Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zielone, szpinakowe... cupcakes. Z kremem cytrynowym :)

By 00:00 , ,

Dwa lata temu z powodzeniem eksperymentowałam ze słodkim, szpinakowym ciastem :) Tym razem wpadłam na pomysł wykorzystania szpinaku do słodkich cupcakes. Pomysł spodobał mi się z jeszcze jednego powodu: ostatnio zrobiłam niezbyt udane ciasto (na które przepis oczywiście się nie pojawi :P ), po którym zostało mi sporo kremu bardzo zbliżonego do lemon curd. Cupcakes pozwoliły mi nie tylko na szalony eksperyment ze szpinakiem, ale również na zużycie nadwyżki pysznego, cytrynowego kremu :) 
Z efektu jestem baaardzo zadowolona :) Cupcakes nie tylko mają wiosenny, 100% naturalny kolor, lecz również bardzo fajnie smakują. Zapewniam, że szpinak w ogóle nie jest wyczuwalny! Nawet mój Połówek, który do szpinaku ma stosunek wybitnie sceptyczny, wcinał jedną babeczkę za drugą ;) 

Z podanej ilości składników wyszło mi 18 sztuk :) 

 

SZPINAKOWE CUPCAKES Z CYTRYNOWYM KREMEM 
ciasto: 
  • 150g mąki pszennej, 
  • 70g mąki ziemniaczanej, 
  • 1 czubata łyżka budyniu waniliowego bez cukru (proszku), 
  • 200g miękkiego masła, 
  • 200g cukru, 
  • 2 jajka, 
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia, 
  • ½ łyżeczki sody, 
  • 100g mrożonego, siekanego szpinaku 

krem: 
  • 250g serka mascarpone, 
  • 250g lemon curdu (przepis tutaj),
  • 3 łyżki cukru pudru 

dekoracja: 
  • 3 łyżki posiekanych pistacji 


Szpinak rozmrozić i za pomocą blendera rozdrobnić jeszcze bardziej – tak, aby w miarę możliwości powstała jednolita, zielona papka. 
Mąkę pszenną i ziemniaczaną wymieszać razem z proszkiem do pieczenia, sodą i budyniem. Jajka roztrzepać w kubeczku. 
Masło zmiksować z cukrem na puszystą masę. Cały czas miksując, stopniowo wlewać jajka. Następnie partiami dodawać mąkę i szpinak. Miksować jeszcze przez chwilę, aż masa będzie gładka i puszysta. 
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i łyżką nakładać do nich ciasto – do ¾ wysokości foremek. 
Piec w 180 stopniach przez 25 minut, wyjąć i zostawić do ostudzenia. 

W czasie, gdy babeczki się pieką, przygotować krem: serek mascarpone zmiksować razem z lemon curd i cukrem pudrem. Krem włożyć do lodówki na minimum 1 godzinę. 

Gdy babeczki już ostygną, za pomocą szprycy udekorować je kremem i posypać pistacjami. 


(przepis własny)


 Czas na szpinak!

Może zainteresuje Cię również

7 komentarze

  1. ale one pięknie wyglądają :) pomysłowe wykorzystanie szpinaku, mogą być niezłym zaskoczeniem dla gości :)
    zapraszam Cię na miniKONKURS: http://kuchcikola.blogspot.com/2013/06/pierwsze-urodziny-bloga-mini-torcik-z.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Szpinak przebija się w smaku? Czy bardziej służy jako barwnik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisałam w opisie: szpinak nie jest wyczuwalny :) daje tylko kolor :)

      Usuń
    2. No dobra, się przyznaję, połknęłam je oczami nie doczytawszy treści:)

      Usuń
  3. zaskakujące :) podoba mi się ten kapkejk zielone runo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super;) Gdybym nie wiedziała, że jest tam szpinak, strzelałabym w agrestową galaretkę:)

    OdpowiedzUsuń