Moje noworoczne postanowienia kulinarne :)
Tak, tak - noworocznymi postanowieniami objęłam także sferę kulinarną :) Lista potraw, które „koniecznie muszę zrobić” rośnie, ale gdy przychodzi co do czego, wszystko rozmywa się i odchodzi na dalszy plan. Konkretna lista na pewno podziałałaby na mnie bardziej mobilizująco.
Dlatego niniejszym postanawiam, iż w 2013 roku upiekę/ugotuję:
1. Banoffee pie
2. Pavlovę
3. Indyka Mole Poblano
4. Schab w sosie waniliowym (oczywiście nie słodkim ;)
5. Ptysie
6. Hummus
7. Cantuccini
8. Falafle
9. Blondies
10. Chleb (jeszcze nigdy sama nie piekłam)
11. Zupę fistaszkową
12. Serowe fondue
12 potraw na 12 miesięcy. Myślę, że to realny plan ;)
A Wy? Macie jakieś potrawy, które wielokrotnie postanowicie ugotować, a potem notorycznie o nich zapominacie? Albo chcecie, ale z drugiej strony obawiacie się porażki lub smakowego niewypału? :)
17 komentarze
Ja mam taką potrawę. To karp świąteczny w galarecie. Przymierzam się i przymierzam i przymierzyć nie mogę. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł , chyba sama stworzę sobie takie postanowienia , dziękuję za inspiracje!!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne postanowienia:) Ja ich nie robię, nawet tych kulinarnych, upiekę coś czy nie ,wychodzi spontanicznie.
OdpowiedzUsuńAle oczywiscie Tobie kibicuję:)
Ja mam takie coś - rolady nigdy nie piekłam, chodzi mi o ciasto:)
Pozdrawiam!
Jan tez kibicuje! Hummus lubie, blondies uwielbiam, to samo falafel. A wszystko, co zawiera karmel i banany MUSI by super - banoffee pie kocham! Ja co roku postanawiam, ze przestane kupowac nowe ksiazki kucharskie, a zaczne uzywac te, ktore mam. :-) I co roku wpadam w wielka fale wyprzedazy i ... po postanowieniu!
OdpowiedzUsuńTak, falafele planuję już jakieś... 3 lata :) Kilka razy kupiłam już składniki, ale nigdy nie mogę się za nie zabrać. Nie wiem, czy mnie nie jest dane je zrobić? :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich potraw czekam na schab w sosie malinowym, bo połączenie mięsa z owocami uwielbiam od zawsze.
I bardzo fajny pomysł z takimi postanowieniami :)
schab w sosie waniliowym, nie malinowym :) brzmi kosmicznie, ale nie chodzi o mleczno-słodki waniliowy sos, tylko zupełnie inny, wytrawny. Szczerze mówiąc, najbardziej obawiam się tego dania ;))) ale ciekawość musi w końcu wziąć górę :)
UsuńMoja lista jest baaardzo długa :) I nieustannie się powiększa. Trzymam kciuki za realizacje postanowień.
OdpowiedzUsuńoj chyba ukradne pomysł na wishliste ;) schab z waniliowym sosem i zupa fistaszkowa brzmi swietnie. będę czekac na przepisy :) u mnie odkładana non stop jest baklava, wszystko przez nieszczęsne filo, za które mi sie po prostu nie chce zabrać :)
OdpowiedzUsuńDwie pierwsze pozycje na pewno też w końcu zrobię, bo są na mojej liście już dłuuugo...banofee pie pewnie jeszcze zimą, a z Pavlovą poczekam na lato i świeże owoce :) Chciałabym się też nauczyć robić dobry....bigos i rosół, taki jak u mamy :P To takie podstawy, ale u mnie trochę kuleją niestety :) No i makaroniki...ale nie wiem czy starczy mi samozaparcia :)
OdpowiedzUsuńoj tak, Pavlovę koniecznie w lecie, z truskawkami i malinami! :)
UsuńJa raczej realizuję swoje plany ;) chyba że są poza zasięgiem moich umiejętności :P wtedy zabieram się za dokształcanie i między czasie o nich zapominam :P
OdpowiedzUsuńAmbitny plan! Ja mam tak z ravioli i pasztetem drobiowym! :D
OdpowiedzUsuńu mnie makaroniki! :)
OdpowiedzUsuńa ja nie wiem co chcę zjeść :)
OdpowiedzUsuńŚwietne postanowienia, Mirabelko! :D Część Twoich pokrywa się z moimi - koniecznie muszę zrobić serowe fondue (bo na Gwiazdkę dostałam właśnie śliczny zestaw do fondue ;)), mole poblano oraz chleb - też nigdy nie piekłam, a wprost uwielbiam pieczywo! Interesują mnie niezmiernie za to: schab w sosie waniliowym i zupa fistaszkowa. To taki Twój własny wymysł czy masz na myśli konkretne przepisy? :> Pierwsze słyszę, a może być wyśmienite :D Pozdrawiam gorąco! Nashelly (gingerbreath.blox.pl)
OdpowiedzUsuńKonkretne przepisy :) Przepis na schab mam w gazetce, a z kolei zupa fisztaszkowa to specjał kuchni afrykańskiej i na necie pod hasłem "zupa fistaszkowa" lub "zupa orzechowa" można znaleźć kilka różnych wersji tego dania :)
UsuńNigdy nie pomyślałam o kulinarnych postanowieniach noworocznych. W tym roku chyba też nie spróbuje ale tobie życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na pleasehug.blogspot.com