Pikantne udka z kurczaka po indyjsku
Pyszny pieczony kurczak w oryginalnej panierce, w której najbardziej wyczuwalny jest kokos. Potrawa jest lekko pikantna dzięki przyprawie garam masala, a gdybym zastosowała także mielone chili, to byłaby już bardzo ostra ;) Ponieważ jednak znam możliwości mojej rodziny w zakresie ostrego jedzenia, zastąpiłam ją słodką mieloną papryką.
Tak przyrządzony kurczak bardzo nam smakował i na pewno będę do niego wracać :)
PIKANTNE UDKA Z KURCZAKA PO INDYJSKU
(przepis na 4 porcje)
- 4 ćwiartki z kurczaka,
- 50g mielonych migdałów,
- 50g wiórków kokosowych,
- 1 łyżka oleju,
- 1 średnia cebula,
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżeczka chili w proszku (zastąpiłam słodką mieloną papryką),
- 1,5 łyżeczki przyprawy garam masala,
- szczypta soli,
- 150ml jogurtu naturalnego
+ dodatkowo ćwiartki cytryny i listki świeżej kolendry
W rondlu o grubym dnie podprażyć migdały i wiórki kokosowe.
Na patelni rozgrzać olej i podsmażyć posiekaną cebulę, aż nabierze złotego koloru.
Do miski włożyć starty imbir, przeciśnięty przez praskę czosnek, sproszkowaną chili, garam masala i sól, wlać jogurt i wymieszać. Następnie dodać migdały, wiórki kokosowe i podsmażoną cebulę. Dokładnie wymieszać – otrzymana mieszanka powinna mieć konsystencję pasty.
Ćwiartki kurczaka umyć i usunąć z nich skórę. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym i dokładnie obłożyć jogurtową pastą, tak aby były nią pokryte. Na dno naczynia wlać niewielką ilość wody.
Piec udka w 180 stopniach przez 1 godzinę (ja piekłam 30 minut pod przykryciem, a kolejne 30 minut bez przykrycia).
Gotowe udka posypać listkami kolendry i podawać z ćwiartkami cytryny, którą można skropić mięso.
(źródło: „Z kuchennej półeczki. Kuchnia indyjska”)
5 komentarze
Smakowicie! Podoba mi się dodatek kokosa i migdałów. Panierka musi fajnie chrupać:)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja, a ta panierka taka złocista :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie, podoba mi się panierka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta panierka, na pewno wyprobuje!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądają i pewnie tak też smakują. Koniecznie sobie zapisuję przepis, gdyż już dawno garam masali nie używałam i stoi troszkę zapomniana w szafce ;)
OdpowiedzUsuń