Turos csusza vel Przysmak Kułaka ;)
Makaron z twarogiem i skwarkami z boczku to taki typowo studencki bieda-obiad ;) Mąż mój z lekką nostalgią nieraz wspominał o tym daniu, które wraz ze swoim kolegą nazwali „przysmakiem kułaka” (pozdro, Tomasz!) i który ongiś, gdy mieli tylko 5 zł w kieszeni, uratował ich od śmierci głodowej ;)
Do niedawna jednak żadne z nas nie wiedziało, że makaron ten jest bardzo popularnym daniem w węgierskiej kuchni! Argument ten przekonał mnie, by ten dość niepozorny przepis wstawić jednak na bloga, jako że akurat trwa Festiwal Kuchni Węgierskiej. Dla mnie była to dość ciekawa potrawa, ponieważ nigdy do tej pory nie jadłam makaronu z serem w innej wersji niż na słodko. Ta odmiana jednak także okazała się smaczna. Umówmy się – nie jest to zbyt zdrowy posiłek, ale za to naprawdę tani i sycący ;)
TUROS CSUSZA / PRZYSMAK KUŁAKA
(przepis na 2 porcje)
- 200g makaronu wstążki,
- 100g półtłustergo twarogu,
- 100g wędzonego boczku,
- 2 łyżki śmietany,
- sól i pieprz
Makaron ugotować w osolonej wodzie wg przepisu na opakowaniu. Odcedzić i przełożyć z powrotem do garnka. Wymieszać z twarogiem i połową skwarków. Doprawić pieprzem. Przełożyć na talerze, na wierzchu każdej porcji nałożyć porcję śmietany i pozostałe skwarki.
2 komentarze
Nigdy nie jadłam, a studiuje już piąty rok :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to danie, choć zamiast boczku u mnie widnieje kiełbaska :) Nie miałam pojęcia, że są w nim węgierskie korzenie ;)
OdpowiedzUsuń