Obsługiwane przez usługę Blogger.

Pieczone glazurowane buraczki

By 00:00 , , ,

Zawsze lubiłam buraczki jako takie, ale ten sposób ich przygotowania jest chyba najlepszy z możliwych. Pieczone w balsamiczno-miodowej glazurze buraczki posmakowały nawet mojemu M., który uważał je za wyjątkowo przaśne i mało smaczne warzywo ;) Rzeczywiście – w tym wypadku stają się potrawą z „wyższej półki” i doskonale pasują zarówno jako dodatek do mięs, jak i sałatek. 
Przepis podpatrzony u Fuchsii na stałe zagościł w mojej kuchni. 

 

PIECZONE GLAZUROWANE BURACZKI 
  • 1kg buraków (najlepiej niedużych), 
  • 1 łyżka suszonego tymianku (ewentualnie bazylii lub oregano), 
  • 3 łyżki octu balsamicznego, 
  • 3 łyżki oliwy, 
  • 3 łyżki miodu, 
  • sól i pieprz do smaku 

Buraki ugotować w łupinach aż będą prawie miękkie, następnie lekko przestudzić, obrać i pokroić na ćwiartki i włożyć do żaroodpornego naczynia. 
Ocet, oliwę, miód i tymianek wymieszać, dodać sól i pieprz. Powstałą marynatą zalać buraczki i wymieszać. Piec w 180 stopniach przez około 30 minut. W trakcie pieczenia ze 2-3 razy wymieszać buraczki, aby równomiernie się przypiekały. 
Podawać na ciepło lub w temperaturze pokojowej.

Może zainteresuje Cię również

5 komentarze

  1. Jak fajnie wyglądają! Ciekawa propozycja, do wykorzystania koniecznie, bo buraczki lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyglądają świetnie, jeszcze czegoś takiego nie jadłam:) pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  3. glazurowanych jeszcze nie jadłam, a prezentują się pięknie;)

    OdpowiedzUsuń