Może zainteresuje Cię również
Na każdym imprezowym stole znakomicie spisują się koreczki. Można je tworzyć w milionie kombinacji i wersji smakowych. Te poniżej doskonale łączą lekko pikantny smak chorizo ze słonym serem feta. Dopełnienie stanowią oliwki i marynowane cebulki.
Zachęcam do przygotowania takich koreczków na Sylwestra lub zbliżający się cykl karnawałowych imprez. Z pewnością znajdą wielu amatorów ;)
KORECZKI Z CHORIZO I FETY
- kiełbasa chorizo w kawałku
- twardy ser typu feta (taki w pudełku w zalewie solankowej),
- zielone oliwki nadziewane papryką lub anchois (można też użyć czarnych drylowanych oliwek),
- marynowane cebulki perłowe
Chorizo pokroić w grube plasterki, a ser feta w kostkę o boku mniej więcej 1,5 cm. Kostkę sera ułożyć na plasterku chorizo, a następnie od góry wbić wykałaczkę. Tak jest najłatwiej, gdyż dzięki temu nie ma obawy, że ser się rozkruszy i rozpadnie. Na końcu od góry nakładamy oliwkę lub cebulkę.
(inspirowane przepisem stąd)
Może zainteresuje Cię również
Zawijane roladki z tortilli to idealny pomysł na imprezową przekąskę. Robi się ją banalnie prosto, a przy tym jest łatwa do jedzenia palcami. Nadzienie takiej roladki można dowolnie zmieniać, kombinując z ulubionymi warzywami, wędliną, serem i sosami. Roladki z tortilli zawsze cieszą się powodzeniem na imprezowym stole :)
ZAWIJASY Z TORTILLI
- 6 pszennych tortilli,
- 5 łyżek jogurtu greckiego,
- 2 łyżki majonezu,
- 4 łyżki ketchupu (łagodnego lub ostrego, wg uznania),
- 12-15 plastrów szynki,
12-15 plastrów sera żółtego,
- 1 czerwona papryka,
- 1 żółta papryka,
- ½ ogórka,
- kilka liści sałaty (użyłam karbowanej),
- sól i pieprz
Jogurt wymieszać z majonezem i ketchupem, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Na każdym placku rozsmarować po 2 łyżki sosu. Kolejno układać na całej powierzchni placka wędlinę, ser żółty, warzywa pokrojone w paski i porwane listki sałaty. Całość zwinąć możliwie jak najciaśniej. Zawinąć w folię aluminiową i włożyć do lodówki na kilka godzin (co najmniej 2). Następnie rozwinąć i pokroić skośnie na kawałki grubości około 3 cm.
Może zainteresuje Cię również
Jeśli nie macie jeszcze dość słodkości po Świętach i już zastanawiacie się, co dobrego przygotować na deser po noworocznym obiedzie, może skusicie się na elegancką roladę bezową z wiśniami?
Rolada bezowa zawsze wydawała mi się czymś bardzo trudnym do przygotowania. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Podczas jej przygotowania nie napotkałam na żadne problemy czy trudności.
Sezon na wiśnie wprawdzie już dawno za nami, ale bez problemu można użyć wiśni mrożonych lub po prostu konfitury wiśniowej. Kwaskowate owoce idealnie przełamują słodycz bezy, a zapieczone płatki migdałów dodają przyjemnej chrupkości.
Taki deser naprawdę robi wrażenie :)
ROLADA BEZOWA
- 3 białka,
- 120g cukru pudru,
- szczypta soli,
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
- 3 łyżki płatków migdałowych
nadzienie:
- 200ml śmietanki 30%,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 250g drylowanych wiśni (mogą być mrożone) lub słoiczek konfitury wiśniowej
Białka przelać do miski, dodać szczyptę soli i utrzeć; gdy piana zacznie robić się sztywna, stopniowo dodawać cukier puder, cały czas miksując. Piana powinna być gęsta i lśniąca. Na koniec dodać mąkę ziemniaczną i jeszcze raz krótko zmiksować.
Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ubite białka, tworząc prostokąt o wymiarach mniej więcej 30 x 30 cm. Wierzch posypać płatkami migdałów.
Bezę piec w 180 stopniach przez 15-18 minut, aż wierzch zrobi się suchy, a płatki migdałów lekko się zrumienią. Upieczoną bezę wyjąc i odstawić do lekkiego przestudzenia (beza nieco opadnie). Następnie bardzo ostrożnie odwrócić ją spodem do góry, kładąc na czystej ściereczce. Delikatnie odlepić papier do pieczenia i pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Wiśnie rozmrozić i dokładnie osączyć z soku.
