Obsługiwane przez usługę Blogger.

Halibut pod pistacjową skorupką

By 10:29 , , , ,

Halibut to, oprócz łososia, najsmaczniejsza ryba jaką miałam okazję jeść. Ma śnieżnobiałe, rozpływające się w ustach mięso, które nawet po rozmrożeniu zachowuje doskonałą konsystencję i nie rozpada się jak mięso innych ryb. 
Niedawno przygotowałam halibuta pieczonego pod chrupiącą warstewką aromatycznych pistacji. Potrawa wyszła przepyszna i bardzo wykwintna, więc śmiało można podać ją na uroczysty obiad lub romantyczną kolację ;) A, co bardzo istotne, taką rybkę można przygotować naprawdę łatwo i szybko. 
Doskonale pasuje do niej lekka sałatka. Polecam! 




HALIBUT POD PISTACJOWĄ SKORUPKĄ 
(2 porcje), 
2 steki z halibuta, 
150g niełuskanych, solonych pistacji, 
1 łyżka posiekanego świeżego tymianku lub szczypta suszonego, 
1 łyżeczka skórki startej z cytryny, 
1 mały ząbek czosnku, 
1 białko jaja (surowe), 
pieprz 

Pistacje wyłuskać i bardzo drobno posiekać. Wymieszać z tymiankiem, skórą cytrynową, czosnkiem i białkiem jaja. Rybę (rozmrożoną) umyć, osączyć na ręczniku papierowym, umieścić w naczyniu żaroodpornym i oprószyć pieprzem. Na wierzch nałożyć pastę z pistacji. Piec 10-11 minut w temperaturze 200 stopni. 

 

(zainspirowane przepisem z blogu Niny)

Może zainteresuje Cię również

5 komentarze

  1. Mirabelko, narobiłaś mi apetytu, a nie miałam prawie żadnego składnika z Twojego przepisu - i oto w piekarniku moim siedzi pstrąg pod bazyliowo migdałową skorupką :))) dam znać jak efekty, dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, jak to coś z niczego powstało i to tak smakowitego :)))

      Usuń
  2. Trzeba przyznać, że wygląda... luksusowo! Burżuazyjnie wręcz. Moja chłopska dusza (o tradycjach rewolucjonistycznych) się nie godzi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam naprawdę pysznie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń