Tę babkę piekłam już jakiś czas temu i w zasadzie nie wiem, czemu zostawiam ją na koniec moich przedwielkanocnych propozycji ;)
Bardzo lubię ciasta z makiem, nawet tym nie mielonym, kiedy tak fajnie chrupie w zębach... Piekąc tę babkę, chciałam uzyskać efekt ombre, czyli cieniowania ;) Dlatego podzieliłam ciasto na 2 części i do jednej dodałam więcej, a do drugiej mniej maku. Jeżeli nie zależy Wam na tym efekcie, można po prostu od razu dodać całą ilość maku. Wówczas babka będzie szybsza do przyrządzenia. Choć zapewne i tak zniknie jeszcze szybciej... ;)
BABKA MAKOWA
- 2 szklanki mąki,
- 1,5 szklanki cukru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- 3 jajka,
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 szklanka mleka,
- ½ szklanki oleju,
- 2/3 szklanki maku,
- garść suszonych śliwek,
- szczypta soli,
- masło i bułka tarta do formy
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę. wlać olej i mleko, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i całość krótko zmiksować – tylko do połączenia się składników.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i za pomocą łyżki wmieszać ją do ciasta. Na koniec dodać pokrojone śliwki.
Ciasto podzielić na 2 części. Do jednej dodać tylko ¼ części maku, do drugiej pozostałą ilość. Wymieszać łyżką.
Formę do babki wysmarować masłem i posypać bułką tartą. Wlać ciasto z większą ilością maku, a na wierzch z mniejszą. Trzonkiem łyżki lekko przemieszać warstwy ciasta.
Piec w 180 stopniach przez ok. 50 minut (wbity patyczek powinien być suchy).
Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, odczekać ok. 10 minut i przełożyć z formy na talerz.
Gdy ostygnie, można posypać cukrem pudrem albo polać lukrem i posypać makiem.
(przepis własny)
***
Wszystkim czytelnikom bloga życzę radosnych, zdrowych i ciepłych (mimo śnieżnej aury) Świąt Wielkanocnych, pełnych uśmiechu i odpoczynku przy rodzinnym stole :)
Może zainteresuje Cię również
Ciekawa propozycja na świąteczne danie obiadowe. Dzięki posmarowaniu mięsa ananasowym puree, pieczeń nie wysycha i pozostaje soczysta. Ja użyłam karkówki, tak jak było w oryginalnym przepisie, ale myślę, że z powodzeniem można w ten sam sposób przygotować schab.
PIECZONA KARKÓWKA POD ANANASOWĄ PIERZYNKĄ
- 1,2 kg niezbyt tłustej karkówki bez kości,
- 1,5 puszki ananasów,
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- 2 pory,
- 3 łyżki bułki tartej,
- 1 jajko,
- ½ łyżeczki kurkumy,
- ½ łyżeczki mielonego imbiru,
- ½ łyżeczki pieprzu cayenne,
- sól i pieprz,
- olej
Mięso umyć, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem. Obsmażyć ze wszystkich stron na silnie rozgrzanym oleju. Ostrożnie przełożyć do rękawa do pieczenia, zawiązać lub spiąć oba końce, przełożyć naczynia żaroodpornego i piec 60 minut w temperaturze 180 stopni.
Ananasy odsączyć na sitku i pokroić na kawałki. 1 połowę odłożyć, a drugą zmiksować wraz z żółtkiem jaja na puree. Dodać natkę, kurkumę, imbir, pieprz cayenne, trochę soli i pieprzu oraz tyle bułki, aby masa była dość gęsta. Białko ubić na pianę i wmieszać w ananasową masę.
Po upływie 60 minut pieczenia wyjąć naczynie żaroodporne z karkówką, ostrożnie rozciąć i rozchylić rękaw, mięso posmarować ananasową masą i piec jeszcze ok. 30 minut. Ananasowa "pierzynka" powinna się lekko zrumienić.
Pory oczyścić, umyć i pokroić w krążki. Podsmażyć na odrobinie oleju lub masła. Do podsmażonych porów wlać 4-5 łyżek wody lub syropu po ananasach z puszki, dodać pozostałe ananasy. Doprawić solą i pieprzem. Dusić pod przykryciem ok. 5 minut, aż pory będą miękkie.
Pieczeń wyjąć, pokroić w plastry, ułożyć na półmisku razem z duszonymi porami i ananasami.
