Kunafa to przepyszny deser wywodzący się z kuchni arabskiej. Znany jest od Maroka aż po Palestynę, a bywa, że spotkać go można nawet w takich krajach jak Grecja.
Składa się z dwóch warstw ciasta kadayif przełożonych warstwą sera i obficie polanych słodkim, aromatycznym syropem.
Ciasto kadayif pojawiło się na blogu już dwukrotnie - tutaj i tutaj. To supercienkie nitki, które po upieczeniu zyskują niesamowitą wręcz chrupkość. Być może niektórzy z Was mieli okazję spróbować deserów bazujących na tym cieście podczas wakacyjnych pobytów w Maroko albo Turcji. Również w Polsce podczas miejskich jarmarków trafić można czasem na stoiska z arabskimi słodyczami. Niestety, nigdy nie widziałam ciasta kadayif w sklepach stacjonarnych, jeśli więc chcecie poeksperymentować w swojej kuchni z tym składnikiem, pozostają Wam raczej sklepy internetowe.
Co zaś się tyczy nadzienia - w przepisach pojawiają się różne sery; tradycyjnie jest to odsolony uprzednio ser akawi, który bardzo przypomina mozzarellę. Uznałam, że eksperymenty z mozzarellą na słodko zostawię sobie na inny czas, a póki co przygotuję kunafę z równie popularnym w przepisach serem ricotta.
Do samego nadzienia jak i ciasta nie dodaje się cukru - słodyczy nadaje tylko i wyłącznie syrop, którym zalewamy świeżo upieczony, gorący deser. Syrop wzbogaca się o aromatyczną wodę różaną lub wodę z kwiatu pomarańczy (również do dostania w sklepach internetowych, a czasami w sklepach ze zdrową żywnością). To właśnie ona nadaje deserowi wyjątkowy aromat, tak inny od naszych europejskich smakołyków.
KUNAFA Z SEREM RICOTTA
- 250 g ciasta kadayif,
- 100 g masła,
- 250 g sera ricotta,
- 65 g cukru,
- 100 ml wody,
- 3 łyżeczki wody różanej lub wody z kwiatów pomarańczy,
- kawałek cytryny (tzw. "ósemka"),
- posiekane niesolone pistacje do dekoracji
Przygotować syrop: Do rondelka wlać wodę, wsypać cukier i dodać cytrynę. Podgrzewać, mieszajac, aż cukier się rozpuści. Doprowadzić do wrzenia i gotować na niewielkim ogniu 4-5 minut. Syrop zdjąć z ognia, dodać wodę różaną i odstawić do schłodzenia. Syrop osiągnie optymalną konsystencję, gdy będzie całkowicie ostudzony.
Masło stopić. Ciasto kadayif pociąć nożyczkami na małe kawałki i umieścić w dużej misce. Wlać masło i bardzo dokładnie wymieszać - tak, aby wszystkie nitki ciasta pokryły się masłem.
Tortownicę o średnicy 22 cm obłożyć z zewnątrz folią aluminiową, aby była całkowicie szczelna. Dno i boki tortownicy wysmarować masłem.
2/3 ciasta przełożyć do tortownicy i dokładnie ugnieść, formując spód i lekko podniesione boki. Na spodzie ostrożnie rozsmarować ser ricotta. Wierzch posypać pozostałym ciastem i całość delikatnie docisnąć dłońmi.
Piec w 180 stopniach ok. 30-35 minut, aż nitki ciasta nabiorą złocistobrązowego koloru. Jeszcze gorące ciasto skropić syropem - na wszelki wypadek można polać niecałą ilością (ja polałam 2/3), pozostałym syropem można dosłodzić indywidualnie swoje porcje. Po skropieniu ciasta, odczekać kilka minut, aż syrop przesiąknie przez warstwy.
Wierzch ciasta udekorować posiekanymi pistacjami.