Mocno schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Posmarować nią bezę i wyłożyć wiśnie. Jeżeli używamy konfitury wiśniowej, to najpierw należy posmarować nią bezę, a dopiero potem wyłożyć bitą śmietanę. Nakładając bitą śmietanę i wiśnie, należy pamiętać o pozostawieniu 5 cm marginesu na końcowym boku.
Roladę delikatnie zwinąć i pokroić na porcje (najlepiej lekko po skosie) Jeśli rolada ma nie być jedzona od razu, można ją wstawić do lodówki na 2-3 godziny i dopiero potem pokroić. Do krojenia najlepiej użyć ostrego noża z ząbkami.
Roladę bezową dobrze jest zjeść tego samego dnia, w którym była przygotowana.
(inspirowane przepisem od dorotus, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Święta już za nami – mam nadzieję, że spędziliście je w radosnej atmosferze. Dla tych, którzy powoli szykują się już na Sylwestra, przygotowałam kilka nowych propozycji :)
Jeśli spędzacie Sylwestra w domu, w niewielkim gronie znajomych, pomyślcie nad przygotowaniem ciepłej przekąski.
Nachos Supreme to potrawa stworzona do dzielenia się z kilkoma osobami. Jest to danie inspirowane przekąską serwowaną w popularnej w USA sieci Taco Bell. Wygląda naprawdę fajnie i tak też smakuje :)
Gwarantuję, że tak podane nachosy znikną z talerza w okamgnieniu ;)
NACHOS SUPREME
- 1 paczka nachosów,
- 350g mielonego mięsa (najlepiej wołowiny),
- 1 mała cebula,
- ½ puszki czerwonej fasoli,
- 1 puszka krojonych pomidorów,
- ½ czerwonej papryki,
- 1 ząbek czosnku,
- 3 łyżki pokrojonych czarnych oliwek,
- 2 łyżki pokrojonych, marynowanych papryczek jalapeno,
- 2 łyżki posiekanego szczypioru (zwykłego lub z cebulki dymki),
- 80g startego sera cheddar,
- słodka i ostra papryka w proszku,
- szczypta mielonego kuminu (opcjonalnie),
- szczypta suszonego oregano,
- sól i pieprz
Na patelnię wrzucić mięso, posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć, aż mięso się zrumieni, a cebula zmięknie (ja nie dodaję do smażenia tłuszczu). Następnie dodać pomidory z puszki, paprykę w proszku, kumin, oregano oraz sól i pieprz do smaku. Całość dusić na średnim ogniu około 15 minut, aż sos wyraźnie zgęstnieje.
Na dużym, żaroodpornym półmisku ułożyć nachosy, tworząc pierścień. Na środku umieścić mięsny sos. Całość posypać krojonymi oliwkami, papryczkami jalapeno, czerwoną papryką pokrojoną w paseczki oraz tartym cheddarem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekać 10 minut, aż ser się stopi.
Posypać szczypiorem i od razu podawać.
Może zainteresuje Cię również
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia
życzę każdemu z Was
wielu radosnych i pełnych szczęścia momentów
spędzonych w rodzinnym gronie,
odpoczynku od codziennej gonitwy
(oraz samych smakołyków przy świątecznym stole)
:)
Może zainteresuje Cię również
Keks długo nie należał do zbyt lubianych przeze mnie ciast bożonarodzeniowych. Wyjątkiem był przepyszny keks bananowy, dodany na bloga już wieeele lat temu ;)
Tak naprawdę sekretem dobrego keksa jest to, by użyć do niego takiej kompozycji bakalii, która Wam pasuje i którą najbardziej lubicie. Ja na przykład nie przepadam, gdy w keksie są figi i suszone śliwki (choć same suszone śliwki, dodane na przykład do mięsa, bardzo lubię).
Ten keks również bardzo przypadł mi do gustu. Jest tradycyjny, ale są w nim moje ulubione bakalie, a dodatkowo ciasto ma przyjemny, rumowy aromat.
|
przepis na keks |
KEKS
- 250g mąki + 1 łyżeczka,
- 200g cukru pudru,
- 150g masła,
- 5 jajek (osobno białka i żółtka),
- 1 kieliszek rumu,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 250g pokrojonych,
- ulubionych bakalii (u mnie kandyzowana skórka pomarańczowa i cytrynowa, kandyzowane wiśnie, rodzynki, żurawina, orzechy włoskie i daktyle)
lukier:
- 150g cukru pudru,
- 3 łyżki gorącej wody lub soku z cytryny,
- do dekoracji skórka pomarańczowa, cukrowe śnieżynki itp.
Wszystkie bakalie wymieszać w misce z łyżeczką mąki – dzięki temu nie opadną na dno podczas pieczenia ciasta.