(źródło: baaardzo stary „Poradnik Domowy” ;) z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Na kilka dni przed Wielkanocą wspólnie z
Siankoo,
Maggie,
Pelą,
Panną Malwinną,
Emmą i
Shinju publikujemy wielkanocne przepisy z jajem ;)
Ja poszłam w klasykę, czyli jajka faszerowane, które uwielbiam ;) Tym razem faszerowane czymś w rodzaju sałatki z paluszków surimi. Pomysł według mnie dość oryginalny, a przy tym bardzo smaczny :)
JAJKA FASZEROWANE SAŁATKĄ SURIMI
- 4 jajka,
- 4 paluszki surimi,
- 1 plaster ananasa,
- 1 łyżka kukurydzy z puszki,
- 1-2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego,
- majonez,
- 1 łyżka posiekanego koperku,
- natka pietruszki do dekoracji,
- sól i pieprz
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać i przekroić na połówki. Ostrożnie wyjąć żółtka i włożyć je do miski blendera. Dodać pokrojone paluszki surimi, ananasa i kukurydzę. Całość zmiksować – ale niezbyt dokładnie, mają być drobne kawałki składników, ale nie całkiem gładka pasta ;) Doprawić solą i pieprzem, dodać posiekany koperek oraz łyżkę jogurtu lub majonezu i wymieszać.
Tak przygotowanym nadzieniem wypełnić wgłębienia w białkach jaj.
2-3 łyżki majonezu wymieszać z łyżką jogurtu*. Przełożyć do szprycy i udekorować jajka. Na koniec ozdobić natką pietruszki.
* Ja udekorowałam samym majonezem ale wg mnie był za gęsty i robienie z niego kratki nie było zbyt wygodne. Dlatego w przepisie proponuję dodać do niego jogurt. Będzie i trochę zdrowiej i wygodniej ;)
(inspirowane przepisem z książeczki „
112 najlepszych przepisów na Wielkanoc” z moimi modyfikacjami)
Może zainteresuje Cię również
W moim domu nie ma zwyczaju jadania białej kiełbasy na Wielkanoc. Czasami jednak zdarza mi się kupować surową białą kiełbasę, bo można zrobić z niej ekspresowo szybko klopsiki np. do zupy, wyciskając z błony kulki i smażąc je na patelni :)
Ostatnio używałam kiełbasę właśnie do tego celu i zostało mi kilka sztuk. Postanowiłam więc przygotować ją w inny niż zwykle sposób. Pieczona kiełbasa w borówkowej glazurze jest łatwa do przygotowania i bardzo nam smakowała :)
BIAŁA KIEŁBASA PIECZONA Z BORÓWKAMI LUB ŻURAWINĄ
- 6 kawałków surowej białej kiełbasy,
- 4 łyżki dżemu borówkowego do mięs lub żurawiny,
- 1 łyżka miodu,
- 2 łyżeczki chrzanu,
- olej
Każdą kiełbasę nakłuć widelcem w kilku miejscach, żeby nie popękała. W garnku zagotować wodę i wrzucić kiełbaski. Gotować 10 minut. Wyjąć z wody, umieścić w naczyniu żaroodpornym i posmarować olejem. Piec w ok. 200 stopniach, aż kiełbaski będą rumiane. Wówczas posmarować je dżemem borówkowym wymieszanym z miodem i chrzanem. Zapiekać jeszcze przez ok. 10 minut.
(inspirowane przepisem z blogu Aleksandry)
Może zainteresuje Cię również
Wspomnianą wczoraj audycję w Radio Kraków na temat akcji „Wielkanocne Smaki” można znaleźć i odsłuchać tutaj. Jak wspominałam, było to dla mnie ogromne przeżycie, a ponieważ jestem totalnie niemedialną osobą i w dodatku zupełnym „żółtodziobem” jeżeli chodzi o współpracę z tego typu mediami, to wyszło, jak wyszło :D
Ale – cieszę się ogromnie, że akcja zatacza coraz szersze kręgi i że budzi zainteresowanie nie tylko blogerów, bo chcę, aby służyła wszystkim. Aby pomagała i inspirowała.
Dlatego dziękuję wszystkim blogerkom i blogerom którzy przyłączają się do akcji i dodają swoje przepisy, bo gdyby nie Wy, to nie byłoby tej audycji i w ogóle „nie byłoby niczego”, jak to p. Kononowicz mawiał ;)))
***
To już trzeci przepis na paschę, który zamieszczam na blogu. Dotychczas najłatwiejszy i najmniej czasochłonny. Czy najpyszniejszy? Szczerze mówić, nie potrafię ocenić, który z tych trzech przepisów smakował mi najbardziej. Pascha to dla mnie coś tak pysznego, że nie mieści się w żadnych kryteriach :D
Pascha, na którą przepis podaję poniżej, nosi nazwę „luksusowej” – zapewne z powodu obowiązkowego użycia do niej prawdziwej wanilii oraz sporej ilości ugotowanych żółtek. Aby nie marnować ugotowanych białek, które są "odpadem ubocznym" w produkcji tej paschy, można zrobić z nich smaczną pastę do chleba na bazie tej tutaj :)
Przygotowując paschę, należy pamiętać, że twaróg do niej użyty musi być jak najbardziej zwarty, a jednocześnie kremowy i delikatny. Niestety większość wiaderkowych serników, nawet tych dobrej jakości, jest zbyt wodnista. Dlatego należy taki twaróg odsączyć, umieszczając go w woreczku zrobionym z gazy i zawieszając w chłodnym miejscu na 10-12 godzin. Pamiętajcie, aby na podłodze umieścić talerz lub miskę na kapiącą serwatkę ;)
PASCHA LUKSUSOWA
(6 porcji)
- 500g zmielonego twarogu,
- 5 jaj ugotowanych na twardo,
- 100g masła,
- 125g cukru,
- ½ laski wanilii,
- 50g orzechów włoskich,
- 50g migdałów,
- 50g rodzynek,
- smażona skórka z pomarańczy
Migdały zalać wrzątkiem, po 10 minutach odsączyć i obrać z błonek.
