Obsługiwane przez usługę Blogger.

Tortille pszenne

By 00:03 , , ,

Pamiętam, że kiedy pierwszy raz próbowałam zrobić samodzielnie tortille, skończyło się to totalną porażką. Tzn. to co mi wyszło było zjadliwe, ba, nawet smaczne, ale przede wszystkim było grube, nieforemne, sztywne i nie nadające się do zawijania weń czegokolwiek :) A poza tym ciasto było potwornie trudne w obróbce – wałkowałam je jak szalona, a one i tak natychmiast się obkurczały. 
Oj nie, moje późniejsze zakwasy w ramionach z pewnością nie były tego warte ;) 
Nie pamiętam już, z jakiego przepisu wtedy korzystałam – i chcę to puścić w niepamięć. Bo oto po długiej przerwie zaryzykowałam znów. I drugie podejście mnie jak najbardziej usatysfakcjonowało :) 
Skorzystałam z przepisu Aleksandry. Ciasto łatwo się zagniatało, dobrze wałkowało, a przede wszystkim – były miękkie, elastyczne i pyszne! :) 

 

 
 

TORTILLE PSZENNE 
(8 sztuk) 
  • 250g mąki pszennej, 
  • 150-160ml mocno ciepłego mleka, 
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 
  • 1 łyżka oliwy, 
  • 0,5 łyżeczki soli, 
  • opcjonalnie zioła 
 

Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i sól. Dodać mleko i oliwę i zagnieść elastyczne ciasto (w tym momencie można dodać zioła do ciasta, ale nie za dużo, bo będą się później przypalać). W razie potrzeby dodać więcej mleka lub podsypać mąki – wszystko zależy od wilgotności i typu mąki. Uformowaną kulę zostawić na pół godziny pod ściereczką. 
Następnie podzielić je na 8 równych części i wałkować z nich cieniutkie placki. 
Smażyć na suchej, mocno rozgrzanej patelni, po ok. 30-40 sekund z każdej strony, aż pojawią się brązowe plamki. 
Gotowe tortille przykrywać wilgotną ściereczką, aby nabrały więcej elastyczności :)






 

Może zainteresuje Cię również

8 komentarze

  1. jakieś 2 dni temu szukałam wszędzie jakiegoś fajnego, prostego i nieskomplikowanego przepisu na tortille...nie znalazłam! :( i zakupiłam paczuszkę w markecie...a oto patrzę - i jest, w końcu! jak mi się skończą kupne - robię te! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuję i zrobię po weekendzie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też zapisuję, bo przepis na tortille kukurydziane z mojej książki o kuchni meksykańskiej nie wychodzi... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyszły super!!! mieliśmy dziś prawdziwą meksykańską ucztę!:)))

      Usuń
  4. Szukałam przepisu na te placuszki do zawijania:) Może skorzystam z Twojego:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne! Ja też zawsze kupuję, w najbliższą wolną sobotę (w czerwcu, zrobię ich na zapas i zamrożę;) dziękuję za wspaniały przepis;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze przeżycie z tortillami jest łudząco podobne do Twojego :D Wyszło mi raczej coś w rodzaju macy niż tortilli, zjedliśmy jako chrupki...bywa i tak. Muszę spróbować tego przepisu, może będę mieć więcej szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I te naprawdę wychodzą takie mięciutkie, że można w nie coś zawinąć? :D Kurczę, muszę wypróbować też długo szukałam takiego przepisu :) Robiłam tylko kukurydziane, ale też były bardziej chrupiące niż elastyczne.

    OdpowiedzUsuń