Suflety czekoladowe z chili
Czekoladowy Weekend u Bei nie mógł mnie ominąć :) Uznałam przy tym, że jest to doskonała okazja, by upiec czekoladowe suflety, odhaczając przy okazji jedno z moich noworocznych postanowień kulinarnych ;)
Suflety uchodzą za trudne desery, ale wg mnie, te opinie są trochę przesadzone. Jeżeli tylko będziemy dokładnie trzymać się proporcji i przepisu, delikatnie mieszać pianę z pozostałymi składnikami i nie otwierać drzwiczek piekarnika w trakcie pieczenia, suflety raczej na pewno się udadzą ;)
Moje suflety trochę popękały i wyrosły jak kopczyki, a nie na płasko, ale to zapewne dlatego, że skąpiłam masła przy smarowaniu kokilek. Mimo to smak miały obłędny – były bardzo puszyste i delikatne, a przy tym wilgotne w środku, no i oczywiście mocno czekoladowe z lekką nutą pikanterii.
Idealny zimowy deser :)
SUFLET CZEKOLADOWY Z CHILI
(2 porcje)
70g gorzkiej czekolady,
2 jajka,
2,5 łyżeczki cukru,
45ml śmietanki kremówki,
2 szczypty chili w proszku,
odrobina soli,
2 łyżeczki masła do wysmarowania foremek,
2 łyżeczki cukru do oprószenia foremek,
cukier puder do posypania
2 żaroodporne kokilki wysmarować masłem aż po same brzegi, oprószyć cukrem i strzepać jego nadmiar.
Piekarnik nagrzać do temp. 200 stopni C.
Śmietankę zagotować razem z cukrem. Zdjąć z ognia i dodać posiekaną czekoladę, dokładnie wymieszać, aż czekolada się rozpuści.Masę odstawić do lekkiego przestudzenia.
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka wymieszać z masą czekoladowa, a białka ubić z odrobiną soli na sztywną pianę. 1/3 piany dodać do masy czekoladowej i delikatnie wymieszać. Następnie dodać pozostałą pianę i ponownie delikatnie wymieszać – nie za długo, tylko do uzyskania jednolitej masy, by nie zniszczyć pęcherzyków powietrza.
Masę czekoladową przelać do kokilek prawie po same brzegi. Wstawić do piekarnika, a po 30 sekundach zmniejszyć grzanie do 180 stopni. Piec 13-15 stopni – nie dłużej, ponieważ suflet za bardzo się wysuszy (ja piekłam 14 minut).
Suflety wyjąć z piekarnika, oprószyć cukrem pudrem i podawać od razu, bo szybko opadają.
(przepis od sereberko80)
11 komentarze
wygląda pysznie, chętnie bym sobie do kawy zjadła teraz taką porcję czekolady:)
OdpowiedzUsuńale cudowne! kuszące! obłędne!
OdpowiedzUsuńA mnie się bardzo podobają takie uroczo popękane! Przepysznie wyglądają naprawdę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :) aż nabrałam ochoty na coś czekoladowego ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie odważyłam zabrać za suflety, Twoje wyszły idealnie, widać że są lekkie i puszyste :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że smakowały :-) to zaszczyt dla mnie, że próbowałas własnie mojego przepisu :-) pozdrawiam / sereberko80
OdpowiedzUsuńSereberko, ja bardzo lubię Twoje przepisy :) i jest mi bardzo miło, że zaglądasz na mojego bloga :) pozdrawiam!
Usuńzaglądam Mirabelko codziennie i bardzo często korzystam z Twoich przepisów :-) wszystkie są rewelacyjne :-) sereberko80
OdpowiedzUsuńorety, zachwycający przepis. rozkosz dla podniebienia! :)
OdpowiedzUsuńPiekne suflety! I masz racje - jesli trzymamy sie proporcji, to nie moga sie nie udac :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji polecam tez zrobienie takiego 'rantu' palcem czy nozem juz po wlaniu masy, by podczas pieczenia suflet rosl bardziej w gore, zazwyczaj to pomaga :)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w CzekoWeekendzie!
Fajne te Twoje sufleciki, wyglądają bardzo, bardzo kusząco !
OdpowiedzUsuńMiło było uczestniczyć w CzekoTygodniu.