Miękkie masło zmiksować z cukrem pudrem, dodając po jednym żółtku, na końcu dodając rum. Białka ubić na sztywną pianę i stopniowo dodawać do ciasta na przemian z mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Mieszać delikatnie łyżką lub trzepaczką, żeby nie uszkodzić struktury białek i aby ciasto pozostało puszyste. Na koniec dodać bakalie i ponownie delikatnie wymieszać.
Podłużną formę do pieczenia o długości około 30-35 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto i wyrównać powierzchnię. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec około 50 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem.
Upieczony keks zostawić w foremce do lekkiego przestudzenia (na około 15-20 minut), następnie wyjąć i pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Przygotować lukier, miksując ze sobą cukier puder i wodę lub sok z cytryny. Polać ciasto i dowolnie udekorować.
(przepis zaczerpnięty z książeczki „Świąteczne słodkości”)
Może zainteresuje Cię również
Śledzie marynowane z suszonymi owocami może nie są przekąską, którą polubi każdy, ale z pewnością przypadną do gustu osobom lubiącym słono-słodkie smaki. Nam posmakowały, dlatego polecam je jako jedną ze śledziowych przystawek na wigilijny stół :)
ŚLEDZIE Z SUSZONYMI OWOCAMI
- 5-6 filetów śledziowych,
- 1 cebula,
- 2 łyżki rodzynek,
- 2 łyżki suszonej żurawiny,
- 12 sztuk suszonych moreli,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- ½ łyżeczki ostrej papryki w proszku,
- 2/3 szklanki oleju rzepakowego
Śledzie, jeśli są bardzo słone, namoczyć w zimnej wodzie przez kilka godzin lub nawet całą noc.
Morele zalać wrzątkiem i odstawić na 1-2 godziny, żeby zmiękły. Następnie pokroić w paseczki.
Na patelni rozgrzać 3 łyżki oleju, dodać cebulę pokrojoną w piórka. Podsmażyć, a gdy cebula zmięknie, dodać słodką i ostrą paprykę, rodzynki, żurawinę i morele. Smażyć na małym ogniu przez kilka minut, po czym zdjąć z ognia i zostawić do całkowitego wystudzenia. Wlać pozostały olej i wymieszać.
W słoiku układać na przemian śledzie pokrojone na kawałki oraz suszone owoce, zalewając całość olejem. Odstawić do lodówki na co najmniej 12 godzin.
Śledzie z suszonymi owocami świetnie smakują podane z ciemnym pieczywem.
(przepis podpatrzony tutaj, z moimi drobnymi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Pierogi z suszonymi śliwkami to tradycyjna wigilijna potrawa w niektórych regionach Polski. W różnych domach oczywiście przyrządza się je nieco inaczej, choć sam przepis jest bardzo prosty. Ja ciasto na pierogi przygotowałam z dodatkiem pełnoziarnistej mąki orkiszowej. Takie pierogi podaje się ze śmietaną i cukrem albo okraszone stopionym masłem. Ja przygotowałam do nich pyszny sos waniliowy, który doskonale komponuje się ze śliwkowym nadzieniem :)
PIEROGI Z SUSZONYMI ŚLIWKAMI
(5-6 porcji)
ciasto:
- 300 g mąki pszennej,
- 200 g pełnoziarnistej mąki pszennej lub orkiszowej,
- 2/3 szklanki ciepłej wody,
- szczypta soli
nadzienie:
- 250-300 g suszonych śliwek (około 50 sztuk),
- 1 łyżeczka cynamonu,
- ½ łyżeczki mielonych goździków,
- odrobina mielonego kardamonu
sos waniliowy:
- 1 szklanka śmietanki 30%,
- 1 szklanka mleka,
- 2 żółtka,
- 1 laska wanilii,
- 2 łyżki cukru pudru,
- 2 czubate łyżeczki skrobi kukurydzianej lub mąki pszennej
Śliwki włożyć do garnka, zalać szklanką wody, dodać przyprawy i gotować pod przykryciem przez pół godziny, aż śliwki będą bardzo miękkie. Odstawić do przestudzenia.
Obie mąki wymieszać w misce ze szczyptą soli. Dodając stopniowo wodę, zagnieść gładkie, miękkie ciasto. Przykryć je ściereczką i odstawić na pół godziny, aby odpoczęło.
W tym czasie przygotować sos waniliowy: Do rondla wlać śmietankę i pół szklanki mleka. Dodać ziarenka wyskrobane z ½ laski wanilii. Doprowadzić do wrzenia, uważając, żeby nie wykipiało. Żółtka rozetrzeć z cukrem pudrem, a następnie intensywnie mieszając trzepaczką, wlać gorące mleko i śmietankę. Przelać z powrotem do rondla i postawić na małym ogniu. Mąkę lub skrobię wymieszać z ½ szklanki mleka i wlać do sosu. Gotować na małym ogniu, mieszając trzepaczką, aż sos zgęstnieje. Zdjąć z ognia jak tylko zaczną pojawiać się bąbelki.