Żółtka wyjęte z rozkrojonych jaj przetrzeć przez sito, a potem utrzeć z masłem i cukrem na pulchną masę. Nadal ucierając, stopniowo dodawać po łyżce zmielony twaróg, miąższ wyskrobany z laski wanilii, na końcu dodając bakalie: rodzynki i posiekane orzechy migdały i skórkę pomarańczową (trochę bakalii zostawić do dekoracji).
Miskę lub doniczkę (czystą, nową) wyścielić od wewnątrz kilkoma warstwami gazy, napełnić masą serową, tak aby szczelnie przylegała do formy, zawinąć brzegi ściereczki, obciążyć deseczką i włożyć do lodówki na 12-24 godziny. Następnie ostrożnie, aby nie zdeformować paschy, wyjąć ją na półmisek i udekorować odłożonymi bakaliami i skórką pomarańczową.
Może zainteresuje Cię również
Kilka dni temu zostałam zaproszona do audycji w Radio Kraków na temat bloga, wielkanocnych przepisów i akcji „Wielkanocne Smaki”. Audycja odbyła się wczoraj, jutro podam dokładny link, więc każdy kto chce, będzie mógł ją odsłuchać ;)
Było to dla mnie ogromne przeżycie, gdyż nigdy wcześniej nie występowałam w jakichkolwiek mediach i oczywiście ja – jak to mam w zwyczaju – denerwowałam się sto razy bardziej niż to było warte :D
Było bardzo miło i sympatycznie, a mimo to byłam tak zestresowana, że gadałam trochę bez sensu i nie powiedziałam połowy rzeczy, które chciałam powiedzieć ;)
Z jednej strony wiem, że nie wypadłam najlepiej, a z drugiej czuję się dużo bogatsza dzięki temu doświadczeniu. I jeżeli kiedyś zostanę zaproszona ponownie do rozmowy tego typu, to wiem, jakich błędów nie popełniać, a na co zwracać większą uwagę :)
A wracając do przepisów, kolejną moją wielkanocną propozycją jest sałatka żółto-czerwona. Trzymając się konwencji dwóch składników można osiągnąć ciekawe efekty, nie tylko wizualne, ale i smakowe.
Sałatka była bardzo smaczna, ale gdy już ją zrobiłam, stwierdziłam, że pasowałby do niej jeszcze ser żółty ;) Niestety nie miałam go akurat w lodówce, dopiero później udało mi się go dokupić i po dodaniu go do sałatki stwierdziłam, że jest jeszcze lepsza. Dlatego zdjęcie przedstawia sałatkę bez sera, ale w przepisie ser już jest ;)
SAŁATKA ŻÓŁTO-CZERWONA
- ½ czerwonej cebuli,
- 1 puszka czerwonej fasoli,
- 5-6 kawałków marynowanej papryki,
- 1 puszka kukurydzy,
- 1 słoik marynowanych kolb mini-kukurydzy,
- 150g żółtego sera,
- 2 łyżki majonezu,
- 2 łyżki jogurtu naturalnego,
- sól i pieprz,
- odrobina cukru,
- natka pietruszki
Cebulkę posiekać, wrzucić do miski i wymieszać ze szczyptą soli. Odstawić na ok. 10 minut.
Paprykę i ser żółty pokroić w kostkę. Fasolkę i kukurydzę przepłukać i osączyć. Wszystkie składniki dodać do cebuli i wymieszać. Posypać natką pietruszki.
Majonez wymieszać z jogurtem. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Polać sałatkę i wymieszać.
Włożyć do lodówki na min. 1 godzinę, aby się schłodziła i „przegryzła”.
(inspirowane przepisem z książeczki "Wielkanocne potrawy kuchni domowej")
Może zainteresuje Cię również
Bardzo smaczna sałatka na bazie marynowanych buraczków. Niestety nie wiem, czy można je kupić normalnie w sklepie, bo nigdy się za nimi nie rozglądałam, mam to szczęście, że dostaję je od mamy, która jest specem od wszelakich marynat ;)
Jajka i słodka kukurydza wspaniale równoważą kwaskowate ogórki i buraczki. Pyszna sałatka!
SAŁATKA RÓŻOWA
- 1 słoik marynowanych buraczków w całości,
- 3-4 ogórki konserwowe,
- 1 puszka kukurydzy,
- 3 jajka,
- ½ małej czerwonej cebuli,
- 2 łyżki majonezu,
- 2 łyżki gęstego jogurtu,
- sól i pieprz,
- ½ łyżeczki cukru,
- szczypior z cebulki dymki
Cebulę drobno posiekać, włożyć do miski i wymieszać ze szczyptą soli. Odstawić.
