Obiad idealny na początek lata - lekki, zdrowy, pożywny i pełen wartości odżywczych, a do tego kolorowy i pełen chrupiących warzyw.
Klasyczny makaron z jajkiem smażony na patelni z pewnością wiele osób kojarzy z dzieciństwa, był to bowiem smaczny sposób na wykorzystanie nadmiaru ugotowanego makaronu, który został po obiedzie. Poniższy przepis można uznać więc za azjatycką wariację na temat tamtego dania.
Przepis wyszperałam w książce Jamiego Olivera "Superfood na co dzień" i odrobinę zmodyfikowałam.
AZJATYCKI OMLET Z MAKARONEM RYŻOWYM I SMAŻONYMI WARZYWAMI
(przepis na 2 porcje)
- 100 g makaronu z brązowego ryżu (nitki),
- pół pęczka zielonych szparagów,
- 100 g minikukurydzy (najlepiej świeżej, ale marynowana też jest OK),
- 1 marchewka,
- 1 garść kiełków fasoli mung,
- 2 łyżeczki świeżo startego imbiru,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 świeża papryczka chili,
- olej roślinny do smażenia,
- olej sezamowy,
- 2 łyżeczki sezamu,
- 4 duże jajka,
- 1 cebulka dymka,
- świeża kolendra,
- 2 ćwiartki limonki do skropienia,
- sos sojowy,
- sól
Makaron przełożyć do miski, zalać wrzątkiem i odstawić na kilka minut do napęcznienia (zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Odcedzić.
Odłamać zdrewniałe końce szparagów, następnie odkroić główki, a pędy pokroić w plasterki. Główki szparagów przekroić wzdłuż na pół (chyba, że są cienkie, wówczas lepiej zostawić je w całości).
Kolby minikukurydzy przekroić wzdłuż. Marchew obrać i poszatkować w zapałkę.
Papryczkę chili pokroić w plasterki.
Na dużej patelni rozgrzać niewielką ilość oleju roślinnego. Dodać starty imbir, czosnek przeciśnięty przez praskę oraz chili. Smażyć na średnim ogniu ok. 1 minutę, następnie dodać szparagi (pędy i główki) i marchewkę, smażyć, mieszając, 4-5 minut. Dodać kiełki fasoli i 1 łyżeczkę sezamu i smażyć jeszcze minutę. Na koniec skropić warzywa 1 łyżeczką oleju sezamowego, oprószyć szczyptą soli, wymieszać i przełożyć na półmisek.
Na średniej wielkości patelni (ok. 20 cm średnicy) rozgrzać odrobinę oleju roślinnego. Przełożyć połowę makaronu i rozłożyć go w miarę równą warstwą. Posypać go 1/2 łyżeczki sezamu i smażyć kilka minut, aż zacznie robić się chrupiący od spodu. W tym czasie roztrzepać 2 jajka z 1 łyżką wody i szczyptą soli. Powstałą masą jajeczną zalać równomiernie makaron, następnie przykryć patelnię i zmniejszyć ogień do małego. Smażyć kilka minut, aż jajka się zetną, a w tym czasie pokroić cebulkę dymkę w plasterki (zarówno białą, jak i zieloną część).
Gumową łopatką odsunąć brzegi omletu od ścianek patelni i delikatnie zsunąć go na talerz. Na środku omletu ułożyć połowę pokrojonych warzyw. Posypać połową dymki i listkami kolendry.
Podawać z cząstkami limonki do wyciśnięcia oraz sosem sojowym do skropienia dania wg własnego uznania.