Ciasto cienko rozwałkować na podsypanym mąką blacie. Szklanką wykrawać kółka, na środku każdego kłaść po 1 ugotowanej śliwce. Brzegi dokładnie zlepić, można także zrobić dekoracyjną falbankę.
Pierogi wkładać partiami do dużej ilości gotującej się wody. Gotować przez 5 minut od momentu wypłynięcia pierogów na powierzchnię. Wyjmować za pomocą łyżki cedzakowej.
Ugotowane pierogi podawać z sosem waniliowym.
Może zainteresuje Cię również
Choinka makowa to pomysł na błyskawiczny i efektowny makowiec, który może być oryginalną dekoracją świątecznego stołu. Z jego wykonaniem poradzą sobie nawet dzieci i to zwłaszcza im przepis ten powinien przypaść do gustu ;)
Trzeba tylko się pilnować, by nie zjeść takiej choinki zaraz po upieczeniu ;)
CHOINKA MAKOWA
- 1 opakowanie ciasta francuskiego,
- około 250g masy makowej (połowa porcji z tego przepisu),
- 1 roztrzepane jajko do posmarowania ciasta
Ciasto francuskie rozwinąć. Na jedną połowę nałożyć masę makową na grubość mniej więcej pół centymetra. Przykryć drugą połową i delikatnie docisnąć. Ciasto ostrożnie przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ostrym nożem wyciąć trójkąt, którego podstawą będzie dolny brzeg ciasta. Na dole wyciąć pień choinki. Powstały zarys choinki ponacinać z obu stron w poziome paski – tak jak na rysunku. Każdy pasek kolejno poskręcać. Całość posmarować roztrzepanym jajkiem za pomocą pędzelka.
Piec w temperaturze 200 stopni około 20 minut, aż choinka nabierze złocistego koloru.
Resztki ciasta pozostałe po wycięciu trójkąta można podzielić na mniejsze kawałki i zrobić z nich małe makowe ciasteczka.
(inspirowane przepisem stąd)
Może zainteresuje Cię również
Przyznaję, że w przeszłości zdarzało mi się używać do wypieków gotowej masy makowej w puszce. Zawsze jednak zwracałam uwagę na skład i wybierałam te bez konserwantów. Od kilku lat jednak zauważyłam spadek jakości tychże mas (mniejsza zawartość maku, duża zawartość wody i zagęszczanie masy mąką pszenną). W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak samodzielnie przygotować masę makową. Mielenie maku w moim wypadku jednak odpadało, ponieważ nie posiadam maszynki do mielenia. Na szczęście w dużych sklepach bez większych problemów można kupić suchy zmielony mak, który wystarczy zalać wrzątkiem.
Masa makowa ma szerokie zastosowanie w świątecznej kuchni polskiej. Można na jej bazie przygotować między innymi makowca w cieście cytrynowym, makowca na biszkopcie, kutię, makówki, sernikomakowca albo kruche ciasto z makiem i powidłami.
MASA MAKOWA
- 200g suchego mielonego maku,
- 1 szklanka wrzątku,
- 3 łyżki cukru,
- 2 łyżki miodu,
- 1 duża garść bakalii (rodzynki, posiekane orzechy włoskie, posiekane migdały, żurawina, drobno pokrojona kandyzowana skórka z pomarańczy),
- kilka kropli aromatu migdałowego lub ekstraktu z migdałów,
- ½ łyżeczki cynamonu
Mak wsypać do rondla i zalać wrzątkiem, postawić na ogniu i zasmażać kilka minut . Zdjąć z ognia, dodać cukier, miód, wszystkie bakalie i przyprawy. Dokładnie wymieszać i odstawić do wystudzenia.
Może zainteresuje Cię również
Kiedyś nie sądziłam, że śledzie i grzyby mogą się dobrze komponować, ale okazuje się, że to połączenie smakuje świetnie :) Śledzie marynowane z suszonymi grzybami są pyszną przekąską jak i idealną potrawą na wigilijny stół. Jeśli lubicie śledzie, zdecydowanie polecam Wam wypróbować je na taki oto sposób :)
ŚLEDZIE Z SUSZONYMI GRZYBAMI
- 6-7 filetów śledziowych,
- 3 cebule,
- 100g suszonych grzybów,
- 1 liść laurowy,
- 2 łyżeczki suszonego lubczyku,
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego,
- ½ szklanki oleju rzepakowego lub słonecznikowego,
- pieprz
Śledzie moczyć w zimnej wodzie – całą noc lub kilka godzin, w zależności od tego, jak bardzo są słone.