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać i pokroić w kostkę.
Buraczki i ogórki osączyć i również pokroić w kostkę.
Jajka, buraczki, ogórki i kukurydzę wymieszać w misce z cebulą.
Przygotować sos, mieszając majonez z jogurtem i doprawiając pieprzem, solą i cukrem. Polać sałatkę i wymieszać.
Posypać posiekanym szczypiorem z cebulki dymki.
Może zainteresuje Cię również
Klasyczna babka wzbogacona w kawałki pysznej czekolady, orzechy i powidłową nutę w tle :)
Przepis znalazłam w jednym ze starych „Poradników Domowych” ale nieco go pozmieniałam.
BABKA CZEKOLADOWA Z POWIDŁAMI
- 300g mąki,
- 2 jajka,
- 150g cukru,
- 1 łyżeczka cukru waniliowego,
- ½ szklanki oleju,
- 2 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka sody,
- 3 solidne łyżki powideł śliwkowych,
- 100ml mleka,
- 100g gorzkiej lub mlecznej czekolady,
- 2-3 łyżki posiekanych orzechów włoskich lub laskowych,
- szczypta soli,
- polewa czekoladowa,
+ opcjonalnie orzechy laskowe do dekoracji
+ masło i bułka tarta do wysypania foremki
W misce wymieszać mąkę, kakao i sodę.
Żółtka oddzielić od białek.
Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Nie przerywając ucierania, dodać olej, a później powidła. Następnie dodawać na przemian mąkę z dodatkami i mleko. Nie miksować zbyt długo – tylko do połączenia składników.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i wmieszać ją w ciasto za pomocą łyżki. Następnie dodać posiekaną czekoladę i orzechy i jeszcze raz wymieszać łyżką.
Formę do babki wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Wlać ciasto i wyrównać powierzchnię.
Piec w 180 stopniach przez ok. 50-60 minut, aż wbity patyczek będzie suchy (może być usmarowany kawałkiem roztopionej czekolady, ale nie surowym ciastem) :)
Upieczoną babkę wyjąć z piekarnika, a po ok. 10-15 minutach przełożyć ją z formy na talerz.
Gdy wystygnie, polać polewą i posypać orzechami (orzechy warto podprażyć na suchej patelni, będą bardziej chrupiące i aromatyczne).
Może zainteresuje Cię również
Jako alternatywę dla faszerowanych jajek, na wielkanocnym stole można postawić takie oto kompaktowe jajka-paczuszki zawierajęce dodatkowo szynkę, kiełki i sos chrzanowy, czyli same dobrości ;)
Przepis podpatrzony u Ani :)
JAJKA W ZIELONYCH GNIAZDKACH
- 4 jajka,
- 8 plastrów szynki konserwowej dobrej jakości,
garść kiełków (np. brokuła albo rzodkiewki),
- szczypiorek,
- 1 łyżka majonezu,
- 1 łyżka gęstego jogurtu (np. greckiego),
- 1 łyżeczka chrzanu,
- sól i pieprz
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać i przekroić na połówki.
Na talerzu ułożyć źdźbło szczypiorku, na to plaster szynki, trochę kiełków, a na wierzch połówkę jajka. Całość związać szczypiorkiem.
Majonez wymieszać z jogurtem i chrzanem, doprawić solą i pieprzem. Udekorować każdą połówkę jajka.
Może zainteresuje Cię również
W kwestii pieczywa wciąż jestem jeszcze początkująca, pierwszy chleb jeszcze przede mną, ale za to po raz kolejny upiekłam bułki :) Tym razem z dodatkiem pełnoziarnistej mąki i wszelakiej zieleniny ;) co by wiosennie było :)
BUŁECZKI Z ZIELENINĄ
- 250g mąki pszennej,
- 250g mąki pszennej razowej,
- 50g drożdży,
- 1 łyżka cukru,
- 1 jajko,
- 1 szklanka mleka + 2-3 łyżki do posmarowania bułek,
- 50g stopionego masła,
- 1 łyżeczka soli,
- 2 łyżki posiekanej rzeżuchy,
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku,
- 2 łyżki posiekanego koperku (ja pominęłam)
Drożdże rozkruszyć w miseczce i posypać cukrem. Po kilku minutach, gdy drożdże zrobią się płynne, zalać połową lekko ciepłego mleka. Odstawić na 10-15 minut, aż zaczyn zacznie rosnąć.
Mąki i sól przesiać do dużej miski. Wbić jajko, wlać resztę ciepłego mleka, stopione masło i zaczyn. Dokładnie wyrobić, aż ciasto nie będzie elastyczne i nie będzie kleić się do rąk i miski. W razie potrzeby dodać więcej mleka.
