Może zainteresuje Cię również
Wczoraj zamieściłam przepis na wieprzowinę długo pieczoną w niskiej temperaturze, czyli inaczej pulled pork. Jak wspominałam, ten rodzaj obróbki pozwala otrzymać niesamowicie miękkie, soczyste mięso, które bez trudu rodziela się na włókna za pomocą widelca. Jest to efekt zupełnie inny niż przy tradycyjnym pieczeniu :)
Pulled pork można podawać na wiele sposobów. Ja na razie zamieszczam dwie propozycje, ale w przyszłym roku tego typu wpisy z pewnością także się pojawią, bo „szarpaną wieprzowinę” nasze kubki smakowe pokochały od pierwszego kęsa ;)
Jednym z najbardziej popularnych sposobów na podanie szarpanej wieprzowiny jest umieszczenie jej pomiędzy dwoma połówkami bułek burgerowych. Ja wykorzystałam tutaj mój ulubiony przepis na bułki burgerowe - KLIK!
PULLED PORK Z KONFITURĄ Z CZERWONEJ CEBULI
(przepis na 2 porcje)
- 2 bułki burgerowe,
- 4 łyżki konfitury z czerwonej cebuli,
- ok. 300 g gorącej, szarpanej wieprzowiny (pulled pork),
- 4 liście mini sałaty rzymskiej,
- 2 łyżki majonezu
Bułki rozkroić i opiec na patelni grillowej lub w mocno nagrzanym piekarniku, tak aby były lekko chrupiące z zewnątrz, ale wciąż miękkie w środku.
Na dolnej połówce bułki rozsmarować 1 łyżkę majonezu, ułożyć 2 liście sałaty, następnie nałożyć ok. 150 g wieprzowiny i 2 łyżki konfitury z czerwonej cebuli. Nakryć drugą połówką bułki. W ten sam sposób przygotować drugą porcję.
Podawać od razu po przygotowaniu.
PULLED PORK Z WĘDZONYM SEREM I CHRZANOWĄ ŻURAWINĄ
(przepis na 2 porcje)
- 2 bułki burgerowe,
- 2 łyżki żurawiny,
- 1 łyżeczka tartego chrzanu,
- 4 plastry wędzonego sera,
- ok. 300 g gorącej, szarpanej wieprzowiny (pulled pork),
- rukola,
- 2 łyżki majonezu
Bułki rozkroić i opiec na patelni grillowej lub w mocno
nagrzanym piekarniku, tak aby były lekko chrupiące z zewnątrz, ale wciąż
miękkie w środku.
Żurawinę wymieszać z chrzanem.
Na dolnej połówce bułki rozsmarować 1 łyżkę
majonezu, ułożyć trochę rukoli, następnie nałożyć ok. 150 g
wieprzowiny i połowę żurawiny z chrzanem. Nakryć drugą połówką
bułki. W ten sam sposób przygotować drugą porcję.
Podawać od razu po przygotowaniu.
Może zainteresuje Cię również
Pulled pork to angielska nazwa wieprzowiny pieczonej wiele godzin w niskiej temperaturze. Dzięki takiej metodzie obróbki, mięso ma niezwykle delikatną strukturę i bez problemu rozdziela się na włókna za pomocą widelca. Wieprzowina pieczona tą metodą jest niesamowicie miękka i wprost rozpływa się w ustach. Nakład pracy przy tej potrawie jest praktycznie zerowy, należy jedynie uzbroić się w cierpliwość ;) Pulled pork najlepiej jest piec przez całą noc, po to by następnego dnia delektować się mięciutkim mięsem.
Metoda długiego pieczenia w niskiej temperaturze jest znana w wielu zakątkach świata, ale największą popularność zyskała w Stanach Zjednoczonych, dlatego właśnie angielska nazwa "pulled pork" stała się najbardziej rozpoznawalna.W Polsce często używa się określenia "szarpana wieprzowina", nawiązująca do sposobu rozdzielania mięsa na włókna.
