"Steki" z białej rzodkwi
Biała rzodkiew to w Japonii jedno z najpopularniejszych warzyw, które można przygotować na wiele sposobów. W Polsce wykorzystywana jest przede wszystkim do surówek. Na szczęście teraz kupić ją można w niemal każdym warzywniaku :)
Jeden z bardzo ciekawych pomysłów na wykorzystanie białej rzodkwi znalazłam na blogu Karoliny. Plastry rzodkwi smaży się na patelni wraz z sosem sojowym i cukrem, co faktycznie może budzić lekkie skojarzenia ze stekami ;) Karolina smażyła je na oleju sezamowym, co mnie lekko zdziwiło, bo olej sezamowy ma bardzo niską temperaturę dymienia i nie powinno się na nim smażyć. Ale może w Japonii mają jakiś inny rodzaj tego oleju? W każdym razie ja użyłam oleju rzepakowego do smażenia, a na koniec gotowe „steki” skropiłam odrobiną oleju sezamowego, co nadało im charakterystyczny aromat.
Tak przygotowana rzodkiew sama w sobie może być przekąską lub dodatkiem do obiadu. Ja podałam ją jako dodatek do Kurczaka w sosie miso-musztardowym.
“STEKI” Z BIAŁEJ RZODKWI
1 biała rzodkiew,
3 łyżki sosu sojowego,
2 łyżki cukru,
olej do smażenia,
kilka kropli oleju sezamowego
Rzodkiew obrać, umyć i pokroić w ok. 0,5 cm plastry.
Sos sojowy wymieszać z cukrem.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i smażyć rzodkiew z obu stron. Gdy lekko zmięknie, dodać sos sojowy z cukrem i smażyć do momentu, aż rzodkiew przejdzie sosem i będzie miała złotobrązowy kolor. Na koniec skropić olejem sezamowym. Gotowe :)
11 komentarze
ciekawy przepis , trzeba będzie spróbować , bo uwielbiam białą rzodkiew :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mnie też intryguje ten przepis...już nie mogę się doczekać, żeby jutro kupić rzodkiew i sprawdzić jak smakuje takie danie?
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają, strasznie mnie ciekawi jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńno no no ale super pomysł:)
OdpowiedzUsuństrasznie zaciekawiło mnie to danie, ślicznie wyglądają te rzodkwie i jestem bardzo ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaku:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio eksperymentowałam z Daikon ale ten przepis jest bardzo ciekawy ^^ Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńOk, zrobiłam to i muszę przyznać, że nie przypadło mi do gustu :( jest jakiś sposób na poprawienie smaku jakimś dodatkiem? nie chcę wyrzucać jedzenia :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :( chciałabym Ci pomóc i coś doradzić, ale niestety nie wiem jakie są Twoje smaki i co by Ci odpowiadało :( może zrób na kolację sałatkę z sałaty lodowej i np. kurczaka i czego tam jeszcze lubisz i dodaj tę rzodkiew pokrojoną w paski? W towarzystwie innych składników nie powinna być zła. Ja bym tak zrobiła, bo też nie lubię wyrzucać jedzenia.
Usuńalbo jakiś sos może?
UsuńJeżeli mogę podpowiedzieć, to zmodyfikowałem trochę miksturę do "duszenia". Na jedną rzodkiew zrobiłem mieszankę z 5 łyżek sosu sojowego ciemnego, 4 łyżek cukru pudru, 2 łyżeczek octu jabłkowego i łyżeczki srirarchy. Olej sezamowy, jak najbardziej po zakończeniu smażenio/duszenia. Smak całości - dla mnie bardzo dobry.
Usuń