Może zainteresuje Cię również
Wiosenna, wegetariańska wersja sztandarowej potrawy kuchni tajskiej. Warto spróbować i porównać z klasycznym pad thaiem - szczególnie teraz, gdy sezon szparagowy w pełni :)
PAD THAI ZE SZPARAGAMI I TOFU
(przepis na 2 porcje)
- 150 g makaronu ryżowego wstążki,
- 1/2 pęczka zielonych szparagów,
- 150 g twardego tofu (u mnie wędzone),
- garść (ok. 75 g) kiełków fasoli mung,
- 2 cebulki dymki,
- 1 duży ząbek czosnku,
- 1 limonka,
- 1 łyżka pasty tamaryndowej,
- 2 łyżki słodkiego sosu chili,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- 1 czubata łyżeczka cukru trzcinowego,
- olej do smażenia,
- prażone orzeszki ziemne do posypania (u mnie solone)
Tofu pokroić w kostkę. Ze szparagów odłamać zdrewniałe końce, a łodygi pokroić na 3-4 cm kawałki.
Cebulki dymki posiekać - osobno białe i zielone części.
Czosnek posiekać.
W niedużej miseczce wymieszać ze sobą sok z 1/2 limonki, pastę tamaryndową, słodki sos chili, sos sojowy i cukier trzcinowy.
W woku rozgrzać niewielką ilość oleju, wrzucić tofu i obsmażyć na rumiano ze wszystkich stron. Przełożyć na talerz, a w woku rozgrzać jeszcze odrobinę oleju. Wrzucić szparagi i smażyć 2-3 minuty. Dodać kiełki fasoli, posiekaną białą część cebulki dymki i czosnek, smażyć jeszcze ok. 2 minuty, aż cebulka zmięknie.
Makaron zalać wrzątkiem i odstawić na kilka minut, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odsączyć na sitku i dodać do woka ze szparagami. Dodać podsmażone tofu i przygotowany wcześniej sos. Całość dokładnie wymieszać.
Pad thai podawać posypany posiekanymi orzeszkami oraz szczypiorem z cebulki, wraz z ćwiartkami limonki do skropienia potrawy.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Idąc za ramenowym ciosem, przedstawiam kolejny przepis na tę japońską zupę. Zupę, która od kilku lat robi się w naszym kraju coraz popularniejsza. Tym razem postawiłam na ramen w 100% drobiowy. Użyłam do niego różnych części kurczaka i indyka, ale świetnie sprawdzi się także dodatek kaczki. Poprzedni przepis na shio ramen - był odmianą lżejszą w smaku. Shoyu ramen ma wyraźny smak sosu sojowego, jest ciemniejszy i doprawiany bardziej pikantnie.
Podobnie jak w innych ramenach, także i tu można śmiało bawić się dodatkami. Obowiązkowy jest oczywiście makaron oraz ugotowane na półtwardo jajka. Pozostałe dodatki (warzywne, grzybowe, mięsne) można układać i kompletować w dowolnych kombinacjach. Ja przedstawiam dwie wersje, które jedliśmy dzień po dniu :)
RAMEN DROBIOWY SHOYU
(przepis na 4-5 porcji)
bulion:
- ok. 1,2 kg różnych części drobiowych na rosół (korpus, skrzydła, szyje; najlepiej z co najmniej dwóch gatunków mięs np. kurczak i kaczka),
- 3 cebulki szalotki,
- 5-6 cm korzenia imbiru,
- 4 ząbki czosnku,
- 2 marchewki,
- 50-60 ml japońskiego sosu sojowego,
- 4 łyżki sake
- opcjonalnie kilka kawałków glonów kombu lub 2 łyżki suszonych płatków tuńczyka bonito*,
Mięso umyć, włożyć do garnka, zalać zimną wodą tak, aby było przykryte. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i dokładnie usunąć wszystkie szumowiny.
Cebulki obrać i przekroić na pół, a imbir pokroić w plasterki. Dodać do gotującego się mięsa.
Dodać brane i przekrojone na pół marchewki, zmiażdżone ząbki czosnku oraz glony lub płatki tuńczyka. Gotować pod przykryciem na bardzo małym ogniu przez 6 godzin.
Z gotowego rosołu wyjąć kości, a wywar przecedzić przez gęste sito. Wlać sake i sos sojowy, dodając go stopniowo do smaku.