Przykryć ściereczką i odstawić na ok. 45 minut, aż ciasto podrośnie dwukrotnie. Następnie dodać posiekaną zieleninę i ponownie wyrobić.
Z ciasta uformować ok. 10 bułeczek. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i ponownie zostawić na ok. 20 minut, aż podrosną.
Za pomocą pędzelka posmarować je mlekiem.
Piec w 180 stopniach ok. 20 minut.
(przepis z książeczki „Potrawy jarskie”)
Może zainteresuje Cię również
Dango to tradycyjna japońska potrawa – kluski z mąki ryżowej, ugotowane i nabite na szpadkę. Istnieje ogromna ilość wersji dango, a każda z nich ma nieco inną nazwę ;) Ten deser jest tak popularny i uwielbiany w Japonii, że powstają nawet piosenki o dango :D
Stwierdziłam, że zrobienie mitarashi-dango może być fajnym wyzwaniem. Niestety, choć przepis jest z pozoru prosty, to ani mnie, ani Michałowi nie udał się ten deser za pierwszym razem... Powód był prozaicznie prosty: nie użyliśmy KLEISTEJ mąki ryżowej. Niestety w internecie krąży cała masa przepisów bez istotnej informacji, że zwykła mąka ryżowa się nie nadaje. Najczęściej na forach dla fanów Japonii, mangi i anime, gdzie ludzie bardzo chętnie dzielą się rozmaitymi japońskimi przepisami, lecz chyba nikt z nich tak naprawdę nie korzysta...
Jaki był u mnie efekt użycia zwykłej mąki ryżowej? Kulki po wrzuceniu do gotującej się wody, zamiast po kilku minutach wypłynąć niczym knedle do góry, osiadły na dnie jak kamienie. Desperacko gotowałam je 3 (słownie: trzy) godziny, mając nadzieję, że może jednak coś z tego będzie. Na próżno. Po 3 godzinach dango wciąż były surowe i twarde ;)
Postanowiłam się nie poddawać i spróbować ponownie... Nie mogąc znaleźć kleistej mąki ryżowej nawet w „Kuchniach Świata” (dostępna jest chyba tylko w internetowych sklepach z żywnością azjatycką), sama zmieliłam na mąkę swój tajski ryż kleisty, który używam do deserów. W młynku do kawy.
I muszę przyznać, że efekt końcowy był diametralnie inny. Dango ugotowało się w kilka minut, było sprężyste, a polane słodkim sosem mitarashi bardzo nam smakowały. Chociaż zdaję sobie sprawy, że tego typu specjały nie każdemu przypadną do gustu.
To było jedno z moich ciekawszych doświadczeń w kuchni ;)
PS Michałowi też się udały ;)
DANGO
- 1 szklanka kleistej (koniecznie!) mąki ryżowej,
- 1/3 szklanki wody
sos mitarashi:
- ½ szklanki wody,
- ¼ szklanki cukru,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- 1 łyżka mirinu (zastąpiłam białym winem),
- 1 łyżeczka octu ryżowego,
- 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
Mąkę wsypać do miski i stopniowo dodając wodę, ugniatać, aż powstanie ciasto o konsystencji plasteliny. Ulepić z niej kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego.
W garnku zagotować wodę. Wrzucić kuleczki i zamieszać, aby nie przywarły do dna. Gotować na małym ogniu. Po kilku minutach (5-10 min.) dango powinny wypłynąć – od tego momentu gotować jeszcze 3 minuty. Można wyjąć jedną kulkę i przekroić, aby sprawdzić, czy w środku są ugotowane.
Wyjąć je łyżką cedzakową i wrzucić na chwilę do miski z bardzo zimną wodą (można nawet dorzucić kostki lodu). Dzięki temu dango nie będą się do siebie kleiły. Odcedzić i nabić na patyczki po 3-5 sztuk na każdej.
Przygotować sos: Wodę, cukier, sos sojowy, mirin i ocet zagotować. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w odrobinie zimnej wody i dodać do sosu. Gotować przez chwilę, intensywnie mieszając, aż sos się zagęści.
Gotowym sosem polać dango.
Najlepsze są jedzone od razu. Po kilku godzinach robią się bardziej twarde.
Może zainteresuje Cię również
Powoli żegnając z się z klimatami japońskimi, zamieszczam przepis na bardzo smaczne kotleciki z kurczaka. Dodatek imbiru i kolendry czyni je intrygująco niebanalnymi w smaku. Po prostu zupełnie inne mielone :)
Przepis znaleziony na BBC GoodFood i trochę zmodyfikowany :)
KLOPSIKI DROBIOWE Z IMBIREM
(na 2 porcje)
- 250 g mięsa z udek kurczaka (bez skóry i kości),
- 1 cebulka dymka (biała część),
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- 2 łyżki posiekanych listków kolendry,
- 1 łyżeczka sosu sojowego,
- 1 małe jajko (lub samo białko),
- 2 łyżki bułki tartej,
- olej do smażenia
Cebulę i czosnek posiekać i zmielić blenderem razem z imbirem. Dodać pokrojone na kawałki mięso i ponownie dokładnie zmiksować. Dodać pozostałe składniki i tyle bułki tartej, aby dało się formować kotleciki.