Może zainteresuje Cię również
Za sobą mam kilka średnio udanych prób upieczenia strucli z makiem, czyli tradycyjnego, zawijanego makowca. Choć próbowałam różnych przepisów, nigdy nie byłam całkowicie zadowolona z końcowego efektu. Najczęściej pojawiającymi błędami przy tym rodzaju ciasta to zakalec, spowodowany zbyt dużą ilością ciężkiej masy makowej oraz pusta przestrzeń na górze, pomiędzy warstwą maku a ciasta (pojawiająca się nieraz pomimo zawijania makowiec w papier do pieczenia).
Zrobienie przeplatanego warkocza makowego zamiast tradycyjnej strucli pomaga wyeliminować oba te problemy. Wystarczy po zwinięciu rolady, rozciąć ją wzdłuż na pół niemal do końca i obie części zapleść spiralnie. Wizualnie taki warkocz, udekorowany lukrem, prezentuje się przepięknie. Smak jest taki sam jak w tradycyjnym makowcu. Ciasto rośnie równomiernie do góry i nie tworzy zalakca, ponieważ warstwy maku inaczej rozkładają się w cieście i nie obciążają go zbytnio.
Może w tym roku i Wy skusicie się na taki warkocz?
WARKOCZ MAKOWY - ZAPLATANA STRUCLA MAKOWA
ciasto:
- 250 g mąki,
- 150 ml mleka,
- 50 g masła,
- 25 g świeżych drożdży (lub 1 opakowanie suszonych),
- 50 g cukru,
- 1 opakowanie cukru waniliowego
nadzienie:
- masa makowa z tego przepisu lub ok. 1/2 puszki gotowej masy makowej
lukier:
- 100 g cukru pudru,
- 3-4 łyżki wrzątku
do dekoracji:
- skórka pomarańczowa lub płatki migdałowe
Drożdże wkruszyć do kubka, dodać łyżeczkę cukru i rozetrzeć. Dodać 50 g mleka, łyżkę mąki i odstawić na 10 minut, aż drożdże zaczną pracować.
Do miski wsypać pozostałą mąkę, wlać pozostałe mleko i stopione masło, dodać pozostały cukier, cukier waniliowy i zaczyn drożdżowy. Całość wyrobić (ręcznie lub mikserem z hakowatymi końcówkami do ciast drożdżowych), aż ciasto będzie gładkie, miękkie i lśniące. Miskę przykryć ściereczką i odstawić na ok. 1 godzinę, aż ciasto podwoi objętość.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na oprószony mąką blat i rozwałkować na kwadrat o grubości ok. 1/2 cm. Równomiernie rozsmarować na nim masę makową, pozostawiając po 2 cm wolnego ciasta z każdego brzegu. Ciasto posmarowane masą zawinąć w rulon i delikatnie zlepić końcówki.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i delikatnie przełożyć na nią zawiniętą roladę. Dużym, ostrym nożem przeciąć roladę wzdłuż na pół prawie do samego końca. Następnie delikatnie zapleść spiralnie obie połówki ciasta, starając się nie naciągać zbytnio ciasta wzdłuż (warkocz powinien być luźno spleciony i raczej w miarę szeroki).
Warkocz makowy piec ok. 30-35 minut w 180 stopniach C, aż będzie zrumieniony na górze.
Ostudzony warkocz udekorować lukrem zrobionym z cukru pudru i wrzątku i posypać skórką pomarańczową lub płatkami migdałów.
Może zainteresuje Cię również
Przepyszny piernik, który nie wymaga długiego leżakowania i można upiec go nawet na ostatnią chwilę (można też wcześniej, wszak przy przygotowywaniu świątecznych potraw, na ostatnia chwilę lepiej przygotować inne potrawy...).
