Sos romesco, grillowany kurczak i szpinakowy kuskus
Sos romesco to typowo kataloński przysmak. Jego podstawę stanowią pieczone lub suszone papryki, pomidory oraz migdały (czasem spotyka się orzechy laskowe). Niekiedy zagęszcza się go również chlebem, choć ja akurat nie miałam takiej potrzeby.
Sos doskonale sprawdza się jako dodatek do grillowanych mięs, ryb i warzyw, a nawet jako sos sałatkowy.
U mnie wystąpił jako dodatek do grillowanego kurczaka i szpinakowego kuskusu.
GRILLOWANY KURCZAK Z SOSEM ROMESCO + KUSKUS ZE SZPINAKIEM
(2 porcje)
2 filety z kurczaka,
przyprawa do kurczaka (np. złocista),
2 papryki,
4-5 łyżek płatków migdałowych,
2 średniej wielkości pomidory,
3 pomidory suszone w oliwie,
1 ząbek czosnku,
1 łyżka soku z cytryny,
chili w proszku,
sól i pieprz,
oliwa
szpinakowy kuskus:
6 łyżek kaszy kuskus,
ok. 2/3 szklanki bulionu warzywnego,
1 pęczek świeżego szpinaku,
1 ząbek czosnku,
2 cebulki dymki,
mała garść świeżych ziół (bazylia, mięta, oregano, natka pietruszki),
1 średni pomidor,
sól i pieprz
Papryki upiec w piekarniku (200 stopni), aż skórka zacznie robić się czarna. Gorące papryki włożyć do miski, szczelnie okryć folią spożywczą i odstawić. Gdy ostygną, obrać ze skóry i oczyścić z nasion.
Płatki migdałowe uprażyć na suchej patelni.
Pomidora sparzyć i obrać, usunąć pestki, a miąższ pokroić.
Papryki, płatki migdałowe, pokrojonego pomidora, suszone pomidory, czosnek i 2 łyżki oliwy dokładnie zmiksować. Doprawić sokiem z cytryny, chili, solą i pieprzem.
Mięso lekko rozbić tłuczkiem, natrzeć przyprawami i usmażyć na patelni grillowej na odrobinie oliwy lub oleju.
Kuskus zalać gorącym bulionem, przykryć i odstawić na 10 minut.
Pomidora sparzyć wrzątkiem, obrać, usunąć pestki, a miąższ drobno posiekać.
Szpinak oczyścić, liście oberwać z łodyg. Liście grubo posiekać.
Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy lub oleju, wrzucić szpinak, przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekany szpinak. Doprawić solą i pieprzem, smażyć kilka minut. Dodać kuskus, pomidora, posiekaną cebulkę dymkę i świeże zioła. Chwilę podgrzewać, ewentualnie jeszcze doprawić solą i pieprzem.
(inspiracja: magazyn "To jest pyszne" 2/2012 z moimi zmianami)
2 komentarze
Fantastyczne danie na jutrzejszy, niedzielny obiad:-)
OdpowiedzUsuńprzed chwilą zrobiłam. i krew mnie mało nie zalała przy obieraniu papryki (chyba za krótko trzymałam...) ale efekt wart zachodu! Polecam polecam!
OdpowiedzUsuń