
Co tu dużo mówić, ten deser jest czasochłonny jak diabli, ale efekt jest tego wart. Najlepiej byłoby mieć jakiegoś nadwornego kucharza, który by te naleśniki dla nas robił, a my byśmy tylko jedli... Czytaj dalej
Co tu dużo mówić, ten deser jest czasochłonny jak diabli, ale efekt jest tego wart. Najlepiej byłoby mieć jakiegoś nadwornego kucharza, który by te naleśniki dla nas robił, a my byśmy tylko jedli... Czytaj dalej
Pierwszy raz robiłam te babeczki rok temu, według przepisu z książki "Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd". Urzekło mnie połączenie kwaskowatych wiśni i budyniowo-żółtkowego kremu. Niedawno zrobiłam je po raz drugi, tym razem... Czytaj dalej
To miał być deser na koniec jagodowej akcji Olciaky. Niestety, coś mi się pokiełbasiło w tej mojej głowie, że akcja kończy się dziś o północy i... w efekcie okazało się, że skończyła się... Czytaj dalej
Bardzo, bardzo smaczne ciasto. Mocno migdałowe, z jagodowym nadzieniem smakującym nieco jak ten fioletowy sernik, który niedawno robiłam. Trochę się bałam, że ciasto mi się nie dopiecze, bo zgodnie z instrukcją nie zapiekałam... Czytaj dalej
Dojrzały pomidor, piętka ogórka, kawałek selera, kilka smętnych pieczarek wepchniętych w kąt lodówki... Smutny jest los warzywnych resztek, bo najczęściej lądują w ogródku na kompoście ;) Tym razem jednak zrobiłam z nich zupę,... Czytaj dalej
To ciacho upiekłam już trzeci raz. Oryginał znalazłam w książce "Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd". Od tego czasu przepis uległ paru drobnym modyfikacjom w proporcjach i ostatecznie uważam go za wyjątkowo dobre... Czytaj dalej
Bardzo udane ciasto według pomysłu Toski. Każdy wie, że połączenie czekoladowego/kakaowego ciasta z wiśniami jest dobre, a jak się doda jeszcze kokosową pierzynkę na wierzch, to już w ogóle bomba. Nie tylko kaloryczna... Czytaj dalej
Nie przepadam za pomidorową, ale ta, przygotowana ze świeżych, letnich pomidorów jest po prostu rewelacyjna. Dla odmiany podałam ją nie z ryżem czy makaronem, a pierożkami tortellini (pomysł podpatrzyłam od Jagody). To był... Czytaj dalej
O ile przeważnie jestem owocożerna, tak przyznam szczerze, że agrest plasuje się na szarym końcu mojej owocowej listy. Właściwie zniechęca mnie już na wstępie, kiedy jestem zmuszona zebrać go z krzaczka. Drapie to... Czytaj dalej
Pyszna zupa, która starcza na cały obiad. Przepis znalazłam w najnowszym, letnim wydaniu gazetki "To jest pyszne". Od siebie dodałam ziół prowansalskich, które świetnie tu pasują, a także podsmażyłam cebulkę i czosnek dla... Czytaj dalej
"Idzie na burzę, idzie na deszcz..."Spontaniczny deser zrobiony z poziomek zbieranych w ogródku tuż przed burzą, z tego co było w lodówce i w szafce udającej mój prywatny barek.Pyszne. Bylebym tylko nie zaczęła... Czytaj dalej
Upał! Topię się, rozpuszczam, paruję całą objętością ciała, skwierczę jak skwarek na patelni. Leżę jak kłoda i nie chce mi się nic.Dopiero po południu nabieram ochoty na jedzenie, a i to wybredna jestem,... Czytaj dalej
Serdecznie zapraszam Was do akcji kulinarnej z wiśnią w roli głównej. Niech będzie ona okazją do wykorzystania tych owoców w pełni ich sezonu. O tym, że warto jeść wiśnie, nie trzeba chyba nikogo... Czytaj dalej
Wróciłam! Nie było mnie tu dłuższą chwilę... Oj, dużo się działo przez ten czas, dużo.Open'er Festiwal – już po raz czwarty, jak zwykle było fantastycznie. Kolejne wspomnienia, niezapomniane chwile i masa poznanych nowych... Czytaj dalej