Grzyby zalać wrzątkiem i moczyć kilka godzin, a najlepiej całą noc. Następnego dnia zagotować (w tej samej wodzie) razem z lubczykiem i liściem laurowym.
Cebule obrać i pokroić w piórka. Na patelni rozgrzać połowę oleju i zeszklić na nim cebulę. Gdy będzie miękka, dodać odsączone grzyby (wywar można wykorzystać do sosu lub zupy). Dodać koncentrat pomidorowy i resztę oleju oraz pieprz. Wymieszać i ostudzić.
Następnie dodać śledzie pokrojone na 4-5 cm kawałki i delikatnie wymieszać. Wszystko przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na co najmniej 12 godzin.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Dim sum to ogólna nazwa przekąsek, których tradycja wywodzi się z małych herbaciarni w mieście Kanton w południowych Chinach. Chociaż mogą przybierać najróżniejsze formy (nawet słodkich deserów), najpopularniejszymi dim sum są małe pierożki gotowane na parze w bambusowych koszach. Takie pierożki występują w niezliczonej liczbie kształtów, kolorów i użytego nadzienia. Moda na dim sum powoli dociera także do Polski – przykładowo w Krakowie niedługo otwiera się trzeci bar serwujący te chińskie specjały.
Dim sum, które przygotowałam samodzielnie w domu, mają postać małych sakiewek nadziewanych mieloną wieprzowiną. Są pyszne, a przy tym nie obciążają nadmiernie żołądka.
Takie pierożki tradycyjnie gotuje się na parze w bambusowych koszykach, ale jeśli takiego nie macie, równie dobrze spisze się zwykła metalowa wkładka do garnka :)
DIM SUM - PIEROŻKI Z WIEPRZOWINĄ NA PARZE
(2 porcje)
- 150g mąki pszennej,
- 50g mąki ryżowej,
- 50ml wrzącej wody,
- około 50ml chłodnej wody,
- 1 łyżeczka oleju
farsz:
- 150g mielonej chudej wieprzowiny,
- 3 łyżki drobnych pędów bambusa (ze słoika),
- 1 łyżka posiekanego pora,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- 1 łyżka sherry lub białego wina,
- ½ łyżeczki oleju sezamowego
Mąkę pszenną i ryżową wymieszać w misce. Wlać wrzątek i wymieszać go widelcem razem z mąką. Następnie dodać olej i stopniowo wlewając wodę, zagnieść gładkie, miękkie ciasto. Odstawić na kilkanaście minut, żeby „odpoczęło”.
W tym czasie przygotować farsz: wymieszać razem surową mieloną wieprzowinę, pędy bambusa, por, sos sojowy, wino i olej sezamowy.
Na podsypanym mąką blacie cieniutko rozwałkować ciasto. Szklanką wykrawać nieduże kółka, na środku każdego kłaść po łyżeczce farszu. Brzegi ciasta unieść do góry i zlepić, lekko skręcając, tak aby powstało coś na kształt sakiewek.
Z papieru do pieczenia wyciąć kwadraty mniej więcej 7 x 7 cm – tyle, ile wyszło pierogów. Na każdym kwadracie ułożyć po jednym pierożku i umieścić je w bambusowych koszykach do gotowania na parze (lub metalowej wkładce do garnka do gotowania na parze). Naczynie przykryć i gotować pierożki przez 15 minut.
Pierożki podawać gorące – świetnie smakują maczane w słodkim sosie chili albo sosie hoisin.
Może zainteresuje Cię również
Czebureki to specjalność kuchni Tatarów, aczkolwiek pierogi te są znane i lubiane praktycznie na całym obszarze Litwy, Białorusi, Ukrainy i wschodniej części Rosji. Czebureki nadziewa się surowym mielonym mięsem, podobnie jak w przypadku kartaczy czy gruzińskich chinkali. Po usmażeniu i przekrojeniu pieroga, wydobywa się z niego smaczny bulion. Takie smażone czebureki to nie jest lekki obiad, ale tak smaczny, że i tak warto spróbować ;)
CZEBUREKI
ciasto:
- 2,5 szklanki mąki,
- 1 żółtko,
- 1 szklanka wody,
- ½ łyżeczki soli,
- ½ łyżeczki cukru,
- 1 łyżka oleju,
- 1 łyżeczka spirytusu (lub octu),
- dodatkowo 1/3 – ½ szklanki gorącej wody (w razie potrzeby)
farsz:
- 500g mięsa mielonego,
- 1 cebula,
- 1 łyżeczka oleju,
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- sól i pieprz do smaku,
- 1/3 – ½ zimnej wody,
- ewentualnie ulubione przyprawy
dodatkowo:
- 1 białko do smarowania brzegów ciasta,
- olej do głębokiego smażenia
Ciasto: 1 szklankę wody zagotować z solą i cukrem. Zdjąć z palnika, wsypać 1 szklankę mąki i całość dokładnie wymieszać. Odstawić do lekkiego przestudzenia (nie musi być zupełnie zimne). Pozostałą mąkę wsypać na stolnicę, wyłożyć do niej zaparzoną masę, dodać łyżkę spirytusu lub octu, wbić żółtko i zagnieść gładkie ciasto. Jeśli ciasto jest za suche, można dolać nieco gorącej wody, aby wszystko się ładnie zagniotło.
