Przepyszna zupa na bazie żółtej fasolki szparagowej, która powstała w ramach sprzątania zamrażarki :) Dodałam do niej korzeń pietruszki i parę innych warzyw o podobnej kolorystyce. Zupa wyszła gęsta, kremowa i sycąca, świetnie smakowała podana z chrupiącą bagietką.
Zamiast topionego serka można do zupy użyć śmietanki, a w wersji light całkiem pominąć te składniki.
ZUPA KREM Z ŻÓŁTEJ FASOLKI SZPARAGOWEJ I PIETRUSZKI
(przepis na 4 porcje)
- 350g żółtej fasolki szparagowej,
- 2 średniej wielkości korzenie pietruszki,
- 1 marchewka,
- 2 średnie ziemniaki,
- 1 łodyga selera naciowego,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 kostka (100g) serka topionego (np. złoty ementaler),
- 4 szklanki bulionu warzywnego,
- sól i pieprz,
- 1 płaska łyżeczka przyprawy curry,
- 1 łyżka klarowanego masła lub oleju,
- natka pietruszki do posypania
W garnku rozgrzać masło lub olej. Dodać posiekaną cebulę i smażyć na małym ogniu, mieszając. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz obrane i pokrojone w grubą kostkę ziemniaki, seler naciowy, pietruszkę i marchew. Wszystko razem smażyć jeszcze 4-5 minut, mieszając, żeby warzywa nie przywarły do dna garnka. Następnie wlać bulion, dodać pociętą na kawałki fasolkę, zagotować i gotować pod przykryciem 15-20 minut, aż warzywa będą miękkie.
Zupę zdjąć z ognia, dodać serek topiony oraz curry i całość zmiksować na gładki krem. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Przed podaniem posypać natką pietruszki.
Może zainteresuje Cię również
Tak jak Wam wspomniałam, póki co na blogu jeszcze przez jakiś czas będą lądować „stare” potrawy, przygotowane jeszcze w zeszłym roku, przed moją przeprowadzką. Jedną z nich są pieczone dorady, inspirowane przepisem z popularnej sieciówki sklepów podczas akcji hiszpańsko-portugalskiej.
Dorada to moim zdaniem jedna z najsmaczniejszych ryb i naprawdę trzebaby się nieźle postarać, żeby ją zepsuć ;) W tej wersji pokrywa się je dość nietypową kruszonką z bułki i chorizo. Wbrew pozorom ryba i wędlina to smaczne połączenie, pod warunkiem że wędlina stanowi tylko delikatny akcent na tle ryby. Duet ten jest stosunkowo często spotykany w kuchni portugalskiej, hiszpańskiej i włoskiej, dlatego osoby zaznajomione z kuchnią śródziemnomorską nie powinny być zbyt zdziwione ;)
Dorady połączeniu w lekko pikantną kruszonką i pieczonymi warzywami to pyszny i nieskomplikowany w przygotowaniu obiad :)
PIECZONE DORADY Z KRUSZONKĄ Z CHORIZO
(przepis na 2 porcje)
- 2 dorady,
- 1 cytryna,
- 500g ziemniaków,
- 1 cebula,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 czerwona papryka,
- 3 łyżki oliwy,
- ½ ciabatty z chorizo (można zastąpić ½ zwykłej pszennej bułki i ok. 5 cm kawałkiem kiełbasy chorizo pokrojonej w kosteczkę),
- 1 płaska łyżeczka suszonego tymianku,
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- sól i pieprz
Połowę cytryny pokroić na plasterki, a z drugiej połówki wycisnąć sok.
Za pomocą noża oskrobać dorady z łusek, a następnie dokładnie wypłukać w wodzie. Ryby osuszyć ręcznikiem papierowym, a następnie na każdej z nich po obu stronach zrobić po dwa nacięcia na boku. Doprawić je od środka solą i skropić sokiem z cytryny. W nacięcia włożyć połówki plasterków z cytryny.
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Paprykę pokroić w kostkę podobnej wielkości, cebulę w ósemki, a 2 ząbki czosnku w plasterki. Wszystkie warzywa wymieszać z 1,5 łyżki oliwy, solą, pieprzem i tymiankiem. Przełożyć do żaroodpornego naczynia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec 15-20 minut, od czasu do czasu mieszając.
Ciabattę zmielić w blenderze razem z pozostałym ząbkiem czosnku i natką. Jeżeli używamy zwykłej bułki, to oczywiście mielimy ją razem z pokrojoną kiełbasą chorizo.
Na zapieczonych warzywach ułożyć dorady i posypać je kruszonką z ciabatty. Skropić pozostałą oliwą i ponownie wstawić do piekarnika. Piec w 180 stopniach przez 25 minut.
Może zainteresuje Cię również
Od początku nowego roku minął już tydzień, a ja nie dałam do tej pory znaku życia. Od pewnego czasu bez reszty pochłania mnie wykończenie mieszkania. Trudno też mi myśleć o jakichś wielkich planach kulinarnych na cały rok, podczas gdy aktualnie moja nowa kuchnia wygląda tak:
Mimo to sporządzam moją listę „must do 2016” ;) Zwykle było to 12 pozycji, tym razem jest tylko 6. Dlaczego taka krótka? Tym razem postanowiłam bardziej otworzyć się na Wasze oczekiwania i dlatego z Waszą pomocą skompletuję kolejne 6 pozycji do listy.
Uwaga! Lista już zaktualizowana, zawierająca także Wasze propozycje:
PLANY KULINARNE NA NOWY ROK:
1. Bibimbap
2. Ciasto Kinder Pingui
3. Pielmieni
4. 100% wegańska Pavlova
5. Pizza na spodzie z kalafiora
6. Tradycyjna zupa szczawiowa*
7. Pasztet z soczewicy
8. Konfitura z czerwonej cebuli
9. Foccacia
10. Jagodzianki
11. Policzki wołowe
12. Pulled pork
Swoje propozycje wpisujcie w komentarzach, a ja wśród nich wybiorę 6 potraw, które przygotuję w tym roku – i to priorytetowo, czyli szybciej niż później :) Nieistotne, czy macie konto google, czy piszecie jako anonimowi. Nieważne, czy zaglądacie tu od lat, czy dopiero od niedawna. Jeśli jest jakaś potrawa, którą chcielibyście zobaczyć w moim wykonaniu – piszcie. Może to być przekąska, danie główne, ciasto – nie ma to znaczenia, byleby było możliwe do zrobienia w domowych warunkach :)
* Nie śmiejcie się, ale chyba nigdy w życiu nie jadłam takiej najzwyklejszej zupy szczawiowej! W moim rodzinnym domu nie było tradycji jej przyrządzania, a i jakoś nikt mnie nią nigdy nie częstował... Nie kojarzę jej nawet ze szkolnej stołówki ;)
Może zainteresuje Cię również