Tak pieczone mięso można podawać na wiele sposobów: może stanowić wypełnienie bułki zamiast klasycznego burgera, może być nadzieniem do tortilli, może być też serwowane z sosem podobnie jak gulasz. Jutro pokażę Wam na blogu dwa sposoby, na które podałam upieczoną ostatnio "szarpaną świnkę" ;)
|
szarpana wieprzowina przepis |
PULLED PORK
2 kg łopatki wieprzowej (najlepiej dość tłustej),
4 ząbki czosnku,
1 łyżeczka musztardy,
3 łyżki sosu Worcester,
2 łyżeczki mielonej, słodkiej papryki
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne,
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego kuminu
1/2 łyżeczki pieprzu
3 łyżeczki brązowego cukru,
3 łyżeczki soli,
3 liście laurowe
5 łyżek oleju
W misce wymieszać ze sobą przeciśnięty przez praskę czosnek, musztardę, sos Worcester, słodką paprykę, pieprz cayenne, kolendrę, kumin, pieprz, cukier, sól i olej. Powstałą marynatą starannie natrzeć mięso i przełożyć go do rękawa do pieczenia. Na wierzchu mięsa ułożyć liście laurowe. Związać oba końce rękawa. Mięso przełożyć do lodówki na ok. 8 godzin do zamarynowania (najlepiej na cały dzień).
Po tym czasie rękaw wraz z mięsem przełożyć na blachę lub do żaroodpornego naczynia. Piec w 100 stopniach C przez 10 godzin. Następnie wyjąć mięso, rozciąć rękaw, zwiększyć temperaturę w piekarniku do 130 stopni i piec jeszcze 1 godzinę, aby mięso się zrumieniło.
|
pulled pork przepis |
Może zainteresuje Cię również
Konfitura z czerwonej cebuli to jeden z moich tegorocznych hiciorów ;) Fenomenalnie komponuje się zarówno z serami, wędlinami, jak i mięsem. Znakomicie komponuje się zarówno z wykwintnymi daniami, jak i zwykłymi kanapkami z dobrym, domowym pasztetem ;) To jeden z tych przepisów, do których regularnie wracam :)
|
konfitura z czerwonej cebuli |
KONFITURA Z CZERWONEJ CEBULI
- 500 g czerwonej cebuli,
- 3 łyżki brązowego cukru,
- 125 ml wytrawnego czerwonego wina,
- 70 ml octu balsamicznego,
- 2 łyżki oliwy,
- sól,
- pieprz
W garnku rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej cebulę pokrojoną na cienkie plasterki. Dusić tak długo, aż cebula stanie się miękka i szklista. Dodać cukier i smażyć kilka minut, mieszając. Następnie dodać wino, ocet i gotować wszystko tak długo, aż osiągnie lepką konsystencję. Konfiturę doprawić do smaku solą oraz świeżo zmielonym pieprzem, chwilę pogotować. Przełożyć do wyparzonych słoiczków i przechowywać w lodówce.
(na podstawie przepisu z blogu Ogrody Babilonu)
|
konfitura z czerwonej cebuli |
Może zainteresuje Cię również
W moim domu na Wigilię zawsze przygotowuje się smażonego karpia w prostej panierce z bułki tartej. Bardzo lubię tak przygotowanego karpia, jeśli jednak chcielibyście podejść do tej potrawy nieco mniej standardowo i uczynić z panierowanego karpia wykwintny obiad, polecam Wam ten oto przepis. Karp w orzechowej panierce zyskuje nowego, bogatszego smaku. Uważam, że orzechy włoskie znakomicie pasują do tej akurat ryby.
A zamiast oklepanych ziemniaków z wody proponuję jako dodatek smakowite puree z kalafiora i selera :)
KARP W ORZECHOWEJ PANIERCE
(4 porcje)
- 700 g filetów z karpia, bez łusek i ości (nacinanych)*,
- 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego w ziarnach,
- 4 ziarna ziela angielskiego,
- 1 szklanka orzechów włoskich,
- 2 łyżki mąki,
- sól,
- olej lub masło klarowane do smażenia
Filety z karpia podzielić na mniejsze porcje, oprószyć solą i odstawić. Pieprz i ziele angielskie zmielić razem w mlynku lub blenderze kielichowym, dodać orzechy i ponownie zmielić tak, by orzechy były rozdrobnione prawie na mąkę. Dodać mąkę pszenną i 1/2 łyżeczki soli.
Filety z karpia obraczać w mieszance mąki i orzechów. Smażyć na średnim ogniu z obu stron na złocisty kolor. W trakcie smażenia rybę należy delikatnie obracać szeroką łopatką, uważając, żeby panierka się nie odkleiła.
Usmażone filety odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach.