Wyrobione ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć na 20 minut do lodówki.
W tym czasie przygotować farsz: Cebulę posiekać i zeszklić ją na odrobinie oleju. Do miski włożyć surowe mięso, dodać wodę, natkę pietruszki, podsmażoną cebulę, doprawić solą i pieprzem oraz ewentualnie inne przyprawy (np. mieloną paprykę). Całość dokładnie wymieszać, aż mięso wchłonie wodę.
Ciasto wyłożyć na stolnicę i podsypując mąką, cienko rozwałkować (tak jak na pierogi). Za pomocą np. talerzyka deserowego, wyciąć kółka o średnicy około 15 cm. Na każdy okrąg ciasta nałożyć solidną łyżkę nadzienia, brzegi posmarować białkiem, złożyć na pół i dokładnie zlepić. Widelcem można zrobić wzorek na brzegach.
Na patelni z grubym dnem rozgrzać sporą ilość oleju. Smażyć pierogi z obu stron na złocisty kolor (na niezbyt dużym ogniu, tak żeby mięso w środku nie było surowe). Aby sprawdzić, czy olej jest dostatecznie rozgrzany, dobrze jest wrzucić najpierw mały kawałek ciasta – jeśli wypłynie na powierzchnię i pokryje się bąbelkami, olej jest dobrze rozgrzany.
Usmażone czebureki odsączyć na papierowych ręcznikach z nadmiaru tłuszczu.
Czebureki świetnie smakują z sosem czosnkowym lub pomidorowym.
(przepis podpatrzony na blogu Aleex)
Może zainteresuje Cię również
Sernik japoński to jedno z moich tegorocznych postanowień kulinarnych. Sernik japoński charakteryzuje się niezwykle lekką, puszystą strukturą i delikatną konsystencją. Jednym z jego składników jest cream of tartare, czyli tzw. kamień winny, który stabilizuje pianę, jednakże jest trudno dostępny w Polsce.
W tym roku niemałą furorę w kulinarnym światku zrobił jednak nieco inny przepis na sernik japoński – z użyciem wyłącznie trzech składników: serka, jajek i białej czekolady. Przepis intrygował mnie do tego stopnia, że to właśnie jego postanowiłam wypróbować. Mój sernik niestety nieco opadł podczas stygnięcia, ale mimo to zachował swoją leciutką, piankowatą strukturę. Smakował tak dobrze, że pomimo tej małej wpadki postanowiłam opublikować przepis.
Do tego sernika oryginalnie używa się serka Philadelphia, ja jednak zastąpiłam go serkiem Twój Smak, który skład ma praktycznie identyczny. Spotkałam się także z użyciem sera ricotta, który ma mniejszą zawartość tłuszczu niż Philadelphia. Następnym razem wypróbuję właśnie dodatek ricotty... bo powtórka tak pysznego sernika będzie na pewno ;)
SERNIK JAPOŃSKI Z TRZECH SKŁADNIKÓW
- 6 jaj (żółtka i białka osobno),
- 250g serka Philadephia / Twój Smak / ricotta,
- 250g białej czekolady
dodatkowo do dekoracji:
- cukier puder,
- świeże owoce lub konfitura (np. malinowa lub wiśniowa)
Dno tortownicy o średnicy 18-20 cm wyłożyć krążkiem papieru do pieczenia. Boki wysmarować masłem i przykleić docięty pasek z tegoż papieru. Następnie tortownicę należy dokładnie obłożyć z zewnątrz folią aluminiową (co najmniej 2 warstwami), ponieważ sernik piecze się w kąpieli wodnej.
Czekoladę połamać na kawałki i włożyć do miseczki. Miseczkę umieścić nad rondlem z niewielką ilością wody, umieścić na kuchence i na parze rozpuścić czekoladę (ja zwykle rozpuszczam czekoladę w mikrofalówce).
Żółtka krótko zmiksować, następnie wlać czekoladę i miksować do połączenia składników. Następnie dodać serek i dokładnie wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę i w kilku partiach dodać do masy, bardzo delikatnie mieszając trzepaczką. Ciasto przelać do tortownicy, wyrównać powierzchnię. Tortownicę umieścić w większej od niej brytfannie i wlać tyle wody, by sięgała mniej więcej do połowy tortownicy.