Jest wilgotny, cudnie pachnący, z delikatnym aromatem kawy zbożowej i lekko kwaskowatą nutą powideł śliwkowych. Jeden z najsmaczniejszych pierników, jakie jadłam :)
|
piernik z kawą inką i powidłami |
PIERNIK Z KAWĄ ZBOŻOWĄ I POWIDŁAMI
- 125 g masła
- 1 szklanka brązowego cukru
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki powideł śliwkowych
- 4 łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki kawy zbożowej
- 250 ml mleka
- 2 jajka
- 300 g mąki pszennej
do przełożenia:
- 4 łyżki powideł śliwkowych
polewa:
- 80 ml śmietanki kremówki
- 50 g mlecznej czekolady
- 50 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki powideł śliwkowych
dodatkowo:
- 2 łyżki kandyzowanej skórki z pomarańczy
- 6 szt. drobno posiekanych suszonych śliwek
W garnku roztopić masło razem z cukrem. Dodać miód, powidła, przyprawę do pierników i cynamon. Podgrzewać przez minutę, cały czas mieszając. Zdjąć garnek z ognia i dodać sodę, kawę zbożową, mleko oraz roztrzepane jajka. Całość dokładnie wymieszać.
Cały czas mieszając, dodawać stopniowo mąkę (najlepiej przesiewając przez sitko).
Podłużną formę keksową o dł. 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przelać ciasto.
Piec w 180 stopniach ok. 45-50 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem.
Upieczony piernik wyjąć z piekarnika i pozostawić do ostudzenia, po czym wyjąć z formy i usunąć papier. Przekroić na pół i przełożyć powidłami.
W trakcie pieczenia lub studzenia ciasta przygotować polewę: W rondelku zagotować śmietankę, zdjąć z ognia, dodać połamaną czekoladę, powidła i wymieszać, aż składniki się połączą. Odstawić do ostudzenia. Polewą posmarować piernik, a górę posypać pokrojonymi suszonymi śliwkami i skórką pomarańczową.
(przepis od delimamma)
|
piernik z kawą inką |
|
piernik z powidłami i kawą inką |
Może zainteresuje Cię również
Pierogi z pieczonym karpiem to świetna propozycja uzupełniająca wigilijne menu. Przypadnie do gustu nawet tym, którzy za tradycyjnym, smażonym karpiem nie przepadają. Farsz jest aromatyczny, o cytrynowo-orzechowej nucie. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jego smakiem.
Inspiracją był
ten przepis, jednak sporo pozmieniałam w proporcjach, ponieważ w oryginalnym przepisie farszu wychodziło zbyt dużo w stosunku do ciasta.
|
pierogi z karpiem |
PIEROGI Z PIECZONYM KARPIEM
ciasto na pierogi:
- 400 g mąki,
- ok. 3/4 szklanki ciepłej wody,
- 2 łyżki oleju,
- sól
farsz:
- 600 g filetów z karpia,
- 2 cebule,
- 1 szklanka bulionu warzywnego,
- 1 liść laurowy,
- 50 g płatków migdałowych,
- 50 g orzechów włoskich,
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
- 1 kromka białego chleba (bez skórki),
- szczypta szafranu,
- sól,
- świeżo mielony pieprz,
- 1 łyżeczka skórki z cytryny,
- 1 łyżka soku z cytryny
Mięso karpia umyć, osuszyć i ułożyć w naczyniu żaroodpornym skórą do dołu. Oprószyć i natką pietruszki. Wlać bulion, dodać pokrojone w ósemki cebule i pokruszony liść laurowy, całość oprószyć świeżo mielonym pieprzem.
Piec w 180 stopniach przez 30 minut, następnie wyjąć naczynie i odstawić do ostudzenia.
W tym czasie w malakserze lub blenderze rozdrobnić płatki migdałowe, orzechy, kromkę chleba, sok i skórkę z cytryny oraz szafran.
Z ostudzonego karpia starannie oddzielić mięso od ości i skóry, wraz z upieczoną cebulą dodać do rozdrobnionych orzechów i całość zmielić. W razie potrzeby farsz doprawić solą, pieprzem i odrobiną soku z cytryny.
Mąkę, wodę, olej i szczyptę soli zagnieść na gładkie, miękkie ciasto. Ciasto cienko rozwałkować na podsypanym mąką blacie. Szklanką wykrawać kółka, na środku każdego kłaść po 1 czubatej łyżeczce farszu Brzegi dokładnie zlepić, można także zrobić dekoracyjną falbankę.