* nacinane, pozbawione ości filety są coraz łatwiej dostepne w sklepach, jeśli jednak dysponujecie dużym kawałkiem ryby z ośćmi, polecam Wam wskazówki, jak samodzielnie przygotować takie filety.
PUREE SELEROWO-KALAFIOROWE
(4 porcje)
- 200 g różyczek kalafiora,
- 200 g obranego korzenia selera,
- ok. 150 g śmietany 18%,
- 1 łyżeczka soli,
- 2 szczypty pieprzu,
- 1 szczypta suszonego tymianku,
- odrobina (na czubku noża) gałki muszkatołowej
Kalafior i pokrojonego w kostkę selera ugotować do miękkości w wodzie lub na parze. Odcedzić, przełożyć do garnka. Dodać śmietanę, sól, pieprz, tymianek i gałkę. Całość zmiksować do uzyskania gładkiej konsystencji.
Może zainteresuje Cię również
Śledzie w słodko-kwaśnym sosie na bazie jabłek. Ich zaletą, prócz smaku, jest także niewielka ilość kalorii w porównaniu z większością przepisów na śledzie, wśród których dominują zalewy na bazie oleju lub majonezu. Takie śledzie można jeść bez żadnych wyrzutów sumienia ;)
ŚLEDZIE PO KUJAWSKU
- 6-7 solonych filetów śledziowych,
- 2 winne jabłka (antonówka, szara reneta),
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 2 łyżki oleju,
- skórka i sok z 1/2 cytryny,
- 1 łyżeczka suszonego majeranku,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- szczypta ostrej papryki w proszku,
- 1-2 łyżeczki cukru,
- pieprz do smaku
Śledzie opłukać, zalać zimną wodą, odstawić do lodówki na całą noc. Następnie ponownie przepłukać i pokroić na mniejsze kawałki.
Obrane jabłka pokroić na plasterki i chwilę smażyć na rozgrzanym oleju. Dodać majeranek, słodką i ostrą paprykę, otartą skórkę i sok z cytryny . Wymieszać i przyprawić
do smaku cukrem i pieprzem. Dusić pod przykryciem kilka minut, aż jabłka będą miękkie. Na koniec dodać koncentrat pomidorowy i dokładnie wymieszać. Powstały sos odstawić do ostudzenia.
Pokrojone śledzie zalać ostudzonym sosem i delikatnie wymieszać. Odstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
(na podstawie przepisu Irmy)
Może zainteresuje Cię również
Bardzo udany piernik do przygotowania na tzw. "ostatnią chwilę". Ciasto nie wymaga dojrzewania i od razu po upieczeniu jest miękkie i puszyste. Przełożone powidłami i oblane polewą, długo zachowuje świeżość.W smaku czuć lekką herbacianą nutę, ale oczywiście, jak to w piernikach, dominują przyprawy korzenne :)
|
piernik z herbatą przepis |
PIERNIK
"CZAJ"
- 300 g mąki,
- 200 g płynnego miodu,
- 180 g oleju,
- 3 łyżki cukru,
- 3 jajka,
- 3 łyżeczki przyprawy do piernika,
- 1,5 łyżeczki sody,
- 3/4 szklanki bardzo mocnej herbaty (zaparzonej z 3 torebek lub 2 łyżek herbaty liściastej),
- 3/4 słoika powideł śliwkowych
polewa kakaowa:
- 3 łyżki wody,
- 3 łyżki cukru pudru,
- 3 łyżki ciemnego kakao,
- 100 g masła
Jajka rozbić, oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę, następnie miksując dodać kolejno miód, olej, przestudzoną herbatę, a na koniec mąkę wymieszaną z sodą i przyprawą do piernika. Z białek ubić sztywną pianę i delikatnie wmieszać ją w ciasto za pomocą łyżki lub trzepaczki.
Ciasto podzielić na 3 części.
Podłużną formę (12 x 35 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać pierwszą część ciasta i równomiernie rozprowadzić. Piec w 180 stopniach ok. 20 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem. Upieczone ciasto wyjąć, odstawić do ostudzenia. W ten sam sposób upiec pozostałe 2 blaty.
Z ostudzonych blatów usunąć papier, a jeśli ciasto się zanadto wybrzuszyło, ściąć nadwyżki ciasta. Blaty przełożyć powidłami śliwkowymi, całość zawinąć w folię i odstawić na minimum kilka godzin.
Przygotować polewę: Do rondelka wlać wodę, dodać cukier puder i podgrzać aż do rozpuszczenia cukru. Dodać kakao, dokładnie wymieszać trzepaczką żeby nie było grudek, następnie dodać masło i podgrzewać, mieszając trzepaczką, aż masło się roztopi, a polewa będzie gładka i lśniąca. Jeszcze ciepłą polewą polać piernik.
Ciasto można dodatkowo udekorować np. gwiazdkami cukrowymi :)
(na podstawie przepisu ze starego "Poradnika Domowego")
Może zainteresuje Cię również
Przepyszny sernik z gatunku tych cięższych i bardziej kremowych. W smaku ma delikatnie wyczuwalne nuty kawowe, a wierzch zdobią kakaowo-kawowe wzorki. Spód zrobiłam, wykorzystując kakaowe herbatniki. Do przygotowania tego sernika użyłam domowej roboty likieru a la Kahlua, na który przepis podałam dziś rano :)
SERNIK Z LIKIEREM KAHLUA
spód:
- 180 g herbatników kakaowych,
- 80-90 g stopionego masła
- 700 g mielonego twarogu (z wiaderka),
- 150 g cukru,
- 3 jajka,
- 1 czubata łyżka mąki,
- 100 ml likieru Kahlua (użyłam likieru domowej roboty)
wierzch:
- 50 ml likieru Kahlua,
- 30 g stopionego masła,
- 1 czubata łyżka kakao
Dno torownicy o średnicy 21-22 cm wyłożyć odpowiednio dociętym krążkiem papieru do pieczenia. Następnie tortownicę owinąć od zewnątrz podwójną warstwą folii aluminiowej, tak aby forma była całkowicie szczelna.
Herbatniki zmielić na proszek i wymieszać ze stopionym masłem do otrzymania konsystencji mokrego piasku. Powstałą mieszaninę rozprowadzić po dnie tortownicy i dociskając dłońmi, uformować spód ciasta. Tortownicę wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Składniki masy serowej zmiksować w misce – krótko, tylko do momentu połączenia się składników. Masę serową wylać na ciasteczkowy spód, wyrównać powierzchnię.
50 ml likieru Kahlua wymieszać ze stopionym masłem i kakao, powstałą polewę nanieść łyżeczką na wierzch sernika, tworząc wzorki.
Tortownicę włożyć do większej brytfanki. Do brytfanki nalać gorącą wodę tak, by sięgała do połowy wysokości tortownicy.
Piec w 160 stopniach przez 60-70 minut. Gotowy sernik powinien być ścięty i sprężysty na wierzchu.
Wystudzić w lekko uchylonym piekarniku, następnie schłodzić w lodówce przez około 12 godzin.
Może zainteresuje Cię również
Kahlua to słodki likier kawowy pochodzący z Meksyku. Najczęściej stosowany jest do drinków Biały Rosjanin i Czarny Rosjanin, ale pity sam smakuje równie wspaniale. Niestety likier ten jest dosć drogi, na szczęście przy odrobinie cierpliwości można go w prosty sposób przygotować samodzielnie w domu.
Taki likier może być również wspaniałym świątecznym upominkiem :)
DOMOWY LIKIER TYPU KAHLUA
(ok. 750 ml likieru o mocy 21%)
- 900ml mocnej kawy (10 łyżek kawy na 900ml wody)
- 240g brązowego cukru
- 240ml wódki
- 150ml ciemnego rumu/whisky/brandy (ja użyłam whisky)
Do rondla wlać odcedzoną z fusów kawę, dodać cukier, doprowadzić do wrzenia i gotować na niewielkim ogniu, aż powstanie ok. 360 ml płynu. Najlepiej użyć do tego celu garnka z podziałką lub co jakiś czas przelewać syrop do miarki z podziałką. Proces trwa ok. 1,5 godziny, w zależności od wielkości ognia i szerokości rondla. Pod koniec fazy redukowania trzeba mieć syrop stale na oku, ponieważ może wykipieć (choć u mnie nic takiego się nie stało).
Gotowy syrop pozostawić do ostudzenia do temperatury pokojowej, następnie wlać alkohol i dokładnie wymieszać. Całość przelać do butelki/butelek i odstawić na 2-3 dni celem „przegryzienia się”.
