Danie z przymrużeniem oka ;) Miałam ochotę zrobić tę potrawę już rok temu, ale jakoś nie wyszło... Nadrabiam więc zaległości ;)
W tym daniu fasolka szparagowej "udaje" makaron, dzięki czemu taka wersja bolognese ma o wiele, wiele mniej kalorii. Ponadto jest to świetny sposób na spożytkowanie sporej ilości fasolki, która obrodziła w ogrodzie lub na działce. Połączenie fasolki szparagowej i sosu bolońskiego jest zaskakujące, ale bardzo smaczne :)
|
fasolka szparagowa z sosem bolognese |
FASOLKA SZPARAGOWA PO BOLOŃSKU
(przepis na 2 porcje)
- 400 g żółtej fasolki szparagowej,
- 250 g mielonego mięsa (np. wieprzowo-wołowego),
- 1/2 cebuli,
- 1 ząbek czosnku,
- 200 ml przecieru pomidorowego (passaty),
- 1 płaska łyżeczka ziół włoskich,
- 1 płaska łyżeczka słodkiej mielonej papryki,
- sól i pieprz,
- oliwa,
- starty parmezan do posypania
Fasolkę szparagową umyć, odciąć końcówki, włożyć do garnka z lekko osoloną, wrzącą wodą i ugotować, aż będzie miękka, ale nadal jędrna (ok. 10 min).
W tym czasie na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, wrzucić posiekaną cebulę i lekko podsmażyć. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i mięso mielone. Smażyć, mieszając, aż mięso zacznie się rumienić. Dodać przecier pomidorowy i przyprawy. Gotować na niedużym ogniu ok. 10 minut. Dodać odcedzoną fasolkę szparagową, dokładnie wymieszać i jeszcze chwilę razem podgrzewać.
Tuż przed podaniem posypać parmezanem.
Może zainteresuje Cię również
Paella to hiszpańskie danie na bazie ryżu, przygotowywane na szerokiej patelni. Występuje w wielu odmianach i najczęściej zawiera dodatek owoców morza lub mięso. Poniższa wersja przepisu, opracowana przez Yottama Ottolenghiego, to sezonowa propozycja na wczesne lato. Pomimo braku mięsa, paella jest sycąca i aromatyczna, a podana wraz z lekką sałatką, stanowi świetną propozycję obiadową.
Do tej potrawy najlepiej użyć średnioziarnistego ryżu do paelli. Najłatwiej kupić go w sklepach, które okazjonalnie oferują tzw. tydzień kuchni hiszpańskiej/portugalskiej. W ostateczności, jeśli nie uda się Wam zdobyć takiego ryżu, ryż długoziarnisty również się nada.
|
paella z bobem i pomidorkami koktajlowymi |
PAELLA Z BOBEM I POMIDORKAMI KOKTAJLOWYMI
- 400 g bobu,
- oliwa,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku,
- 1/4 łyżeczki szafranu,
- 2 łyżki posiekanego świeżego tymianku,
- 200 ml ryżu do paelli,
- 100 ml wytrawnego sherry lub wytrawnego białego wina,
- 500 ml bulionu warzywnego,
- 150 g pomidorków koktajlowych,
- 1/2 cytryny,
- sól morska,
- świeżo mielony pieprz,
- posiekana natka pietruszki do posypania
W rondlu zagotować lekko osoloną wodę, wrzucić bób i gotować ok. 5 minut (bób powinien być al dente). Odcedzić, przelać zimną wodą i obrać ze skórek.
Z połówki cytryny, za pomocą obieraczki do warzyw, odkroić 3 paski skórki. Pomidorki koktajlowe przekroić na połówki. Cebulę i czosnek posiekać.
Na dużej patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy, dodać cebulę i smażyć na niedużym ogniu, aż zacznie się lekko rumienić. Dodać czosnek i smażyć jeszcze ok. pół minuty. Wsypać wędzoną paprykę, szafran, tymianek i ryż, smażyć, mieszając, około minutę, aż ryż dokładnie wymiesza się z pozostałymi składnikami. Wlać sherry i gotować ok. pół minuty, następnie wlać bulion i 150 ml wody. Dodać paski skórki z cytryny, pomidorki koktajlowe oraz sporą szczyptę soli i pieprzu. Wymieszać, doprowadzić do wrzenia, następnie gotować - nie mieszając i bez przykrycia - ok. 20-25 minut na średnim ogniu, aż ryż wchłonie cały płyn.
Gdy paella będzie gotowa, zdjąć patelnię z ognia. Na środku ułożyć bób. Całość posypać natką pietruszki, skropić sokiem z cytryny i oliwą.
(przepis Yottama Ottolenghiego, z moimi drobnymi zmianami)
|
paella z bobem i pomidorkami koktajlowymi |
Może zainteresuje Cię również
Latem w mojej kuchni nie może obejść się bez chłodnika. W tym roku sytuację nieco komplikuje moja beznabiałowa dieta - mlekiem roślinnym nie zawsze da się zastąpić kefir czy zsiadłe mleko. Postanowiłam jednak nieco poeksperymentować i przygotowałam wariację na temat chłodnika z botwinki, używając mleka kokosowego. Dodałam także nieco imbiru, a zamiast koperku - świeżą kolendrę. Dzięki temu chłodnik nabrał nieco orientalnego charakteru i był po prostu pyszny.
Tradycyjnie, chłodnik podałam z ugotowanym jajkiem. W wersji całkowicie wegańskiej jajko oczywiście pomijamy.
|
chłodnik z botwinki na mleku kokosowym |
CHŁODNIK Z BOTWINKI NA MLEKU KOKOSOWYM
(przepis na 2 duże lub 3 małe porcje)
- 1 pęczek botwinki,
- 1 średni ogórek gruntowy,
- 1/2 pęczka rzodkiewek,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- skórka otarta z 1/2 limonki,
- sok z 1,5 limonki (lub z 1 limonki + nieco soku z cytryny),
- 1/2 puszki mleka kokosowego,
- ok. 200 ml niesłodzonego napoju kokosowego lub kokosowo-ryżowego (z kartonu),
- 1 łyżeczka cukru,
- sól i pieprz,
- 2-3 łyżki posiekanej kolendry,
- po 1 jajku ugotowanym na twardo na porcję
- do dekoracji kilka plasterków chili i limonki
Buraczki z botwinki obrać i pokroić w drobną kostkę. Łodygi i liście drobno pokroić.
W rondlu zagotować 1 szklankę wody, wrzucić buraczki i łodygi, gotować 10 minut na niezbyt dużym ogniu. Dodać liście i gotować jeszcze 3-4 minuty.
W tym czasie rzodkiewki i obranego ogórka zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Botwinkę zdjąć z ognia, wlać mleko kokosowe z puszki, napój kokosowo-ryżowy i sok z limonki, dodać starty imbir i skórkę z limonki, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz startego ogórka i rzodkiewki. Doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem. Całość wymieszać i odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Chłodnik posypać kolendrą, udekorować plasterkami chili i limonki, podawać z ugotowanym na twardo jajkiem.
Może zainteresuje Cię również
Jak niedawno wspominałam, tegoroczne zbiory wiśniowe były nadspodziewanie obfite. Na dwa wieczory moja kuchnia zamieniła się w domową przetwórnię ;)
Priorytetem było pozyskanie z wiśni soku na zimę; jednakowoż odciśnięte z soku wiśnie nadal dobrze smakują - na tyle dobrze, że ich wyrzucanie byłoby gorszącym marnotrawstwem. Tym sposobem, oprócz soku, powstał też spory zapas wiśniowego dżemu.
W poniższych przepisach podaję proporcje na 1 kg wydrylowanych wiśni, łatwo w ten sposób obliczyć ilości składników przy większej ilości wiśni.
|
sok wiśniowy i dżem wiśniowy |
SOK WIŚNIOWY
- 1 kg wydrylowanych wiśni,
- 300 g cukru
Wiśnie umieścić w garnku i posypać cukrem. Pozostawić na całą noc, aby puściły sok. Po tym czasie doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu 4-5 minut, mieszając. Zlać sok, odsączając wiśnie przez sito. Jeśli wiśnie mają zostać przerobione na dżem, nie dociskać ich łyżką ani łopatką, aby nie były zbyt suche.