Pierogi wkładać partiami do dużej ilości gotującej się wody. Gotować przez 5 minut od momentu wypłynięcia pierogów na powierzchnię. Wyjmować za pomocą łyżki cedzakowej.
Pierogi podawać okraszone zrumienioną na maśle lub oleju cebulką.
|
pierogi z karpiem |
Może zainteresuje Cię również
Gdy nadchodzą jesienno-zimowe chłody, ochota na ciepłe posiłki i przekąski gwałtownie wzrasta u większości z nas ;) Tosty nadziewane pożywnym kurczakiem, ciągnącym się serem i chrupiącą surówką z brukselki i jabłka tworzą idealne połączenie smaków.
Dodatkowym atutem jest to, że na blasze do pieczenia można zrobić naraz dużą ich ilość, odpada więc tkwienie przy tosterze robiącym po 2 sztuki tostów.
Do tostów można użyć resztek pieczonego kurczaka z obiadu z poprzedniego dnia, a nawet mięsa z kurczaka z rosołu. Zamiast sera cheddar można użyć dowolnego żółtego sera, ale ja najbardziej lubię jego nieco pikantny, wyrazisty smak. No i najważniejsze - nie obawiajcie się brukselki nawet, gdy za nią nie przepadacie. Surowa, poszatkowana brukselka w ogóle nie przypomina w smaku tej gotowanej w zupie ;)
TOSTY Z KURCZAKIEM, SEREM I SURÓWKĄ Z BRUKSELKI
(przepis na 4 porcje)
- 8 kromek chleba,
- masło,
- 4 łyżeczki musztardy miodowej (lub 3 łyżeczki musztardy Dijon wymieszanej z 1 łyżeczką miodu),
- ok. 250 g pieczonego lub ugotowanego mięsa z kurczaka,
- 100 g startego sera cheddar (lub innego żółtego sera),
- 1 małe jabłko (najlepiej twarde i kwaskowate),
- 5-6 sztuk świeżych brukselek,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- sól,
- świeżo mielony pieprz
Do wnętrza piekarnika włożyć płaską, szeroką blache i rozgrzać piekarnik do 220 stopni C.
Kromki chleba cienko posmarować masłem tylko z jednej strony i ułożyć na desce masłem do dołu. Na wierzchniej stronie 4 kromek rozsmarować musztardę miodową.
Ostrożnie wyjąć gorącą blachę z piekarnika, nałożyć na nią arkusz papieru do pieczenia. Na papierze ułożyć wszystkie kromki chleba (te z musztardą i bez) masłem do dołu. Na kromkach z musztardą ułożyć pokrojone mięso kurczaka. Pozostałe 4 kromki posypać startym serem.
Piec ok. 10 minut, aż ser sie stopi. Dzięki ułożeniu chleba bezpośrednio na gorącej, nagrzanej blasze, kromki lepiej się zrumienią i będą bardziej chrupiące.
W czasie pieczenia tostów przygotować surówkę: Jabłko zetrzeć wraz ze skórką "w zapałkę" używając szatkownicy lub po prostu ręcznie nożem. Brukselki pokroić lub poszatkować w paseczki. Całość wymieszać, dodając sok z cytryny i doprawiając solą i pieprzem.
Upieczone kromki chleba wyjąć z piekarnika. Na kromkach z kurczakiem ułożyć surówkę, przykryć kromkami z serem, przekroić na pół i od razu podawać.