(na podstawie przepisu z galerii potraw)
Może zainteresuje Cię również
Te rogaliki piekłam jakiś czas temu jako imieninowy poczęstunek do pracy, ale z powodzeniem sprawdzą się także jako świąteczne ciasteczka. Delikatne, cudownie kruche, niemal rozpadające się pod naciskiem języka rogaliki orzechowe smakują wybornie i z pewnością znajdą wielu amatorów. Proporocje mąki do orzechów są w tym przepisie dość ruchome. Możecie zamiast 150 g orzechów i 150 g mąki użyć 100 g orzechów i 200 g mąki. Im więcej mąki, tym rogaliki będą miały ładniejszy kształt i nie rozpłyną się na blaszce. Jednak im więcej orzechów, tym rogaliki będą bardziej delikatne i kruche – wybór należy do Was :)
Przepis zamieszczam w ramach wspólnego pieczenia świątecznych ciasteczek razem z Gin, Emilią, Anią i Zuzią
ROGALIKI Z ORZECHÓW LASKOWYCH
(ok. 30 szt.)
- 150 g orzechów laskowych,
- 150 g mąki pszennej,
- 150 g miękkiego masła,
- 80 g cukru pudru,
- 1 jajko
dodatkowo:
- 100 g czekolady (gorzkiej lub mlecznej),
- ok. 50 g drobno posiekanych orzechów laskowych
Orzechy laskowe bardzo drobno zmielić w młynku lub blenderze kielichowym. W misce utrzeć razem masło, cukier puder i jajko. Dodać mąkę i orzechy, całość wymieszać łyżką. Następnie miskę wstawić do lodówki na 3-4 godziny.
Gdy masa stwardnieje, nabierać łyżeczką porcje ciasta, formować rogaliki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując 3-4 cm odstępy.
Piec w 180 stopniach przez ok. 10 min, aż rogaliki zaczną się rumienić.
Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kąpieli wodnej (tzn. w misce ustawionej nad rondelkiem z gotującą się wodą), ewentualnie w mikrofalówce.
Upieczone rogaliki wystudzić na kratce, następnie zanurzać rogaliki do połowy (jeśli czekolada mimo roztopienia jest dość gęsta, można jej nadmiar usunąć łyżeczką) i obtaczać w posiekanych orzechach.
Odstawić ponownie na kratkę, aby czekolada stężała.
Ciasteczka można przechowywać w puszce lub innym szczelnym pojemniku do ok. 3 tygodni.
(na podstawie przepisu z blogu Ali)
Może zainteresuje Cię również
Jeśli lubicie desery na bazie ryżu, ryżowe puddingi i tym podobne, ten deser jest dla Was :) ugotowany na parze kleisty ryż, lekko słodkawy, z wyraźnym kokosowym aromatem, doskonale współgra z aromatycznym i soczystym mango. Przepis zaczerpnęłam od thiessy, jednak pozowoliłam sobie zwiększyć nieco ilość cukru, bo w pierwotnej wersji deser w ogóle nie był słodki, co niezbyt mi przypasowało ;)
TAJSKI DESER RYŻOWY Z MANGO
(2 porcje)
- 1 dojrzałe mango,
- 100 g kleistego ryżu,
- 170 ml mleka kokosowego,
- 1 czubata łyżka cukru,
- szczypta soli,
- prażony sezam do posypania (opcjonalnie)
Ryż zalać wodą tak, żeby jej powierzchnia znalazła się ok. 5 cm nad ryżem. Namoczyć przez minimum 3 godziny lub nawet przez noc. Ryż odsączyć i przełożyć do bambusowego koszyczka do gotowania na parze, wyłożonego podwójnie gazą lub do garnka do gotowania na parze. Gotować 20-25 minut. Czas gotowania zależy od długości moczenia. Najlepiej sprawdzać, co 10 minut, czy ryż już jest ugotowany.
W czasie, kiedy ryż kończy się gotować zagotować na małym gazie połowę mleka kokosowego z cukrem i szczyptą soli, do momentu, kiedy cukier się rozpuści. Od razu po ugotowaniu ryżu wymieszać go z mlekiem kokosowym, przykryć i odstawić na 15 minut.
Mango podzielić na kawałki, nałożyć porcję ryżu, polać pozostałym mlekiem kokosowym, wymieszanym i posypać prażonym sezamem.
Podawać w pokojowej temperaturze.