Wilgotnymi dłońmi uformować 6 małych kotlecików. Usmażyć je z obu stron na niewielkiej ilości oleju. Po usmażeniu odsączyć z nadmiaru tłuszczu, kładąc je na papierowe ręczniki.
Podawać z warzywami z patelni, ryżem i sosem chili.
Może zainteresuje Cię również
Do cielęcych szaszłyków podałam lekką i orzeźwiającą sałatkę z pomarańczy. Jestem pewna, że doskonale sprawdzi się także do wielu grillowanych potraw :)
ARABSKA SAŁATKA POMARAŃCZOWA
- ½ główki sałaty rzymskiej lub lodowej,
- 1 pomarańcza,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 łyżka miodu,
- ½ łyżeczki cynamonu,
- 2 łyżki posiekanych orzechów włoskich (zastąpiłam laskowymi)
Liście sałaty umyć, osuszyć i porwać na kawałki. Ułożyć w misce.
Pomarańcze okroić ze skórki (taże z tej białej) i wyfiletować tzn. wyciąć cząstki miąższu bez błonek. Z pozostałości po wycięciu cząstek wycisnąć sok. Wymieszać go razem z sokiem z cytryny, miodem i cynamonem.
Pomarańcze ułożyć na sałacie, zalać sosem. Posypać orzechami podprażonymi na suchej patelni.
(inspiracja: przepis z książeczki „Tadżin & Kebab”)
Może zainteresuje Cię również
Szaszłyki są nieodłącznym elementem kuchni krajów arabskich. Oczywiście istnieje milion wersji przyrządzania i podania takiej potrawy. Najczęściej wukorzystuje się mięso jagnięce, ale cielęcina czy kurczak też są OK. :)
Tym razem przygotowałam proste, cielęce szaszłyki z wykorzystaniem klasycznych przypraw kuchni arabskiej. Dzięki długiemu marynowaniu, mięso jest aromatyczne i naprawdę smakowite.
SZASZŁYKI W STYLU ARABSKIM
(na 4 porcje)
marynata:
- 2 łyżeczki harissy,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka posiekanej świeżej kolendry,
- 1 płaska łyżeczka mielonego kuminu,
- ½ łyżeczki mielonych nasion kolendry,
- ½ łyżeczki kurkumy,
- ½ mielonych nasion kopru,
- odrobina cynamonu (na czubku noża),
- sok z ½ cytryny,
- 2 łyżki oliwy,
- szczypta soli,
- szczypta pieprzu
Mięso umyć, osuszyć i pokroić w kostkę. Włożyć do miski. Składniki na marynatę wymieszać i zalać nimi mięso. Przykryć i włożyć do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Zamarynowane mięso nabić na patyczki do szaszłyków. Upiec na grillu lub usmażyć na patelni (najlepiej grillowej).
Podawać z pieczywem, sałatką i sosem (np. sosem jogurtowym z dodatkiem czosnku i curry).
Może zainteresuje Cię również
Do potraw w stylu arabskim większość surówek popularnych w naszej kuchni nie bardzo pasuje (wyjątkiem są surówki z kapusty pekińskiej). W takich sytuacjach warto wypróbować klasyczną marchewkową sałatkę, którą w Maroku serwuje się do wielu potraw. Jej pikantno-kwaskowaty smak sprawia, że dobrze komponuje się m.in. z daniami mięsnymi. Ja przygotowałam ją jako dodatek do skrzydełek.
MARCHEWKA PO MAROKAŃSKU
- 500 g marchewki,
- 2 łyżki oliwy,
- 1-2 łyżeczki harissy,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- świeże listki kolendry
Marchewki obrać i pokroić w półplasterki.
W garnku zagotować wodę, wrzucić marchewki i gotować 7-10 minut, aż nieco zmiękną. Odcedzić i wymieszać z oliwą, harissą i sokiem z cytryny. Posypać kolendrą.
Można podawać na ciepło lub na zimno (wg mnie smaczniejsza na ciepło).
(Przepis podpatrzony na BBC GoodFood)
Może zainteresuje Cię również
Jeśli lubicie pieczone mięsa w słodkiej glazurze, koniecznie powinniście spróbować tych skrzydełek. Cytrusowo-miodowa, lekko pikantna marynata sprawia, że skrzydełka smakują po prostu rewelacyjnie :)
Do takich skrzydełek można podać ziołowy kuskus, żeby było w 100% arabsko, ale jestem pewna, że pieczywo lub ziemniaki też będą smacznym dodatkiem :)
SKRZYDEŁKA PO MAROKAŃSKU Z ZIOŁOWYM KUSKUSEM
(na 2 porcje)
- 8-10 skrzydełek kurzych,
- 1 łyżka miodu,
- 1 łyżeczka harissy,
- ½ łyżeczki mielonego kuminu,
- 1 łyżka skórki startej z pomarańczy,
- sok wyciśnięty z ½ pomarańczy,
- 1 łyżeczka skórki startej z cytryny,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 80g kuskusu,
- garść listków kolendry,
- garść listków mięty (zastąpiłam bazylią),
- 1 łyżka posiekanej kiszonej cytryny (zastąpiłam 1 łyżeczką skórki ze świeżej cytryny),
- oliwa,
- sól i pieprz,
- gęsty jogurt np. grecki (może być odtłuszczony) do podania – opcjonalnie
Skrzydełka umyć, osuszyć i odciąć z nich końcówki. Włożyć do miski.
