Bardzo waniliowy sernik z marakują
Waniliowy Weekend powoli dobiega końca. W ostatniej chwili udało się nam zmontować moją nową kuchnię tak, bym mogła w niej coś dobrego przygotować. A podłączenie komputera niestety przedłużyło się aż do dzisiaj... Niemniej muszę przyznać, że mój bardzo waniliowy sernik z marakują, przygotowany w sobotę, wyszedł przepyszny. Idealnie kremowy, słodki sernik świetnie przełamuje lekko kwaskowata, orzeźwiająca marakuja, na którą aktualnie panuje jakiś wielki boom, bo widzę ją w prawie każdym większym sklepie :)
BARDZO WANILIOWY SERNIK Z MARAKUJĄ
- 100g kruchych ciasteczek typu digestive lub petit beurre,
- 50 g stopionego masła,
- 750 g twarogu mielonego (z wiaderka),
- 150 ml śmietanki kremówki 30%,
- 120 g cukru,
- 1 laska wanilii,
- 2 duże jajka,
- 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
- 3 marakuje,
- 1 łyżka cukru pudru
Ciasteczka zmielić w blenderze lub włożyć do foliowej torebki i dokładnie pokruszyć za pomocą wałka. Przełożyć do miski, wlać stopione masło i dokładnie wymieszać – herbatniki powinny mieć konsystencję mokrego piasku.
Dno tortownicy o średnicy 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Jeśli tortownica nie jest idealnie szczelna, warto ją także owinąć z zewnątrz folią aluminiową. Na dno formy wysypać herbatniki i dokładnie dociskając dłonią, ułożyć spód ciasta. Wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i nożem lub łyżeczką wyskrobać ziarenka.
Twaróg zmiksować ze śmietanką, cukrem, jajkami, mąką ziemniaczaną i ziarenkami wanilii – niezbyt długo, tylko do połączenia składników. Masę wylać do formy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Na dnie piekarnika umieścić brytfankę wypełnioną wodą.
Piec sernik przez około 60 minut. Upieczony sernik może być lekko trzęsący się na środku, jeżeli jednak wydaje się całkiem trząść, można go pozostawić w piekarniku jeszcze na 10 minut. Upieczony sernik pozostawić w wyłączonym piekarniku i wystudzić przy otwartych drzwiczkach. Gdy sernik ostudzi się do temperatury pokojowej, wstawić go do lodówki na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Marakuje przekroić na pół, łyżeczką wydrążyć miąższ z pestkami i przełożyć do miseczki. Wymieszać z cukrem pudrem i od razu udekorować powierzchnię sernika – najlepiej tuż przez podaniem, zanim marakuja puści sok.
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego włożyć ciastka, zmielić 15 s/obr. 6. Przesypać do miski, wlać stopione masło i dokładnie wymieszać – herbatniki powinny mieć konsystencję mokrego piasku.
Dno tortownicy o średnicy 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Jeśli tortownica nie jest idealnie szczelna, warto ją także owinąć z zewnątrz folią aluminiową. Na dno formy wysypać herbatniki i dokładnie dociskając dłonią, ułożyć spód ciasta. Wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i nożem lub łyżeczką wyskrobać ziarenka.
Do naczynia miksującego włożyć twaróg, dodać śmietankę, cukier, jajka, mąkę ziemniaczaną i ziarenka wanilii. Zmiksować 30 s/ obr. 5.
Masę wylać do przygotowanej wcześniej formy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C. Na dnie piekarnika umieścić brytfankę wypełnioną wodą. Piec sernik przez około 60 minut. Upieczony sernik może być lekko trzęsący się na środku, jeżeli jednak wydaje się całkiem trząść, można go pozostawić w piekarniku jeszcze na 10 minut. Upieczony sernik pozostawić w wyłączonym piekarniku i wystudzić przy otwartych drzwiczkach. Gdy sernik ostudzi się do temperatury pokojowej, wstawić go do lodówki na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Marakuje przekroić na pół, łyżeczką wydrążyć miąższ z pestkami i przełożyć do miseczki. Wymieszać z cukrem pudrem i od razu udekorować powierzchnię sernika – najlepiej tuż przez podaniem, zanim marakuja puści sok.
4 komentarze
niedawno pierwszy raz w życiu jadłam marakuję i srasznie się z nią polubiłam. Myślę, że Twój sernik posmakowałby mi straszliwie :)
OdpowiedzUsuńZ tą marakują się zgodzę. Nie wiem dlaczego, ale non stop ją widzę - a w zeszłym roku tego nie było. Masz może więcej przepisów z marakują? Bo kusi mnie, żeby trochę tego kupić ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, to pierwszy przepis ze świeżą marakują póki co na tym blogu ;) ale dziś dodałam ją do jogurtu z domową granolą na śniadanie ;)
UsuńAleż wspaniały ten serniczek! Cudowne zdjęcia, a sernik pachnie mi aż tutaj :)
OdpowiedzUsuń