Może zainteresuje Cię również
Speculoos to popularne w Holandii i Belgii kruche korzenne ciasteczka z odciskanym za pomocą foremki charakterystycznym wzorem. Pierniczki te z roku na rok zyskują popularność także w naszym kraju – ja kupiłam je ostatnio w popularnym sklepie na „L”. Wykorzystałam je m.in. do wykonania spodów dyniowych mini-serniczków, a także do zrobienia aromatycznej, gęstej czekolady na gorąco, która rozgrzeje nawet największego zmarzlucha :)
GORĄCA CZEKOLADA Z PIERNICZKAMI SPECULOOS
(przepis na 2 porcje)
- 6 ciastek speculoos,
- 450 ml mleka,
- 80 g gorzkiej czekolady (lub pół na pół mleczna i gorzka)
Ciastka drobno pokruszyć, wsypać do rondelka, wlać 350 ml mleka, dodać połamaną na kawałki czekoladę i gotować na małym ogniu, mieszając, aż czekolada się rozpuści i całość będzie bardzo gorąca. Rondel zdjąć z ognia, zawartość dokładnie zmiksować blenderem i przelać do dwóch kubków.
Pozostałe mleko spienić za pomocą spieniacza i wylać na wierzch każdej porcji. Podawać od razu po przygotowaniu :)
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego włożyć ciastka, rozdrobnić 3 s/obr. 8. Ciastka zgarnąć kopystką ze ścianek na dno naczynia miksującego. Dodać 350 g mleka i połamaną na kawałki czekoladę, gotować 7 min/90°C /obr. 2. Czekoladę rozlać do dwóch kubków.
Pozostałe mleko spienić za pomocą spieniacza i wylać na wierzch każdej porcji. Podawać od razu po przygotowaniu :)
Może zainteresuje Cię również
Świetne serniczki, które upiekłam z okazji swoich imienin :) Przygotowałam je z potrójnej porcji i zaniosłam do pracy (gdzie bardziej świętuje się imieniny niż urodziny) i nieskromnie przyznam, że zostały tam bardzo entuzjastycznie przyjęte i mnóstwo osób pytało mnie o przepis ;)
Bazowałam na sprawdzonym przepisie na sernik dyniowy. Zamiast połączenia kakaowe ciastka + przyprawa piernikowa zastosowałam połączenie ciasteczka korzenne + kakao. W obu przypadkach efekt jest praktycznie tak samo dobry – piszę to na wypadek, gdybyście nie mogli znaleźć w sklepie kruchych ciasteczek korzennych ;)
MINI SERNICZKI DYNIOWE
(przepis na 12 sztuk)
spód:
- 120 g ciasteczek korzennych (np. korzenne serca albo pierniczki speculoos),
- 1 niepełna łyżka kakao,
- 50 g stopionego masła
masa serowa:
- 500 g twarogu sernikowego,
- 225 g puree z dyni,
- 120 g cukru trzcinowego,
- 1 czubata łyżeczka przyprawy do piernika,
- 3 duże jajka,
- 1,5 łyżki mąki pszennej,
- szczypta soli
wierzch:
- 550 ml śmietanki kremówki,
- 100 g szklanki cukru trzcinowego,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 2 opakowania śmietan-fixu (opcjonalnie)
Spód: Formę do muffinek wyłożyć papierowymi papilotkami.
Herbatniki zmielić lub pokruszyć na pył, dodać kakao i stopione masło. Dokładnie wymieszać – ciastka powinny mieć konsystencję mokrego piasku. Przełożyć do foremek i rozprowadzić po dnie, dobrze dociskając dłonią, tworząc spód serniczków. Formę wstawić do lodówki.
Masa serowa: Składniki masy serowej włożyć do miski i krótko zmiksować – do połączenia się składników. Masę serową równomiernie nałożyć do foremek.
Piec ok. 20-25 minut w temperaturze 160 stopni. Podczas pieczenia serniczki mogą lekko urosnąć, ale później wracają do swoich pierwotnych rozmiarów. Upieczone serniczki pozostawić do ostudzenia w temperaturze pokojowej, następnie włożyć do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Wierzch: Do rondelka wlać 150 ml śmietanki, dodać cukier trzcinowy i podgrzewać, aż cukier lekko odparuje i nieco się zagęści. Odstawić do ostygnięcia (uwaga: w miarę stygnięcia sos toffi robi się gęstszy).