Miód, harissę, kumin, sok i skórkę z pomarańczy, sok i skórkę z cytryny oraz odrobinę soli i pieprzu wymieszać razem. Powstałą marynatą zalać skrzydełka. Przykryć miskę i odstawić na kilka godzin do lodówki.
Po tym czasie skrzydełka umieścić w naczyniu żaroodpornym i polać marynatą. Piec w 180 stopniach przez ok. 30 minut, od czasu do czasu obracając i obtaczając w marynacie.
W tym czasie przygotować kuskus wg przepisu na opakowaniu. Do gotowego kuskusu dodać posiekaną kolendrę, miętę i kiszoną cytrynę. Dokładnie wymieszać.
Upieczone skrzydełka podawać z ziołowym kuskusem i kleksem jogurtu (aczkolwiek, szczerze mówiąc, ten jogurt wg mnie jest raczej zbędny).
(Przepis podpatrzony na BBC GoodFood)
Może zainteresuje Cię również
Przepis, jak na kuchnię japońską, jest całkiem swojski i na pewno posmakuje tym, którym kuchnia orientalna wydaje się zbyt wydziwiana ;) Oczywiście pod warunkiem, że lubią karkówkę. Z drugiej strony jestem pewna, że równie dobrze to danie smakowałoby z użyciem np. schabu albo filetu z kurczaka.
KARKÓWKA W SOSIE SOJOWYM I MAJONEZIE
4 plastry karkówki,
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
2 łyżki sake (zastąpiłam wódką),
1 łyżka majonezu,
1 łyżka sosu sojowego,
1 łyżka cukru,
kilka liści sałaty lodowej lub kapusty pekińskiej,
sól i pieprz do smaku,
olej do smażenia,
sezam do posypania (opcjonalnie)
Plastry karkówki lekko rozbić, oprószyć solą i pieprzem.
Mąkę ziemniaczaną wymieszać z sake, majonezem, sosem sojowym i cukrem.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i usmażyć karkówkę z obu stron. Gdy mięso będzie gotowe, zlać z patelni cały tłuszcz, po czym zalać mięso przygotowanym wcześniej sosem. Dokładnie wymieszać, aby mięso całkowicie pokryło się sosem. Nie gotować, bo sos się zwarzy!
Karkówkę podawać na poszatkowanej sałacie lub kapuście pekińskiej. Można posypać ją sezamem.
Jako dodatek podać ryż.
(przepis z blogu Karoliny)
Może zainteresuje Cię również
Czwarta edycja Waniliowego Weekendu dobiegła końca. Wspólnie zgromadziliśmy 38 przepisów z wykorzystaniem tej zwykłej-niezwykłej przyprawy.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie różnorodność potraw zgłoszonych do tej edycji. Prócz ciast, muffinek, deserów i tortów pojawiły się też propozycje śniadaniowe, obiadowe, a nawet sałatka :) Oj, jest w czym wybierać!
Poniżej znajduje się lista tych wszystkich pyszności.