Może zainteresuje Cię również
Jeśli prześladuje Was wizja rozgotowanej do szarości brukselki o gorzkawym smaku i niezbyt zachęcającym zapachu - gorąco zachęcam do przełamania się i wypróbowania tego przepisu. Są spore szanse, że zmienicie zdanie o tym warzywie tak, jak zrobił to mój M. M. nie znosi brukselki i gdy dowiedział się, że planuję obiad z jej udziałem, dosłownie wpadł w rozpacz ;) Finał? Zjadł wszystko co do okruszka i powiedział, że było bardzo dobre :)
Jak to możliwe? Smażona brukselka smakuje zupełnie inaczej niż gotowana. Do tego chrupiące, aromatyczne migdały i odrobina chili. Z pewnością będę wracać do tego przepisu, bo robi się go ekspresowo, a smakuje świetnie :)
MAKARON ZE SMAŻONĄ BRUKSELKĄ I MIGDAŁAMI
(przepis na 2 porcje)
- 200 g makaronu (np. świderki, penne),
- 300 g brukselki,
- 2 łyżki mielonych migdałów,
- 1 ząbek czosnku,
- oliwa,
- sól,
- szczypta chili w proszku lub w płatkach,
- płatki migdałow do posypania (uprażone uprzednio na suchej patelni)
Makaron ugotować w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W tym czasie brukselkę poszatkować w cienkie plasterki.
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy, dodać brukselkę i smażyć ok. 5 minut na średnim ogniu, mieszając, aż nieco zmięknie. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i mielone migdały. Całość podsmażać jeszcze ok. 2 minuty. Doprawić do smaku solą i chili.
Makaron odcedzić i wymieszać z brukselką i migdałami. Można dodatkowo wlać jeszcze trochę oliwy.
Każdą porcje posypać płatkami migdałów.
(na podstawie przepisu od Kuchennych wzlotów i upadków)
Może zainteresuje Cię również
Roladki z plastrów bakłażana i masy orzechowej to sztandarowa przystawka kuchni gruzińskiej. Trudno znaleźć restaurację, która nie miałaby w swoim menu małych, estetycznych roladek podawanych na zimno i okraszonych dla ozdoby kilkoma ziarenkami granatu. Wersja zaproponowana przez Olię Hercules w "Kaukasis" nieco się różni i jak dla mnie - jest chyba nawet jeszcze smaczniejsza. Pieczony bakłażan jest fantastycznie miękki, maślany wręcz i świetnie kontrastuje z teksturą orzechów, które nie są rozdrobnione na gładką pastę lecz mają wyraźnie wyczuwalne grudki. Spora ilość pestek granatu i przyprawy sprawiają, że całość jest wyrazista w smaku i absolutnie nie mdła.
PIECZONE BAKŁAŻANY Z ORZECHAMI
(przepis na 4 porcje)
- 4 duże bakłażany,
- 2 średnie cebule,
- 100 g orzechów włoskich,
- 1 duży ząbek czosnku,
- 1 mały pęczek natki pietruszki,
- 1 mały pęczek kolendry,
- 1 łyżeczka soli z czerwoną adżiką (przepis tutaj - lub 1/2 łyżeczki soli + odrobina pieprzu cayenne),
- 1/2 łyżeczki zielonej adżiki (pominęłam, zamiast niej dałam 1 łyżkę syropu z granatów),
- 1 nieduży owoc granatu,
- sól,
- olej
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni C.
Bakłażany przeciąć wzdłuż na pół. Miąższ każdej połówki ponacinać w kratkę tak, aby nie naciąć skórki. Oprószyć solą i posmarować niewielką ilością oleju. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia skórką do dołu i piec 20 minut. Po tym czasie ostrożnie obrócić bakłażany skórką do góry i zapiekać jeszcze 10-15 minut, aż miąższ będzie zupełnie miękki i bakłażany będzie można łatwo złożyć na pół.
W czasie pieczenia bakłażanów przygotować farsz. Orzechy zmielić w blenderze. Granat przekroić na pół i wydobyć pestki. Cebulę posiekać i zrumienić na oleju. Dodać orzechy i czosnek przeciśnięty przez praskę. Całość podsmażać jeszcze ok. 5 minut, mieszając. Dodać posiekaną natkę i kolendrę, dodać obie adżiki (lub syrop z granatu zamiast zielonej adżiki - jak ja) i ewentualnie dosolić do smaku. Na koniec połączyć z połową pestek granatu.
Na każdej połówce bakłażana rozsmarować łyżkę farszu i złożyć na pół. Nałożyć niewielką ilość farszu na wierzch i posypać pozostałymi pestkami granatu.
Może zainteresuje Cię również