Mocno schłodzone, pozostałe 400 ml śmietanki ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder i ewentualnie śmietan-fix, o ile serniczki z nałożoną bitą śmietaną nie zostaną zjedzone w ciągu kilku godzin.
Bitą śmietanę nałożyć na serniczki za pomocą łyżeczki lub przełożyć do szprycy i wycisnąć dekoracyjne „czapeczki”. Wierzch polać ostudzonym sosem toffi.
|
mini serniczki dyniowe |
Może zainteresuje Cię również
Typowe dla hiszpańskich zup jest zalewanie nimi pokrojonego w kostkę chleba lub grzanek, zamiast podawanie ich osobno jako dodatku. Ta praktyka zawsze wydawała mi się dziwna i szczerze mówiąc nieszczególnie smakowały mi zupy pełne rozmiękłego chleba... Dla tej zupy jednak robię wyjątek, ponieważ jest przepyszna! Delikatna w smaku, lekka i aromatyczna. Zalane nią grzanki świetnie komponują się ze swoim lekko maślanym smakiem.
Do tej zupy można wykorzystać zarówno świeże, jak i mrożone borowiki. Suszone grzyby niestety dadzą inny efekt.
ZUPA BOROWIKOWA PO KATALOŃSKU
(przepis na 4 porcje)
- 4 kromki pszennego chleba,
- 2 łyżki masła,
- 500 g świeżych lub mrożonych borowików,
- 1 duża cebula,
- 2 pomidory,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki oliwy,
- 1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego,
- sól i pieprz
Chleb pokroić w kostkę i zrumienić na maśle, aż zrobi się chrupki.
Cebulę drobno posiekać. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, usunąć część nasienną, a miąższ drobno pokroić. Grzyby oczyścić i pokroić na mniejsze kawałki.
W garnku podgrzać oliwę, wrzucić cebulę, a gdy zmięknie, dodać pomidory i czosnek. Dusić ok. 10 minut, mieszając od czasu do czasu. Następnie dodać borowiki i dusić jeszcze ok. 5 minut, stale mieszając.
Wlać bulion, zupę gotować na niewielkim ogniu, pod przykryciem, około 20 minut. Na koniec doprawić solą i pieprzem.
Grzanki rozdzielić do miseczek i zalać ciepłą zupą.
(na podstawie przepisu z mocno archiwalnego wydania magazynu "Pani")
Może zainteresuje Cię również
Gołąbki z ziemniakami to potrawa wywodząca się z kuchni kresowej, która zadomowiła się także w różnych rejonach Polski, szczególnie na Podkarpaciu. Nigdy dotąd nie jadłam takich gołąbków i byłam bardzo ciekawa ich smaku. Oczywiście gołąbki nie są w ogóle podobne w smaku do tych najbardziej znanych z mięsem i ryżem/kaszą, mimo to bardzo smakowały zarówno mnie, jak i mojemu M. Ja zdecydowałam się przygotować wersję nadzienia z dodatkiem bryndzy, które ponoć znane jest na Podhalu.
Bardzo polecam Wam wypróbowanie tego rodzaju gołąbków, by samemu przekonać się o ich smaku. W wersji wegetariańskiej można pominąć boczek :)
GOŁĄBKI Z ZIEMNIAKAMI I BRYNDZĄ
- 1 główka białej kapusty,
- 1 kg ziemniaków,
- 150 g bryndzy,
- 100 g wędzonego boczku,
- 200 g cebuli,
- 2 jajka,
- sól i pieprz,
- 1 łyżeczka majeranku,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
- 250 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
Za pomocą ostrego noża wyciąć od nasady główki kapusty twardy głąb. Główkę kapusty włożyć do dużego garnka wycięciem do dołu i zalać wodą tak, by była przykryta (lub przykryta w możliwie największym stopniu). Gotować ok. 15 minut, następnie ostrożnie zlać wodę i pozostawić kapustę do lekkiego przestudzenia. Zdjąć 8 ładnych, wierzchnich liści i ściąć najtwardsze części na każdym z nich.
Boczek pokroić w drobną kostkę i wrzucić na patelnię. Smażyć, a gdy zacznie wtapiać się tłuszcz, dodać posiekaną cebulę. Smażyć, aż cebula zmięknie, a boczek się zrumieni.
