Kotlety z fasoli w chrupiącej panierce
Po pozytywnym zaskoczeniu klopsikami z soczewicy, postawiłam na kolejny strączkowy przepis – kotlety z fasoli w chrupiącej panierce z płatków kukurydzianych.
Generalnie bardzo nam smakowały, aczkolwiek M., choć doskonale wiedział, że są to kotlety z fasoli, a nie mięsne, był nieco rozczarowany, bo wygląd i zapach dawały mu złudzenie, że to jednak mielone :D
Smakiem jednak mielonych zupełnie nie przypominają, co mnie jednak zupełnie nie przeszkadza, bo fasolowo-grzybowy smak też jest OK. :)
KOTLETY Z FASOLI W CHRUPIĄCEJ PANIERCE
(na 4 porcje)
- 2 szklanki fasoli „Jaś”,
- 50-70g suszonych grzybów,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 duże jajka,
- 2-3 łyżki bułki tartej,
- 1 łyżeczka majeranku,
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
- ½ łyżeczki ostrej mielonej papryki,
- płatki kukurydziane do panierowania,
- olej do smażenia
Poprzedniego dnia fasolę zalać wodą i odstawić do namoczenia. Następnego dnia ugotować w świeżej wodzie do zupełnej miękkości (ok. 3 godziny). Odcedzić i zmiksować blenderem.
Grzyby opłukać, namoczyć w niewielkiej ilości wody (ok. 1 godziny) i ugotować w tej samej wodzie (również mniej więcej przez 1 godzinę). Odcedzić, zachowując 2-3 łyżki wywaru.
Cebulę posiekać i zeszklić na łyżce oleju. Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty przez praskę czosnek.
Do zmielonej fasoli dodać drobno posiekane grzybki, wywar z grzybów, podsmażoną cebulę z czosnkiem, jajka, natkę pietruszki, majeranek, mieloną paprykę, sól i pieprz do smaku oraz tyle bułki tartej, aby masa miała odpowiednią konsystencję (tzn. taką, aby dało się lepić kotlety w dłoniach). Wilgotnymi dłońmi formować kotlety i obtaczać je w pokruszonych płatkach kukurydzianych.
Smażyć na oleju z obu stron na złoty kolor.
Podawać z sosem (np. pomidorowym) i dowolną surówką.
(przepis ze starego wydania „Poradnika Domowego”)
8 komentarze
Dla mnie kotleciki warzywne sa najlepsze na świecie ale dla mojego męża to "wydziwiany" obiad. Och, gdyby nie On jadałabym takie codziennie.
OdpowiedzUsuńFasola i grzyby- brzmi to wspaniale!
robiłam sobie kiedyś takie kotleciki warzywne, smaczne są i na pewno zdrową odmianą po tradycyjnych mielonych:)
OdpowiedzUsuńJa tam mogłabym spokojnie żywić się takimi kotlecikami a o mięsie całkowicie zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra alternatywa dla mięsa.
OdpowiedzUsuńZ fasoli nie jadłam, wyglądają bardzo pysznie :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować, zaraz po tych z soczewicy :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie podczas smażenia zapach jak z mięsnych mielonych :) mnie te kotleciki w każdym razie bardzo smakowały, choć mój luby krecił nosem, bo woli mięcho
OdpowiedzUsuńZrobiłam! Miałam dużo fasoli, więc było dużo pracy i wyszły 23 kotlety. Tak nam posmakowały, że tata zjadł 5. :D Pyszne i pachnące. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń