Fasolka po bretońsku
W zimowe dni nie ma to jak poczciwa fasolka po bretońsku ;) Potrzebowałam wielu lat, by ją polubić. Jadłam, bo jadłam, ale bez żadnego entuzjazmu... do czasu :) Po prostu w pewnym momencie dotarło do mnie, że to bardzo smaczne danie.
I tak właśnie w rezultacie upichciłam swoją pierwszą fasolkę... :)
fasolka po bretońsku przepis |
FASOLKA PO BRETOŃSKU
500 g fasoli „Jaś”,
200 g chudego boczku,
250 g kiełbasy (np. śląskiej lub podwawelskiej),
2 cebule,
mały słoiczek koncentratu pomidorowego,
2 ziarenka ziela angielskiego,
1 liść laurowy, majeranek,
słodka mielona papryka,
sól i pieprz,
1 łyżka masła,
1 łyżka mąki,
olej
Poprzedniego dnia wieczorem zalać fasolę zimną wodą i zostawić na noc. Następnego dnia zlać wodę, nalać świeżą, dodać ziele angielskie, liść laurowy oraz trochę soli i ugotować fasolkę do miękkości.
W tym czasie cebulę posiekać, boczek pokroić w kostkę, a kiełbasę w plasterki. Wszystko razem podsmażyć na oleju i dodać do fasolki i gotować dalej. Gdy fasolka będzie już prawie miękka, dodać koncentrat pomidorowy.
W rondelku stopić masło, dodać mąkę i smażyć razem przez chwilę. Dodać trochę sosu z fasolki i dokładnie rozmieszać. Przełożyć do reszty fasolki i dokładnie wymieszać. Doprawić solą, pieprzem, mieloną papryką i majerankiem.

8 komentarze
Lubię fasolkę po bretońsku, ale ja robię ją formie zupy - rzadszą niż Twoja.
OdpowiedzUsuńuwielbiaaaam, fasolkę po bretońsku ;)
OdpowiedzUsuńa ja dzisiaj miałam na obiad, bardzo fajne danie:)
OdpowiedzUsuńpodobno fasoli nie powinno się solić przed ugotowaniem, bo gotuje się o wiele dłużej - osobiście solę już ugotowaną fasolkę.
OdpowiedzUsuńZrobiłam z twojego przepisu i wyszło super danie !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :)
UsuńPyszna wersja :) Zapraszam także do spróbowania mojej wersji - http://fasolkapobretonsku.net.pl/ :)
OdpowiedzUsuńPierwsza fasolka a wygląda rewelacyjnie, gratulacje :)
OdpowiedzUsuń