Sernik piec w temperaturze 170 stopni przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i piec jeszcze około 35 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i pozostawić sernik wewnątrz do całkowitego wystygnięcia. (Uwaga! Nie otwierać piekarnika podczas pieczenia przez pierwsze 30 minut).
Przestudzony sernik wyjąć z tortownicy, usunąć papier do pieczenia. Schłodzić w lodówce przez co najmniej kilka godzin (najlepiej całą noc).
(na podstawie przepisu z bloga Esmeraldy, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Nasi goreng to bardzo popularna w Indonezji potrawa z ryżu smażonego z rozmaitymi dodatkami. Serwuje się ją zarówno w eleganckich restauracjach, jak i jako uliczny fast food. Uważa się wręcz, że nasi goreng to narodowe danie Indonezji.
Często do tej potrawy wykorzystuje się kurczaka i krewetki, a czasami także lokalne kiełbaski. Od innych azjatyckich smażonych ryżów odróżnia się między innymi dodatkiem kecap manis (słodkiego azjatyckiego sosu sojowego). Charakterystyczny dla nasi goreng jest także dodatek jajka w postaci albo jajka sadzonego, albo jako zwiniętego w rulon i pokrojonego omletu.
Do nasi goreng można użyć nadmiaru ryżu z poprzedniego dnia oraz resztek pieczonego kurczaka – ja wykorzystałam pozostałości kurczaka pieczonego na butelce :)
NASI GORENG
(przepis na 2 porcje)
- 100g długoziarnistego ryżu (użyłam basmati),
- około 100-150g resztek pieczonego kurczaka,
- około 100g krewetek (użyłam mrożonych),
- ¾ szklanki wody lub bulionu drobiowego,
- 2 nieduże jajka,
- 3 łyżeczki oleju (użyłam oleju kokosowego),
- 1 cebulka dymka,
- kawałek (10 cm) pora,
- 1 ząbek czosnku,
- kawałek zielonej papryczki chili (ilość wg uznania),
- ½ łyżeczki mielonego kuminu,
- ½ łyżeczki mielonej kolendry,
- 1/3 łyżeczki kurkumy,
- 2 łyżki kecap manis*,
- plastry świeżego ogórka do dekoracji
Do rondla wlać gorący bulion lub wodę i wsypać ryż – płynu powinno być mniej więcej tyle, aby wystawał 1 cm ponad powierzchnię ryżu. Doprowadzić do wrzenia i gotować 15 minut, aż ryż będzie miękki i wchłonie cały płyn. Następnie ryż wystudzić, po czym włożyć do lodówki na 2 godziny, aby się oziębił (można ugotować ryż poprzedniego dnia).
Rozgrzać szeroką patelnię i rozprowadzić na niej łyżeczkę oleju. Jajka roztrzepać w kubeczku i wylać na patelnię. Smażyć na niezbyt dużym ogniu, aż jajka się zetną. Powstały cienki omlet zwinąć ciasno w rulon i przełożyć na deskę i pokroić w plasterki.
W woku lub na patelni rozgrzać pozostałe 2 łyżeczki oleju. Wrzucić posiekaną białą część cebulki dymki, pora pokrojonego w plastry oraz posiekany czosnek i chili. Smażyć 3 minuty na niezbyt dużym ogniu, aż cebula zmięknie. Dodać krewetki i pokrojone mięso kurczaka, a także kumin i kolendrę. Smażyć jeszcze 3-5 minut, aż mięso się zagrzeje. Następnie dodać zimny ryż, kurkumę i kecap manis. Całość smażyć, mieszając, aż ryż będzie ciepły. Na koniec dodać ruloniki z omletu i podgrzewać jeszcze chwilę. Przed podaniem posypać szczypiorem z cebulki dymki.
Nasi goreng często podaje się udekorowane plasterkami ogórka.
* kecap manis można już kupić w wielu hipermarketach na dziale z kuchniami świata. Można zamiast niego użyć zwykłego sosu sojowego z dodatkiem 1 łyżeczki cukru.
(inspirowane przepisem stąd, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Rosół najczęściej przygotowuje się, wykorzystując surowe elementy mięsa, nie każdy jednak wie, że wykorzystując kości z upieczonego kurczaka (czyli to, co najczęściej się wyrzuca) można również stworzyć tę pyszną klasykę polskiego stołu. Rosół na kościach z pieczonego kurczaka jest nieco ciemniejszy i słodszy niż jego standardowy odpowiednik. Gotując taki rosół, trzeba jednak wiedzieć, że jego ilość nie będzie tak duża jak zwykle – na kościach z 1 pieczonego kurczaka można ugotować 4 porcje rosołu. Jeśli wlejemy za dużo wody, rosół wyjdzie blady i mało wyrazisty w smaku.
