"Odchudzone" gołąbki z mięsem drobiowym i kaszą pęczak
Najpopularniejsze potrawy kuchni polskiej uchodzą za mocno kaloryczne i tłuste. W przypadku większości z nich próby „odchudzenia” kończą się fiaskiem: nie łudźmy się, razowe pierogi jedzone na sucho bez okrasy albo pieczone w piekarniku placki ziemniaczane nigdy nie dorównają tym w tradycyjnej wersji.
Gołąbki są jednak potrawą, która daje duże pole możliwości zredukowania kaloryczności bez utraty właściwego smaku.
W mojej wersji użyłam mięsa z indyka zamiast wieprzowiny, a zamiast ryżu – nieco zdrowszy pęczak. Zrezygnowałam ze smażenia cebuli, a pomidorowy sos – zamiast z mąki i koncentratu – zrobiłam na bazie passaty. Z efektu jestem bardzo zadowolona :)
2 gołąbki, którymi można najeść się po kokardkę, mają tylko 440 kcal, zatem mogą na nie pozwolić sobie nawet osoby będące na diecie redukcyjnej :)
Dietetyczne gołąbki przygotowałam razem z Zuzią - zobaczcie jej wersję :)
"ODCHUDZONE" GOŁĄBKI Z MIĘSEM DROBIOWYM I KASZĄ PĘCZAK
(4 porcje, 8 sztuk)
500g mielonego mięsa z indyka,
1 szklanka kaszy pęczak,
1 jajko,
1 cebula,
1 ząbek czosnku,
1 butelka (700ml) passaty pomidorowej,
kapusta włoska,
1 szklanka bulionu warzywnego lub wody,
sol i pieprz,
zioła prowansalskie,
szczypta majeranku
Z kapusty delikatnie zdjąć 8 ładnych, nie uszkodzonych liści, starając się ich nie porwać. W garnku zagotować wodę, włożyć liście i gotować 10 minut, aż zmiękną (ja gotowałam w 2 partiach po 4 sztuki). Liście delikatnie wyjąć szczypcami i osączyć, pozostawić do ostudzenia. Nożykiem ściąć grubą łodygę tak, by liść był w miarę płaski.
Kaszę ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Mięso włożyć do miski, dodać posiekaną cebulę, jajko i kaszę. Doprawić solą i pieprzem oraz majerankiem. Dokładnie wymieszać.
Na każdym liściu umieścić po 2 łyżki nadzienia i zwinąć zgrabne gołąbki. Umieścić je ciasno w garnku, układając łączeniem do dołu. Podlać bulionem (ewentualnie wodą). Dusić pod przykryciem na małym ogniu przez 50-60 minut.
Uduszone gołąbki wyjąć, a do pozostałego w garnku wywaru wlać passatę. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz do smaku. Gotować na dość dużym ogniu przez kilka minut, aby sos się zagęścił.
Gołąbki podawać polane sosem.
7 komentarze
wygladaja bosko:) jak ja kocham gołąbki tez sa cudne;)
OdpowiedzUsuńmiało być że te sa cudne ;)
UsuńWitaj Mirabelko :) ! Mam ogromny, ale w pozytywnym znaczeniu, zawrót głowy :). Tylu przepisów nie spotkałam na żadnym blogu. I tak pomyślałam, że muszę Cię zapytać co robisz z taaakim talentem :) ? No, bo jeśli jedynie tu się spełniasz, to o wiele za mało :). Jestem pod ogromnym wrażeniem, że nawet słów mi brak, a z tym u mnie problemów nie ma :).. Pozdrawiam Cię z zapewnieniem, że masz we mnie swoją fankę :). I to od pierwszej, właśnie dziś zaistniałej, wizyty na Twoim blogu :).
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, żeby je opisać... Wspaniałe danie!
OdpowiedzUsuńostatnio chodzą za mną gołąbki, chyba trzeba się będzie zabrać do pracy:)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne ! Kuchnia polska niestety nie należy do najzdrowszych, ale Pani jest przykładem, że na talerzu morze być polsko i zdrowo :) serdecznie pozdrawiam i życzę więcej takich odchudzonych dań ! zapraszam do mnie na nymuffin.blogspot.com - Weronika z New York Muffin
OdpowiedzUsuńGołąbki z włoskiej kapusty to dla mnie niebo w gębie i myślę, że ten farsz bardzo przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuń