Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zapiekanka "Johnny Mazetti"

By 10:10 , , , ,

Johnny Marzetti to nazwa zapiekanki z makaronu, mielonej wołowiny, sosu pomidorowego i sera. Potrawa ta powstała w mieście Columbus w stanie Ohio. Wymyśliła ją włoska imigrantka Teresa Marzetti, nazwała na cześć swojego szwagra i podała w swojej restauracji. Nie do końca wiadomo, kiedy dokładnie miało to miejsce, jednak w 1920 potrawa ta była ponoć popularna w całym stanie Ohio i tak jest do tej pory – zapiekankę tę nadal podaje się na spotkaniach towarzyskich lub jada w stołówkach. 
Ciekawostką jest fakt, że zapiekanka ta zyskała także ogromną popularność nieco dalej na południe, w... Strefie Kanału Panamskiego. Wersja panamska jest nieco bogatsza w składzie, często zawiera oliwki i grzyby, a pisana jest jako „Johnny Mazetti” (bez „r”). Mało tego, ponoć większość panamczyków nie ma pojęcia o oryginalnym pochodzeniu tej zapiekanki i jest przekonana, że to ich lokalna potrawa ;) 

 Jak by nie patrzeć, zapiekanka ta jest całkiem prosta i pewnie niejedno z Was jadło w swoim życiu coś podobnego ;) Dlatego ja zdecydowałam się na bogatszą, panamską wersję. Zapiekanka jest bardzo smaczna, a najlepiej smakuje odgrzewana, dlatego warto ją zrobić dzień wcześniej :) 

 

ZAPIEKANKA JOHNNY MAZETTI 
(4 porcje) 
350g makaronu typu kolanka, 
500g mielonej wołowiny, 
1 cebula, 
2 ząbki czosnku, 
1 zielona papryka, 
150g pieczarek, 
4 łyżki zielonych oliwek, 
1 puszka krojonych pomidorów, 
1 łyżka koncentratu pomidorowego, 
1 łyżka sosu sojowego, 
1 łyżka octu winnego, 
1 łyżeczka brązowego cukru, 
1 łyżeczka mieszanki ziół włoskich (oregano, tymianek, bazylia), 
200g żółtego sera (najlepiej cheddar), 
sól i pieprz, 
olej lub oliwa 

Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy. Wrzucić mięso i posiekaną cebulę. Smażyć, aż mięso się zetnie. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę, oczyszczone i pokrojone pieczarki oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć 5 minut, mieszając. Dodać pokrojone oliwki, pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, sos sojowy, ocet winny, brązowy cukier, zioła oraz sól i pieprz do smaku. Gotować jeszcze3-4 minuty. 
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu. Odcedzić i wymieszać z mięsno-warzywnym sosem. 
Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą. Przełożyć makaron z sosem, wyrównać powierzchnię i posypać startym serem. Piec 40-45 minut w temperaturze 160 stopni. 


(inspiracja z bloga Grumków, z moimi zmianami) 


Kuchnia Ameryki Północnej

Może zainteresuje Cię również

3 komentarze

  1. Świetnie wygląda, tak słonecznie. :) Smakowita.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ją i nie miałam pojęcia, że tak się nazywa ;) co prawda ja używam sosu gotowego, ale kiedyś pokuszę się o zrobienie własnego ;) polecam każdemu bo jest prosta sycąca i można podzielić na wieleeee talerzy ;)

    OdpowiedzUsuń