Sok przelać do butelek lub słoików, szczelnie zakręcić i pasteryzować ok. 10-15 min w zależności od wielkości użytych butelek/słoików.
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego wlać 200 ml wody. Włożyć koszyczek, umieścić w nim 500 g wydrylowanych wiśni i posypać je 150 g cukru.
Nałożyć dolną część przystawki Varoma, umieścić w niej pozostałe 500 g wiśni i posypać pozostałymi 150 g cukru, gotować 15 min/Varoma/obr. 4 (wysokie obroty zapobiegają kipieniu). Powstały sok przelać do butelek lub słoików, szczelnie zakręcić i pasteryzować ok. 10-15 min w zależności od wielkości użytych butelek/słoików.
|
sok z wiśni i dżem z wiśni |
DŻEM WIŚNIOWY
- wiśnie pozostałe po robieniu soku,
- cukier do smaku (ok. 150-200 g na każdy 1 kg produktu wyjściowego, czyli wydrylowanych wiśni przed przygotowaniem z nich soku),
- opcjonalnie 1 łyżeczka żel-fixu na każdy 1 kg produktu wyjściowego
Wiśnie pozostałe po robieniu soku przełożyć do dużego garnka, dodać cukier do smaku (na początek najlepiej dodać ok. 100 g na każdy kg wiśni) i gotować, aż będą prawie "jedną masą". Gdy dżem będzie miał odpowiednią dla nas konsystencję, można dosypać więcej cukru wg uznania. Można dodać także żel-fix i po dodaniu gotować jeszcze 3-4 minuty.
Gorący dżem przełożyć do słoików, szczelnie zakręcić, odwrócić do góry dnem i pozostawić do ostudzenia.
|
sok wiśniowy i dżem wiśniowy |
Może zainteresuje Cię również
Oczywiście nie trzeba mieć kaca, żeby przygotować ten makaron, ale w przypadku "syndromu dnia następnego" przepis Jamiego Olivera może być pomocny. Jest to optymalnie skomponowany posiłek, za który przemęczony organizm będzie wdzięczny. Są pożywne węglowodany, jest porcja warzyw, odrobina pikanterii oraz, oczywiście, jajko, dostarczające solidnej porcji aminokwasów, w tym L-cysteiny, która pomaga usuwać toksyny z organizmu. Dzięki temu, że warzywa są gotowane, a nie smażone, posiłek nie jest ciężkostrawny.
Do tego przepisu najfajniej użyć gryczanego makaronu soba, ale jeśli takiego nie macie, można śmiało użyć innego chińskiego makaronu, a nawet - w wersji "studenckiej" - makaronu z zupek chińskich ;)
|
Makaron z warzywami i jajkiem / obiad na kaca |
MAKARON NA KACA
(przepis na 2 porcje)
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- 1 ząbek czosnku,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- 2 łyżki octu ryżowego,
- 2 łyżki oleju sezamowego,
- 1/2 małej główki kapusty pekińskiej,
- 1/2 główki brokułu,
- 150 g makaronu soba lub chińskiego makaronu jajecznego,
- 100 g strączków groszku cukrowego,
- 1 cebulka dymka,
- 2 jajka,
- olej,
- sól i pieprz,
- pikantny sos chili do podania (u mnie sriracha)
Do dużej miski włożyć starty imbir i przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać sos sojowy, ocet ryżowy, olej sezamowy, szczyptę pieprzu i posiekaną dymkę wraz ze szczypiorem. Powstały dressing wymieszać i odłożyć na bok.
Kapustę poszatkować, brokuła podzielić na małe różyczki.
W garnku zagotować lekko osoloną wodę, dodać do niego w tym samym czasie makaron, kapustę i brokuły. Gotować 3 minuty, następnie dodać groszek cukrowy i gotować jeszcze 1 minutę. Całość dokładnie odcedzić, przełożyć do miski z dressingiem i starannie wymieszać.
W czasie gotowania makaronu i warzyw na patelni usmażyć jajka sadzone na odrobinie oleju.
Warzywa z makaronem rozdzielić na talerze, na każdej porcji ułożyć po 1 jajku sadzonym. Podawać z sosem chili.
(przepis z książki "Gotuj sprytnie jak Jamie" J. Olivera, z moimi zmianami)
|
Makaron z warzywami i jajkiem / obiad na kaca |
Może zainteresuje Cię również
Prosta przekąska z bobu i wyrazistej w smaku szynki Serrano. Idealna na ciepło, jedzona od razu po przygotowaniu, razem ze świeżym lub grillowanym pieczywem.
Zdecydowanie warto przygotować ją w tym sezonie :)
A inny ciekawy przepis na bób - w ramach wspólnego gotowania - opublikowała na swoim blogu Patrycja :)
|
bób z szynką po hiszpańsku |
BÓB Z SZYNKĄ PO HISZPAŃSKU
(3 porcje)
- 500 g bobu,
- 80 g szynki Serrano w plastrach,
- sól morska,
- świeżo mielony pieprz,
- oliwa,
- 1 mała cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
W rondlu zagotować lekko osoloną wodę, wrzucić bób i gotować ok. 3-4 minuty - tak, aby był al dente. Odcedzić, przelać zimną wodą i obrać ze skórek.
Na patelni rozgrzać nieco oliwy. Dodać pokrojoną w paseczki szynkę i podsmażać 2-3 minuty. Dodać posiekaną cebulę i czosnek i smażyć na niedużym ogniu jeszcze ok. 5 minut, aż cebula zmięknie. Uważać, aby nie przypalić czosnku, ponieważ nada gorzki posmak.
Dodać obrany bób, delikatnie wymieszać i całość podgrzewać jeszcze 2-3 minuty. Doprawić co smaku solą i pieprzem.
Przed podaniem każdą porcję oprószyć natką pietruszki.
Podawać z pieczywem.
(przepis Gordona Ramsey'a, lekko zmodyfikowany)
|
bób z szynką po hiszpańsku |
Może zainteresuje Cię również
Wariant klasycznego murzynka (klik!) podkręcony wiśniami i gorzką czekoladą.
W tym roku wiśnie obrodziły wyjątkowo obficie i przez dwa wieczory przerabiałam je na soki i dżemy. Nie byłabym jednak sobą, gdybym przy okazji nie upiekła jakiegoś wiśniowego ciasta ;) Jednak ze względu na dietę bezmleczną, odpadały wszelkie ciasta z bitą śmietaną, twarogiem itp. Padło więc na poczciwego murzynka, którego przygotowałam, zastępując masło bezmleczną margaryną, a zwykłe mleko - mlekiem roślinnym.
Do tego przepisu można użyć zarówno świeżych wiśni, jak i mrożonych (uprzednio rozmrożonych), lub nawet wiśni z kompotu czy nalewki :)
Przepis powstał w ramach wspólnego pichcenia słodkości z sezonowymi owocami razem z Patrycją i Martynosią :)
MURZYNEK Z WIŚNIAMI I CZEKOLADĄ
- 250 g masła lub margaryny,
- 70 ml mleka,
- 1 szklanka cukru,
- 1 opakowanie cukru wanilinowego,
- 1 czubata łyżka kakao,
- 100 g gorzkiej czekolady,
- 4 jajka,
- 1 szczypta soli,
- 1,5 szklanki mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 300 g wydrylowanych wiśni + 1 łyżka mąki do obtoczenia
Pokrojone na kawałki masło umieścić wraz z mlekiem, cukrem i cukrem waniliowym w rondelku. Zagotować, mieszając, aż cukier i tłuszcz się rozpuszczą. Rondelek zdjąć z ognia, dodać kakao i dokładnie wymieszać trzepaczką, żeby nie było grudek. Następnie dodać połamaną na kawałki czekoladę i mieszać do rozpuszczenia. Odlać pół kubka masy - to będzie polewa. Pozostałą masę przelać do dużej miski i odstawić do lekkiego ostudzenia (nie musi być całkiem chłodna, ale nie może być gorąca).
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Do masy czekoladowej dodać żółtka, zmiksować, następnie dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i ponownie krótko zmiksować (tylko do momentu połączenia się składników). Następnie dodać pianę i delikatnie połączyć ją z ciastem za pomocą trzepaczki (najlepiej najpierw wmieszać połowę piany, a później drugą połowę).
Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć odpowiednio dociętym krążkiem papieru do pieczenia. Można użyć także tortownicy o średnicy 24 cm, wówczas ciasto będzie nieco niższe. Przelać ciasto i wyrównać powierzchnię.
Wydrylowane wiśnie wymieszać z 1 łyżką mąki i ułożyć je na cieście. Część wiśni wcisnąć w ciasto, a część pozostawić na wierzchu.
Piec w 180 stopniach przez ok. 50 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem.
Ostudzone ciasto polać odłożoną wcześniej polewą (jeśli polewa zanadto zgęstnieje, można ją lekko podgrzać).
|
murzynek z wiśniami |
|
murzynek z wiśniami i czekoladą |
Może zainteresuje Cię również
Szybkie ciasto ucierane z truskawkami podkręcone ajerkoniakiem. Truskawki i ajerkoniak to świetne połączenie smaków, do którego przekonałam się już dawno temu, kiedy pierwszy raz zrobiłam ten deser.
Pomimo, że smak likieru jajecznego jest wyczuwalny, bez obaw - podczas pieczenia cały alkohol odparowuje, pozostawiając jedynie subtelny ajerkoniakowo-waniliowy aromat. Warto przygotować je już teraz, bo to ostatnie dni sezonu truskawkowego :)
|
ciasto z ajerkoniakiem i truskawkami |
CIASTO Z TRUSKAWKAMI I AJERKONIAKIEM
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mąki ziemniaczanej,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 szklanka cukru,
- 1 opakowanie cukru waniliowego,
- 4 duże jajka,
- 1 szklanka oleju,
- 200 ml ajerkoniaku (kupnego lub domowej roboty),
- ok. 400 g truskawek,
- cukier puder do posypania
Truskawki umyć i usunąć szypułki, przekroić na połowy (bardzo małe można zostawić w całości).
Obie mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia.
W dużej misce zmiksować jajka z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę. Nadal ucierając, stopniowo dodawać olej i ajerkoniak. Na koniec dodać mąki z proszkiem i krótko zmiksować - tylko do momentu połączenia się składników.
Formę 25 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto i wyrównać powierzchnię. Na wierzchu ułożyć truskawki.
Piec w 180 stopniach przez ok. 40 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem.
Upieczone ciasto posypać cukrem pudrem.
(na podstawie przepisu stąd)
Może zainteresuje Cię również
Dieta, w której trzeba wykluczyć nabiał bywa mocno uciążliwa. Szczególnie teraz, latem, gdy upały powodują wzmożoną ochotę na lody. Nigdy nie przepadałam za sorbetami - dla mnie są zbyt wodniste i mają z reguły za mało smaku. Brakuje mi w nich tej "kremowości" jaką zapewnia śmietanka. Tymczasem w lodziarniach jedynymi opcjami bez nabiału są tylko sorbety...
Zrobiłam więc lody w domu. Połączenie truskawek, bananów i śmietanki kokosowej okazało się strzałem w dziesiątkę. Banany zapewniają kremową konsystencję, a śmietanka dodaje "tłustości" (a jak wiadomo, tłuszcz jest nośnikiem smaku). Dla mnie te lody są o wiele smaczniejsze niż jakikolwiek sorbet truskawkowy, jaki jadłam :)
Do wykonania tych lodów nie potrzeba specjalnej maszynki - wystarczy mocny blender. Musi być jednak naprawdę mocny - taki, w którym nie obawiacie się miksować zamrożonych owoców. Ja przygotowałam lody w Thermomixie.
Sam proces przygotowania lodów jest błyskawiczny. Należy jednak odpowiednio wcześniej zamrozić truskawki i obrane, pokrojone na kawałki banany. Aby uzyskać śmietankę kokosową, należy puszkę mleka kokosowego odstawić do lodówki na min. 8 godzin, dzięki temu biała, sztywna śmietanka oddzieli się od wodnistej części. Resztę mleka kokosowego można wykorzystać np. do koktajlu albo curry.