DODATKI - PROPOZYCJA 1: RAMEN Z KAPUSTĄ PAK CHOI, WAKAME, PIECZARKAMI, PIKANTNĄ MARCHEWKĄ I JAJKIEM
(na 2 porcje)
- 150 g makaronu ramen,
- 2 jajka,
- 1 kapusta pak choi
- 4-5 pieczarek,
- 1 marchewka,
- 3 łyżki suszonych glonów wakame,
- cebulka dymka,
- czarny sezam,
- olej chili,
- olej do smażenia,
- sos sriracha lub inny sos chili,
- sos sojowy
Glony wakame wsypać do miseczki, zalać wrzątkiem i odstawić na kilka minut. Gdy napęcznieją, zlać nadmiar wody.
Pieczarki pokroić w dość grube plastry i obsmażyć na oleju na dużym ogniu - najlepiej na patelni grillowej - aż będą rumiane. Przełożyć na talerz, a na tej samej patelni obsmażyć pokrojoną w zapałki marchewkę, dodając do niej podczas smażenia odrobinę sosu chili i sosu sojowego.
Makaron ugotować w osolonej wodzie wg przepisu na opakowaniu. Kapustę pak choi przekroić na pół i dodać do gotującego się makaronu na 2 minuty przed końcem gotowania. Kapustę wyjąć szczypcami. Makaron odcedzić i przełożyć do dużych miseczek.
Jajka ugotować na półtwardo (5 minut od zagotowania wody). Ostrożnie obrać i przekroić na pół.
Do misek z makaronem nalać bulion, na wierzchu ułożyć wszystkie dodatki. Skropić olejem chili, posypać posiekaną cebulką dymką i czarnym sezamem.
DODATKI - PROPOZYCJA 2: RAMEN Z KURCZAKIEM TERIYAKI, GRZYBAMI MUNG, KUKURYDZĄ, POREM, KIEŁKAMI I JAJKIEM
(na 2 porcje)
- 150 g makaronu ramen,
- 2 jajka,
- 1 duży filet z kurczaka,
- 3 łyżki suszonych grzybów mung,
- kiełki brokułu (lub inne ulubione),
- 4 łyżki kukurydzy z puszki,
- kawałek pora,
- sezam do posypania,
- 1 łyżka oleju roślinnego,
- 4 łyżki sosu sojowego,
- 2 łyżki octu ryżowego,
- 1 łyżka miodu,
- 2 ząbek czosnku,
- 1 łyżeczka startego imbiru
Grzyby mung zalać wrzątkiem, odstawić na 15 minut, następnie pokroić w paseczki.
Sezam uprażyć na suchej patelni.
Na małą patelnię wlać składniki sosu teriyaki: olej, sos sojowy, ocet ryżowy i miód, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i starty imbir. Doprowadzić do wrzenia. Włożyć filet z kurczaka i przykryć patelnię. Dusić 5 minut na niezbyt dużym ogniu, następnie obrócić mięso na drugą stronę i gotować pod przykryciem przez kolejne 5 minut. Następnie zdjąć pokrywkę i gotować jeszcze 5 minut, obracając w tym czasie mięso 1 lub 2 razy. Kurczaka wyjąć i odstawić do lekkiego ostudzenia (ok. 5 minut).
Makaron ugotować w osolonej wodzie wg przepisu na opakowaniu. Odcedzić i przełożyć do dużych miseczek.
Jajka ugotować na półtwardo (5 minut od zagotowania wody). Ostrożnie obrać i przekroić na pół.
Por pokroić w paseczki.
Do misek z makaronem nalać bulion, na wierzchu ułożyć wszystkie dodatki, posypać sezamem.
