Panna cotta z białej czekolady z sosem truskawkowo-różanym
Ja i mój M. uwielbiamy panna cottę, więc wg nas to jeden z najlepszych deserów wieńczących romantyczne kolacje ;) Jest łatwa do zrobienia, a najfajniejsze w niej jest to, że można ją przygotować znacznie wcześniej (nawet poprzedniego dnia) i po prostu przetrzymać w lodówce :)
Rok temu na walentynki przygotowałam kardamonowo-cytrynową panna cottę z granatem, teraz do deseru dodałam białą czekoladę, a sos zrobiłam z truskawek i ucieranych płatków róży. Całość wyszła niebiańsko pyszna :)
PANNA COTTA Z BIAŁEJ CZEKOLADY Z SOSEM TRUSKAWKOWO-RÓŻANYM
(2 porcje)
- 70g białej czekolady,
- 150ml śmietanki kremówki 30%,
- 150ml mleka,
- 1/3 laski wanilii,
- 2 płaskie łyżeczki żelatyny,
- 150g truskawek (mogą być mrożone),
- 1 łyżka płatków różanych ucieranych z cukrem*
Żelatynę wymieszać z 2-3 łyżkami zimnej wody i odstawić do napęcznienia.
Śmietankę i mleko wlać do rondelka. Wanilię przekroić wzdłuż, wyskrobać ziarenka. Ziarenka oraz skórkę z wanilii dodać do rondelka. Całość zagotować. Białą czekoladę posiekać i dodać do gorącej śmietanki z mlekiem. Dokładnie wymieszać, aż czekolada się rozpuści. Następnie dodać napęczniałą żelatynę i ponownie dokładnie wymieszać, aż żelatyna całkiem się rozpuści.
Masę rozlać do dwóch foremek. Pozostawić do wystudzenia, a następnie włożyć do lodówki na kilka godzin.
Przygotować sos: Truskawki umyć, usunąć szypułki (mrożone rozmrozić). Dodać płatki róży utarte z cukrem i zmiksować blenderem. Następnie przetrzeć przez sitko, aby oddzielić pestki.
Aby wyjąć panna cottę z foremek, należy zanurzyć foremki na kilkanaście sekund w gorącej wodzie. Następnie foremkę przykryć talerzykiem i całość obrócić o 180 stopni. Panna cotta powinna wypaść z foremki – w razie potrzeby można lekko potrząsnąć naczyniem.
Tuż przed podaniem panna cottę polać sosem.
* Zamiast ucieranych płatków róży można dodać 1 łyżkę cukru i 1 łyżeczkę wody różanej.
7 komentarze
Rzeczywiście wygląda i zapewne smakuje niebiańsko :) Uwielbiam takie desery!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSiedze i sie gapie w ekran... Az klawiature zaslinilam... Matko, jak to wszystko przeslicznie wyglada!
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo mi milo, ze znalazlas czas na udzial w akcji!
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
raj dla oczu i podniebienia:) aaaaachhh
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś na deser :) wprawdzie nie miałam takich ładnych foremek, ale było przepyszne!!!
OdpowiedzUsuńCzy wiesz może, jeśli mleko zastąpię śmietanką 30% lub 36% albo śmietankę i mleko zastąpię śmietaną 12% czy 18%, to wpłynie to w jakiś sposób na konsystencje lub smak? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zastąpisz mleko śmietanką 30% lub 36%, panna cotta będzie bardziej kremowa w smaku ale i niestety bardziej kaloryczna. Jej konsystencja jednak raczej się nie zmieni.
UsuńNie da się natomiast użyć śmietany 12% lub 18% - jak mniemam chodzi o kwaśną śmietanę - ponieważ zwarzy się podczas podgrzewania i deser się nie uda.W ogóle do panna cotty nie zaleca się używanie kwaśnej śmietany. Ewentualnie można spróbować ze słodką śmietanką 18% (taka z kartonika UHT) ale nie jestem w stanie zagwarantować efektu.