Obsługiwane przez usługę Blogger.

Rogale (prawie) świętomarcińskie

By 00:01 ,

Prawie świętomarcińskie, bo niestety NIGDZIE nie mogłam dostać białego maku. To nie fair – gadają o tych rogalach w telewizji, w radiu, w gazetach podają przepisy, o blogach nie wspomnę, robią człowiekowi smaka, a tymczasem nawet Alma nie pomyślała, żeby sprowadzić ten mak do swoich sklepów, bo a nuż jakaś szurnięta krakuska będzie sobie chciała te rogale upiec? Oczywiście mogłam kupić 5 kilogramowy worek na Allegro, ale po pierwsze, po co mi tyle, a po drugie, trzeba byłoby pomyśleć o tym tydzień temu, a nie wczoraj :P No i musiałam zadowolić się zwykłym makiem.
W każdym razie mając już zrobione ciasto półfrancuskie, reszta roboty to pikuś. A jak się kupi gotowy, zmielony mak, który wystarczy tylko zalać wrzątkiem, to już w ogóle ;) 

 

ROGALE (prawie) ŚWIĘTOMARCIŃSKIE 
(składniki na ok. 18 sztuk) 



nadzienie: 

  • 200g białego maku (użyłam zwykłego), 
  • 80g marcepanu, 
  • 2/3 szklanki cukru pudru, 
  • 80g orzechów włoskich, 
  • 80g blanszowanych migdałów, 
  • 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej, 
  • 2-3 podłużne biszkopty,
  • ok. 2 łyżek kwaśnej śmietany 


 do posmarowania: 

  • 1 jajko roztrzepane z 2 łyżkami mleka 


lukier: 

  • 1 szklanka cukru pudru, 
  • 2-3 łyżki gorącego mleka 


posiekane migdały lub orzechy do posypania 


Mak i orzechy sparzyć gorącą wodą, po 15 minutach odcedzić i dobrze odsączyć. Zmielić dwukrotnie w maszynce razem z migdałami (ja użyłam mielonego maku, więc tylko go sparzyłam i dodałam osobno zmielone migdały i orzechy). Marcepan rozetrzeć mikserem z cukrem pudrem, dodać zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekaną skórkę pomarańczową. Dobrze wymieszać, dodać śmietanę - ale tylko tyle, aby uzyskać dość zwartą, ale plastyczną masę. Masa nie może być zbyt płynna, ani za twarda i właśnie świetnie reguluje się jej konsystencję dodając śmietanę stopniowo. Niekoniecznie trzeba zużyć całą ilość śmietany podaną w składnikach (ja nie dodałam w ogóle śmietany, moja masa miała idealną konsystencję bez niej). 

Schłodzone ciasto półfrancuskie rozwałkować na prostokąt mniej więcej 50 x 34 cm i przeciąć wzdłuż długiego boku na 2 równe części. Każdy powstały w ten sposób pasek podzielić na trójkąty (mnie wyszło po 9 na każdym pasku, czyli w sumie 18). Rozsmarować nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta. Zwijać rogaliki zaczynając od podstawy. Ułożyć na wyłożonej pergaminem blasze, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia aż podwoją objętość, ok. 1 ½ godziny. 

Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem i piec ok. 20 minut, aż się ładnie zezłocą. Wyjąć na kratkę i jeszcze ciepłe polać lukrem. 
Można posypać posiekanymi migdałami lub orzechami. 


 

 (przepis na nadzienie wg Bajaderki z forum CinCin



Może zainteresuje Cię również

9 komentarze

  1. Piękne rogaliki! Robiłam w zeszłym roku z tego przepisu, pyszne były:)
    Ja też nigdzie nie mogę dostać białego maku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. piekne, są!
    w tym roku nie piekłam, nie miałam kiedy i jak. ale w następnym na pewno.
    Zapraszam do zabawy: http://ignasiowo.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wygooglowałam dwa czy trzy lata temu sklep inetrnetowy, gdzie można kupić biały mak w mniejszych ilościach (http://przydasiownia.pl/bialy_mak_0_5_kg,111,468.html). Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wczoraj kupiłam, będąc w Poznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w sobotę oglądałam jak się je robi i po raz pierwszy usłyszałam o białym maku..Ale jak natrafię na ten mak to z pewnością wykorzystam twój przepis..bo rogale Świętomarcińskie w twoim wykonaniu wyglądają super

    OdpowiedzUsuń
  6. To na nie czekam każdego roku:D
    Wiecie może gdzie dostać rogale marcińskie na zamówienie we Wrocławiu i okolicach?
    Ja mistrzem wypieków nie jestem, kilka razy próbowałam, ale zawsze coś mi nie wyszło...
    A to taki smak dzieciństwa :) Poza tym, potrzebowałabym około 30 sztuk na całą rodzinę więc to chyba dwa dni w kuchni :D

    OdpowiedzUsuń