Ziemniaki obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach i odcisnąć z nadmiaru soku (ale niezbyt mocno, żeby nie były suche). Dodać cebulę z boczkiem, jajka, bryndzę, sól, pieprz, majeranek i mąkę ziemniaczaną. Całość dokładnie wymieszać lub wyrobić dłońmi.
Na każdym liściu umieścić po 2 łyżki nadzienia i zwinąć zgrabne gołąbki. Umieścić je ciasno w garnku, układając łączeniem do dołu. Podlać bulionem, dusić pod przykryciem na małym ogniu przez 1 godzinę.
Podawać okraszone zrumienionymi skwarkami z boczku lub polane kwaśną śmietaną.
Z kapusty pozostałej po przygotowaniu gołąbków można zrobić:
(na podstawie przepisu
stąd)
Może zainteresuje Cię również
Islandzkie ciasto bożonarodzeniowe to nic innego jak ucierana babka z rodzynkami, podrasowana nutą cytryny i kardamonu. Mimo swojej prostoty smakuje bardzo dobrze i świetnie komponuje się ze szklanką mleka lub ulubioną herbatą :)
Jeśli macie ochotę na szybką i łatwą w przygotowaniu słodycz, która umili Wam nadchodzące grudniowe popołudnia, polecam Wam ten wypiek :)
ISLANDZKIE CIASTO BOŻONARODZENIOWE
- 250 g cukru pudru + do posypania ciasta
- 180 g miękkiego masła
- 2 jajka
- 150 ml mleka
- 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny,
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 300 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 100 g rodzynek
Wszystkie składniki (masło, jajka, mleko) powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło utrzeć z cukrem pudrem na jasną, puszystą masę. Dodać do niej po jednym jajku, za każdym razem dokładnie ucierając masę, a potem stopniowo wlewać mleko. Dodać skórkę z cytryny i kardamono. Rodzynki wymieszać z łyżką mąki i odłożyć, pozostałą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do masy. Zmiksować krótko - tylko do momentu połączenia się składników. Na koniec dodać rodzynki i łyżką wmieszać je w ciasto.
Podłużną keksówkę o dł. 20-25 cm wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej ciasto i wyrównać powierzchnię.
Ciasto pieczemy w 180° C przez 50-60 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, a po ok. 15 minutach wyjąć z foremki i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Na koniec oprószyć cukrem pudrem.
(przepis z książki Torty i ciasta na specjalne okazje, z serii Smaki świata. Złota kolekcja przepisów, znaleziony tutaj)
Może zainteresuje Cię również
Biff à la Lindström to chyba najpopularniejsza w Szwecji mięsna potrawa, zaraz po słynnych klopsikach szwedzkich. Pierwszy raz robiłam podejście do tej potrawy kilka lat temu i wówczas niezbyt przypadła mi do gustu - prawdopodobnie dodałam zbyt dużo marynowanych buraczków, przez co całość smakowała zbyt kwaskowato i miała zbyt luźną konsystencję. Tym razem udało mi się uzyskać znacznie lepszy efekt. Choć z pozoru biff à la Lindström wygląda jak zwyczajny kotlet mielony, smak ma znacznie bardziej intrygujący i zdecydowanie ciekawszy niż jego wygląd ;) Na pewno warto przynajmniej raz spróbować tego szwedzkiego specjału :)
BIFF A LA LINDSTROM
(przepis na 4 porcje)
- 500 g mielonej wołowiny,
- 1 średnia cebula
- 2 łyżki kaparów,
- 2 łyżki marynowanych buraczków (bardzo drobno pokrojonych lub startych na tarce),
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 4 żółtka,
- 1 łyżka sosu Worcester,
- szczypta soli,
- świeżo mielony pieprz,
- olej do smażenia,
- 1 łyżka masła
Cebulę bardzo drobno posiekać i wymieszać w misce z wołowiną, kaparami, buraczkami, szczypiorkiem, żółtkami, sosem Worcester, solą i pieprzem. Z masy uformować 4 okrągłe, spłaszczone kotlety.
Smażyć na rozgrzanym oleju, z obu stron na złotobrązowy kolor. Pod koniec smażenia dodać na patelnię łyżkę masła.
Biff à la Lindström najlepiej podawać z gotowanymi ziemniakami lub ziemniakami Hasselback.
(na podstawie przepisu pistachio-lo)
Może zainteresuje Cię również