Dzięki wykorzystaniu zamrożonych owoców, lody te są gotowe do jedzenia od razu po przygotowaniu. Można je jednak przełożyć do pudełka i odłożyć do zamrażarki na 1-2 godziny, będą wówczas sztywniejsze. Jeśli pozostawimy je w zamrażarce na całą noc, najlepiej wyjąć je na ok. 5-10 min przed podaniem, by nieco zmiękły.
|
lody truskawkowo-bananowe |
LODY TRUSKAWKOWO-BANANOWE NA MLEKU KOKOSOWYM
- 400 g zamrożonych truskawek,
- 300 g dojrzałych, pokrojonych i zamrożonych bananów,
- 100 g schłodzonej śmietanki kokosowej (gęstej części z mleka kokosowego),
- opcjonalnie cukier puder, miód lub syrop klonowy do smaku
Zamrożone owoce umieścić w misie malaksera i zmiksować do uzyskania drobnej, sypkiej konsystencji. Dodać śmietankę kokosową miksować do uzyskania gładkiej, kremowej konsystencji. Opcjonalnie dosłodzić i jeszcze chwilkę miksować.
Lody podawać bezpośrednio po przygotowaniu lub przełożyć do pojemnika i odstawić do zamrażarki (patrz wskazówki wyżej).
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego włożyć truskawki i banany, zmiksować 30 s/obr. 8.
Dodać śmietankę kokosową, zmiksować przy pomocy kopystki 45 s/obr. 6.
Dosłodzić do smaku, zmiksować ponownie przy pomocy kopystki 15 s/obr. 6.
Lody podawać bezpośrednio po przygotowaniu lub przełożyć do pojemnika i odstawić do zamrażarki (patrz wskazówki wyżej).
Może zainteresuje Cię również
Lipiec w pełni, na straganach skrzynie uginają się od rozmaitych owoców, a ja tymczasem nadrabiam nieco zaległości i publikuję przepis na ciasto, które upiekłam jakiś miesiąc temu... Na szczęście rabarbar nadal można kupić bez większych problemów, więc nic nie stoi na przeszkodzie by upiec galette, czyli rustykalną tartę. Do jej przygotowania nie potrzeba specjalnej formy do tarty - brzegi ciasta po prostu zakłada się na górę.
Ciasto wykonane jest na mące orkiszowej, co sprawia, że jest nie tylko nieco zdrowsze, ale i bardziej kruche. Pycha!
|
orkiszowe galette z rabarbarem |
ORKISZOWE GALETTE Z RABARBAREM
- 250 g mąki orkiszowej,
- 130 g zimnego masła,
- 60 g cukru pudru + do posypania,
- 2-3 łyżki zimnej wody,
- 1 szczypta soli,
- 500 g rabarbaru,
- 70 g cukru,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżka bułki tartej,
- 1 żółtko do posmarowania brzegów ciasta,
- 2 łyżki płatków migdałowych
Masło posiekać na stolnicy razem z mąką, aż powstanie kruszonka. Dodać cukier puder i zimną wodę, szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na 1 godzinę.
Rabarbar pokroić w 1 cm plastry, przełożyć do dużej miski, wymieszać z cukrem (zwykłym) i mąką ziemniaczaną.
Schłodzone ciasto rozwałkować na oprószonym maką blacie na okrąg o średnicy ok. 30 cm i ostrożnie przenieść go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Powierzchnię ciasta posypać bułką tartą - dzięki temu ciasto nie zawilgnie od spodu. Na środek ciasta przełożyć rabarbar z cukrem i mąką ziemniaczaną, pozostawiając ok 5-6 cm margines. Brzegi ciasta założyć do góry i posmarować je żółtkiem roztrzepanym z 2 łyżkami wody. Rabarbar posypać płatkami migdałów.
Piec w 200 stopniach C przez ok. 35 minut, aż ciasto się zarumieni.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
Ciasto można podawać na ciepło lub po ostudzeniu. Świetnie smakuje podane z gałką lodów waniliowych lub bitą śmietaną.
(inspirowane przepisem z cookidoo.pl, wersja na Thermomix tutaj)
|
orkiszowe galette z rabarbarem |
|
ciasto z rabarbarem przepis |
Może zainteresuje Cię również