Serdecznie dziękuję wszystkim za udział! :)
• Babeczki kakaowe z cukinią, zielonym budyniem i kremem kiwi (Czerwień i Błękit)
• Błyskawiczne serniczki (Daktyle w czekoladzie)
• Budyń waniliowy, domowy (Pycha ciasta)
• Cukier waniliowy (Przepisoteka)
• Cupcakes: wiśnie w czekoladzie z kremem waniliowym (Cudolepki)
• Cytrynowe mini-tarty z wanilią (Podróżności)
• Domowy cukier waniliowy (Domowa Cukiernia Ewy)
• Domowy cukier waniliowy i ekstrakt waniliowy (Mirabelka)
• Dżem cytrynowy z wanilią (tarzynkowo)
• Flan karmelowy z nutką wanilii (Josia)
• Fondant waniliowy (Lejdi of the house)
• Fondant waniliowy (Mirabelka)
• Fondant waniliowy (Siaśka)
• Fondant waniliowy (Wojciech)
• Francuskie grzanki z waniliowym crème patissiere, bananami i karmelowym sosem (Maggie)
• Hummingbird Cake (Kwiecienka od kuchni)
• Kahlua – likier kawowy z nutką wanilii (Ewelosa)
• Kasztanowe ravioli z gruszką, waniliowym serem i laurowym masłem (Italia od kuchni)
• Knuspriger Bienenstich – chrupiące “użądlenie pszczoły” (Asia w kuchni)
• Kokosowy likier z białej czekolady (Ewelosa)
• Krem pistacjowy (karto_flana)
• Lekki pudding waniliowy z kaszy manny (Eko Fabryka Smaku)
• Muffinki czekoladowe z serową masą waniliową (Babie Doły Gdynia)
• Muffiny waniliowe (Różowa Kuchnia)
• Omlet sernikowy (Relish it)
• Placuszki kasztanowe z waniliową ricottą (Italia od kuchni)
• Pudding waniliowo-cytrynowy (Lejdi of the house)
• Sałatka z waniliowym indykiem na przywitanie wiosny (tarzynkowo)
• Schab z sosem waniliowym (Mirabelka)
• Sernik z murzynkiem (Bożena)
• Tarta bananowa (Zdrowe Przepisy)
• Torcik z żurawiną i kremem waniliowym (Smakiem Pisany)
• Tort (Bożena)
• Tort serowo-śmietanowy z brzoskwiniami (Domowa Cukiernia Ewy)
• Trifle bananowo-orzechowo-karmelowe z wanilią, rumem i kremem bezowym (Ginger Breath)
• Waniliowo-cytrynowe muffinki (karto_flana)
• Waniliowy ryż na mleku a la crème brulee (karto_flana)
• Wiosenna granola - mega zdrowa (Ewelosa)
Może zainteresuje Cię również
Biała rzodkiew to w Japonii jedno z najpopularniejszych warzyw, które można przygotować na wiele sposobów. W Polsce wykorzystywana jest przede wszystkim do surówek. Na szczęście teraz kupić ją można w niemal każdym warzywniaku :)
Jeden z bardzo ciekawych pomysłów na wykorzystanie białej rzodkwi znalazłam na blogu Karoliny. Plastry rzodkwi smaży się na patelni wraz z sosem sojowym i cukrem, co faktycznie może budzić lekkie skojarzenia ze stekami ;) Karolina smażyła je na oleju sezamowym, co mnie lekko zdziwiło, bo olej sezamowy ma bardzo niską temperaturę dymienia i nie powinno się na nim smażyć. Ale może w Japonii mają jakiś inny rodzaj tego oleju? W każdym razie ja użyłam oleju rzepakowego do smażenia, a na koniec gotowe „steki” skropiłam odrobiną oleju sezamowego, co nadało im charakterystyczny aromat.
Tak przygotowana rzodkiew sama w sobie może być przekąską lub dodatkiem do obiadu. Ja podałam ją jako dodatek do Kurczaka w sosie miso-musztardowym.
“STEKI” Z BIAŁEJ RZODKWI
1 biała rzodkiew,
3 łyżki sosu sojowego,
2 łyżki cukru,
olej do smażenia,
kilka kropli oleju sezamowego
Rzodkiew obrać, umyć i pokroić w ok. 0,5 cm plastry.
Sos sojowy wymieszać z cukrem.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i smażyć rzodkiew z obu stron. Gdy lekko zmięknie, dodać sos sojowy z cukrem i smażyć do momentu, aż rzodkiew przejdzie sosem i będzie miała złotobrązowy kolor. Na koniec skropić olejem sezamowym. Gotowe :)
Może zainteresuje Cię również
Kolejna moja propozycja z kuchni japońskiej to ugotowane kawałki kurczaka w lekko słodkawym, aromatycznym sosie musztardowym. Potrawa bardzo łatwa i szybka do przygotowania :)
Ja użyłam, zgodnie z zaleceniami oryginalnego przepisu, filetów z piersi kurczaka, ale myślę, że lepiej pod tym względem sprawdziłoby się mięso z udek, które jest delikatniejsze i bardziej soczyste.
KURCZAK W SOSIE MISO-MUSZTARDOWYM
(2 porcje)
- 2 filety z piersi kurczaka (lub ok. 400g mięsa z udek bez skóry i kości),
- 2 łyżki pasty miso,
- 2 łyżki mirinu (zastąpiłam białym winem),
- 1 łyżka sake (zastąpiłam wódką),
- 1 łyżka drobnego cukru,
- 1 łyżka octu ryżowego,
- 1 łyżeczka musztardy,
- ½ szklanki bulionu z kurczaka,
- 1-2 cebulki dymki (zielona część)
Filety umyć i ugotować w niewielkiej ilości wody (ok. 15 minut). Odcedzić, a gdy nieco przestygną, palcami rozdzielić na paski wzdłuż włókien.
W rondlu wymieszać pastę miso, mirin, sake, cukier, ocet ryżowy, musztardę i bulion. Zagotować i gotować na małym ogniu kilka minut, aż sos nieco odparuje i się zagęści. Wówczas wrzucić kawałki kurczaka i wymieszać. Podgrzewać jeszcze przez chwilę.
Każdą porcję posypać posiekaną dymką.
Podawać z ryżem.
Może zainteresuje Cię również