudej szynki dobrej jakości (w plastrach),
- 1 łyżka oleju rzepakowego lub arachidowego,
- kilka kropli oleju sezamowego (niekoniecznie),
- 1 łyżka sosu sojowego,
- sól i pieprz,
- 2 łyżeczki sezamu
Ryż ugotować według przepisu na opakowaniu.
W tym czasie liście botwinki umyć i pokroić w szerokie paski. Sezam uprażyć na suchej patelni i wyjąć. Cebulę drobno posiekać i zeszklić na oleju. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, starty imbir i odcedzony, ugotowany ryż. Smażyć, mieszając 2-3 minuty. Dodać szynkę pokrojoną w szerokie paski, liście botwinki, doprawić sosem sojowym, solą i pieprzem, smażyć kolejne 2-3 minuty. Na koniec skropić potrawę odrobiną oleju sezamowego.
Przed podaniem każdą porcję posypać sezamem.
(przepis z magazynu „To jest pyszne” z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Bardzo smaczne i mało pracochłonne frytki domowej roboty. Pieczone w piekarniku, a więc zdrowsze niż te smażone na głębokim tłuszczu. Oczywiście z tego też powodu smakują inaczej, niemniej jednak bardzo nam smakowały jako dodatek do obiadu :)
Przepis stąd.
PIECZONE FRYTKI Z MŁODYCH ZIEMNIAKÓW
- 6 sztuk młodych ziemniaków średniej wielkości albo 4 duże,
- 2-3 łyżki oliwy lub oleju,
- sól, pieprz,
- słodka papryka w proszku
Ziemniaki dokładnie wyszorować i pokroić na frytki. Obtoczyć w oliwie/oleju, pieprzu i papryce. Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem tak, aby nie nachodziły na siebie.
Piec w 180 stopniach, aż frytki będą rumiane (30-40 minut, w zależności od ich grubości). Po upieczeniu frytki posolić.
PS A na zdjęciu w towarzystwie frytek – surówka z młodej kapusty :)
Może zainteresuje Cię również
Pyszna, chrupiąca i kolorowa surówka... Nic, tylko robić póki trwa sezon na młodą kapustę :)
Przepis znalazłam na tej stronie, jednak trochę go zmodyfikowałam, bo włos mi się zjeżył na głowie, gdy przeczytałam skład gotowych sosów do sałatek – które tak łatwo przecież zrobić z naturalnych składników ;)
SURÓWKA Z MŁODEJ KAPUSTY
½ główki młodej kapusty,
2 marchewki,
5 średnich rzodkiewek,
½ pęczka koperku lub natki pietruszki,
4 cebulki dymki z małymi cebulkami,
1 mały ząbek czosnku,
sól, pieprz,
1 łyżeczka cukru,
suszone lub świeże oregano,
3-4 łyżki oliwy lub oleju,
2 łyżki soku z cytryny lub octu winnego
Kapustę poszatkować i umieścić w misce. Marchewkę obrać i razem z rzodkiewkami zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebule dymki posiekać wraz ze szczypiorem. Marchewkę, rzodkiewki, cebulki i koperek (lub natkę) dodać do kapusty.
Oliwę i sok z cytryny wymieszać. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawić solą, pieprzem, cukrem i oregano. Sosem polać sałatkę i dokładnie wymieszać.
Może zainteresuje Cię również
To chyba moje pierwsze steki, które zrobiłam całkowicie samodzielnie i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z efektu. Przyrządzałam je na patelni grillowej, ale nie wątpię, że na prawdziwym grillu byłyby jeszcze lepsze. Marynowanie mięsa w kawie nadaje mu intrugującej nuty smakowej, która nie dominuje nad pysznym smakiem wołowiny :) Trudno mi stwierdzić, czy tak przyrządzone steki są lepsze lub gorsze od klasycznych – są po prostu ciut inne. Warto było spróbować, bo zjedliśmy je ze smakiem :)
GRILLOWANE STEKI ESPRESSO
(2 porcje)
- 2 steki wołowe po ok. 150-200g (u mnie z rostbefu),
- 50ml zaparzonej, mocnej kawy espresso,
- 2 łyżki whisky,
- 1 niepełna łyżeczka tabasco,
- 2 łyżki oleju,
- 250g młodych ziemniaków,
- 2 łyżki miękkiego masła,
- 2 kawałki suszonych pomidorów marynowanych w oliwie,
- 1 łyżeczka skórki startej z cytryny,
- sól i pieprz,
- ostra papryka w proszku
Kawę wymieszać z whisky i tabasco. Tak powstałą marynatą polać mięso i odstawić na 1-2 godziny.
Suszone pomidory drobno posiekać, wymieszać z masłem, skórką z cytryny, solą, pieprzem i odrobiną słodkiej papryki w proszku. Masło zawinąć w folię spożywczą, formując wałek i wstawić do lodówki.
Ziemniaki wyszorować i ugotować w mundurkach. Odcedzić i przepołowić. Stronę cięcia posmarować olejem, oprószyć solą, pieprzem i ewentualnie papryką w proszku. Grillować miejscem nacięcia do dołu 4-5 minut. Następnie odsunąć ziemniaki na bok rusztu (lub patelni grillowej), a na środku ułożyć osączone z marynaty steki. Grillować 2-5 minut z każdej strony, w zależności od grubości steków, preferowanego wypieczenia mięsa i mocy grilla (ja swoje smażyłam na patelni grillowej na dużym ogniu po ok. 2 minuty z każdej strony – na patelni steki szybciej „dochodzą”).
Masło pokroić na kawałki.
Steki podawać z masłem i ziemniakami.
Do tego dania pasuje lekka sałatka np. z rukoli i pomidorków koktajlowych.
(przepis z magazynu „To jest pyszne” 2/2011)
Może zainteresuje Cię również
Obłędnie pyszne pancakes inspirowane słynnym włoskim napojem kawowym.
Rozpustne śniadanie nie tylko dla kawoholików ;)
Delikatnie kawowe placuszki, czapa z bitej śmietany i intensywna w smaku, kakaowo-kawowa polewa doskonale razem się uzupełniają.
Przepis znalazłam na ilovebake.pl :)
CAPPUCCINO PANCAKES
(3 porcje)
- 1,5 szklanki mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 jajko,
- 1 szklanka mleka,
- 2 łyżki cukru,
- 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej (proszku),
- 2 łyżki stopionego masła,
- szczypta soli
syrop:
- 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczonej w ½ szklanki wrzątku,
- ¼ szklanki kakao,
- ¼ szklanki cukru,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
dodatkowo bita śmietana do podania
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, kawą, cukrem i szczyptą soli. Dodać jajko, mleko i masło, wszystko razem zmiksować.
Na rozgrzanej patelni teflonowej kłaść łyżką placuszki. Smażyć na średnim ogniu, a gdy na powierzchni pojawią się bąbelki, odwrócić i smażyć pancakes z drugiej strony.
Wszystkie składniki na syrop wymieszać w garnuszku i gotować na średnim ogniu do momentu lekkiego zgęstnienia.
Usmażone pancakes polać syropem i podawać z bitą śmietaną.
Może zainteresuje Cię również