Jeśli następnym razem upieczecie kurczaka i zostanie Wam sporo kości – koniecznie wypróbujcie ten przepis :)
ROSÓŁ Z PIECZONEGO KURCZAKA
(przepis na 4 porcje)
- szkielet i kości z pieczonego kurczaka (bez mięsa),
- 2 marchewki,
- 1 pietruszka,
- ćwiartka bulwy selera lub 1 łodyga selera naciowego,
- 1 cebula,
- 3 ziarenka pieprzu,
- liść laurowy,
- sól,
- ewentualnie 1 łyżeczka domowej vegety
Kości obrać w miarę możliwości z mięsa (aczkolwiek nie ma potrzeby ich myć itp. - jeśli zostaną resztki marynaty to nic nie szkodzi). Kości włożyć do garnka i zalać 5 szklankami zimnej wody. Dodać ziarenka pieprzu i liść laurowy. Zagotować i gotować na bardzo małym ogniu przez półtorej godziny. Następnie dodać obraną marchew, pietruszkę i selera, a także cebulę przekrojoną na pół i opaloną nad ogniem. Gotować na małym ogniu kolejną godzinę. Doprawić domową vegetą oraz solą, pamiętając, że marynata, która mogła znajdować się na kościach, mogła dodać już odrobinę słoności.
Rosół podawać z ugotowanym makaronem i pokrojoną marchewką. Można także dorzucić resztki pieczonego mięsa z kurczaka, jeśli jakieś pozostały.
Może zainteresuje Cię również
Przepis na kurczaka pieczonego na butelce piwa zyskał popularność kilka lat temu. Początkowo budził lekkie niedowierzanie, ale teraz już chyba nie dziwi nikogo ;) Wydzielające się podczas pieczenia opary piwa nawilżają powietrze w piekarniku, co sprawia, że mięso jest soczyste i aromatyczne.
Zwykle otwór butelki wystaje z szyi kurczaka, a buzujące piwo oblewa mięso z zewnątrz. Istnieje również wersja z kurczakiem pieczonym na puszce piwa – wówczas otwór puszki znajduje się wewnątrz kurczakowej tuszki, co ponoć również daje dobre rezultaty (choć osobiście nie próbowałam tej wersji).
Takiego kurczaka robi się naprawdę łatwo i z przepisem poradzi sobie chyba każdy. Dodatkowo w brytfance warto umieścić warzywa, które później podajemy jako dodatek – dzięki temu wszystko piecze się za jednym zamachem, a cały obiad dosłownie „robi się sam”.
KURCZAK PIECZONY NA PIWIE
(4 porcje)
- 1 niezbyt duży kurczak,
- 1 butelka dowolnego piwa (np. zwykły lager lub piwo miodowe albo półciemne),
- 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku,
- 1 łyżeczka suszonego oregano,
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego,
- 1 łyżeczka przyprawy curry,
- 3-4 łyżki oleju lub oliwy,
- 3 marchewki,
- 5-6 średnich ziemniaków,
- 2 cebule,
- 4 ząbki czosnku,
- świeży tymianek i rozmaryn,
- sól,
- świeżo mielony pieprz
W miseczce wymieszać razem 2 łyżki oleju, paprykę w proszku, oregano, curry, 1 płaską łyżeczkę soli oraz nieco mielonego pieprzu. Powstałą mieszanką natrzeć kurczaka z zewnątrz i od środka.
Butelkę z piwem namoczyć w wodzie, zdjąć etykietę i dokładnie umyć szkło. Piwo otworzyć i odlać mniej więcej 1/3 ilości. Butelkę umieścić w brytfannie i nasadzić na nią tuszkę kurczaka.
Ziemniaki, marchew i cebulę obrać i pokroić w ćwiartki, razem z obranymi ząbkami czosnku i kilkoma gałązkami tymianku i rozmarynu włożyć do miski i wymieszać z 1-2 łyżkami oliwy, doprawiając solą i pieprzem. Przełożyć do brytfanki, podlać około ½ szklanki wody.
Brytfankę z warzywami i nadzianym na butelkę kurczakiem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec przez 1 godzinę. Mniej więcej co 15 minut do butelki wkładać słomkę lub bambusowy patyczek i zamieszać – wydobywające się piwo powinno oblewać kurczaka. Można też po prostu podlewać delikatnie kurczaka odlanym wcześniej piwem. Jeśli mięso od góry za bardzo się przypieka, można nakryć je kawałkiem folii aluminiowej.
Upieczonego kurczaka podawać razem z warzywami.
Może zainteresuje Cię również