Może zainteresuje Cię również
Duże miski esencjonalnego rosołu, napakowane po brzegi rozmaitymi dodatkami są popularne w Polsce od kilku dobrych lat. Nic dziwnego - japońska zupa ramen jest w pełni samowystarczalnym posiłkiem obiadowym, a w dodatku jest pożywna i zdrowa. Daje również spore pole do popisu jeśli chodzi o dodatki. Możemy w ten sposób skomponować potrawę według własnego gustu, upodobań smakowych i... zawartości lodówki ;)
W Japonii niemal każdy region ma swój własny rodzaj ramenu, jednak zasadniczo wyróżnia się kilka podstawowych rodzajów ramenów, głównie ze względu na bazę, czyli bulion. Bulion w ramenach może być gęsty i esencjonalny, gotowany na kościach wieprzowych. Może być lekki, drobiowy lub z mieszanych gatunków mięs. Wreszcie może być także bulion całkowicie wegetariański.
Ja postawiłam na shio ramen, czyli lekki bulion, w którym połączyłam drób i nieco kości wieprzowych. Jako dodatków użyłam klopsików, mini kukurydzy, boczniaków, kiełków, orzechów nerkowca i (obowiązkowo!) ugotowanego na półtwardo jajka.
RAMEN WIEPRZOWO-DROBIOWY Z KLOPSIKAMI
(ok. 5 porcji)
bulion:
- 1 kg porcji rosołowej z kurczaka (korpus, skrzydełka, szyja),
- 0,5 kg kości wieprzowych (surowych, nie wędzonych),
- 2 duże marchewki,
- 1 cebula,
- 4 ząbki czosnku,
- ok. 5 cm kawałek imbiru,
- opcjonalnie kilka kawałków glonów kombu lub 2 łyżki suszonych płatków tuńczyka bonito*,
- sól
- 40 ml mirin (japońskie wino ryżowe)
dodatki:
- 400 g mielonej wieprzowiny lub indyka,
- 1 duży ząbek czosnku,
- sól i pieprz,
- chili w proszku,
- 300 g makaronu ramen,
- marynowane kolby mini kukurydzy,
- kiełki fasoli mung,
- 250 g boczniaków,
- orzechy nerkowca,
- szczypior z cebulki dymki,
- jajka (po 1 na porcję)
Mięso i kości umyć i umieścić w garnku. Zalać wodą tak, by całkowicie przykryła składniki. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i dokładnie usunąć wszystkie szumowiny.
Cebulę przekroić na pół, a imbir pokroić w plasterki. Przełożyć na suchą patelnię i opalić, aż miejscami zaczną robić się czarne.
Do gotującego się mięsa dodać opaloną cebulę i imbir, obrane i przekrojone na pół marchewki, zmiażdżone ząbki czosnku oraz glony lub płatki tuńczyka. Gotować pod przykryciem na bardzo małym ogniu 1,5 godziny. Po tym czasie wyjąć kurczaka, a gdy lekko przestygnie, obrać z mięsa. Kości dodać z powrotem do zupy i gotować kolejne 3 godziny (mięso wykorzystać do innych potraw).
Z gotowego rosołu wyjąć kości, a wywar przecedzić przez sito. Wlać mirin i doprawić solą do smaku - bulion powinien być dość słony.
Przygotować klopsiki: mięso mielone dokładnie wymieszać w misce z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, dodając szczyptę soli, pieprzu i chili. Wilgotnymi dłońmi uformować małe klopsiki. Z ugotowanego bulionu odlać 1 szklankę i w osobnym garnku ugotować w nim klopsiki (ok. 10 minut). Klopsiki można także ugotować w wodzie.
Orzechy nerkowca uprażyć na suchej patelni.
Boczniaki oczyścić na sucho, większe kapelusze pokroić na 2-3 części. Podsmażyć z obu stron na niewielkiej ilości oleju, aż będą miejscami rumiane. Podczas smażenia oprószyć solą.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu. Odcedzić i rozdzielić do dużych miseczek.
Kolby kukurydzy przekroić ukośnie na pół, szczypior posiekać.
Jajka ugotować na półtwardo (5 minut od zagotowania wody). Ostrożnie obrać i przekroić na pół.
Do misek z makaronem nalać bulion, na wierzchu ułożyć wszystkie dodatki.
* Glony kombu i płatki tuńczyka bonito można kupić w sklepach z kuchniami świata lub zamówić przez internet. W ostateczności można do bulionu dodać 2-3 łyżki sosu rybnego.
Może zainteresuje Cię również
Szybkie i smaczne danie kuchni wietnamskiej. Słodko-kwaskowatą pastę tamaryndową w słoiczku można już obecnie nabyć bez większych problemów w dużych marketach na działach z kuchniami świata.
KURCZAK SMAŻONY Z PASTĄ TAMARYNDOWĄ
(przepis na 2 porcje)
- 350 g filetów z piersi kurczaka,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżeczki pasty tamaryndowej,
- 1 papryczka chili,
- 1 łyżeczka brązowego cukru,
- 1 łyżeczka soku z limonki,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- 1 niezbyt duża cebula,
- olej do smażenia,
- świeża kolendra
Do miski włożyć pastę tamaryndową, posiekany czosnek i chili, cukier, sok z limonki i sos sojowy, dokładnie wymieszać. Dodać pokrojonego w paseczki kurczaka i wymieszać.
W woku rozgrzać niewielką ilość oleju, przełożyć kurczaka i smażyć na dużym ogniu, mieszając, aż mięso się zarumieni. Przełożyć na talerz lub półmisek. Do woka wlać jeszcze odrobinę oleju, dodać pokrojoną w piórka cebulę i smażyć cebulę, mieszając, aż zmięknie. Dodać usmażonego kurczaka, całość delikatnie wymieszać, by połączyć składniki.
Kurczaka podawać posypanego liśćmi kolendry, z dodatkiem ryżu (najlepiej jaśminowego).
(przepis z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia wietnamska" z moimi drobnymi zmianami).
Może zainteresuje Cię również
Laksa to zupa popularna w południowo-wschodniej Azji. W Malezji uchodzi za danie narodowe. W zależności od regionu, laksa różni się dodatkami, z jakimi jest podawana. Zawsze jednak podstawą tej zupy jest aromatyczna pasta, w skład której wchodzi m.in. kolendra, chili, czosnek, trawa cytrynowa i imbir.
Jakiś czas temu zamieściłam na blogu przepis na pieczony ryż z kurczakiem, dynią i pastą laksa. Pastę laksa robiło się samodzielnie i wyszło na tyle dużo, że nadmiar przełożyłam do słoiczka i zamroziłam.
Aż w końcu wykorzystałam ją do tego, do czego tradycyjnie służy, czyli właśnie pysznej, malezyjskiej zupy. Jako dodatków użyłam mięsa halibuta oraz kolorowej papryki. Taka zupa daje spore pole do popisu jeśli chodzi o użycie zamienników. Zamiast halibuta można użyć innej ryby, krewetek lub kurczaka, a paprykę zastąpić np. kiełkami fasoli mung, fasolką szparagową albo dynią.
|
zupa laksa z halibutem i papryką |
LAKSA Z HALIBUTEM I PAPRYKĄ
(przepis na 2 porcje)
- 100 g makaronu ryżowego wstążki,
- 200 g filetu z halibuta (bez skóry),
- 1 łyżka oleju,
- 1 łyżka pasty laksa (kupionej lub zrobionej samodzielnie),
- 1/2 czerwonej papryki,
- 1/2 żółtej papryki,
- 1 papryczka chili,
- 500 ml bulionu drobiowego,
- świeża kolendra,
- papryczka chili
Makaron przygotować według instrukcji na opakowaniu (przeważnie wystarczy zalać go wrzątkiem i odstawić na kilka minut).
W tym czasie w rondlu rozgrzać olej, dodać pastę laksa i podsmażać przez 1-2 minuty. Ostrożnie wlać bulion i gotować 3 minuty. Dodać mleko kokosowe i pokrojone w kostkę papryki, gotować kolejne 3 minuty. Dodać pokrojoną w kostkę rybę i gotować na małym ogniu jeszcze 3-4 minuty.
Ugotowany makaron przełożyć na talerze, zalać zupą, udekorować plasterkami chili i listkami kolendry.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
|
laksa z halibutem |
Może zainteresuje Cię również