Lahmacun
Lahmacun to rodzaj tureckiej pizzy na bardzo cieniutkim spodzie z drożdżowego ciasta. Charakterystyczne dla tej popularnej ulicznej przekąski jest to, że nadzienie nie zawiera sera, a jedynie przyprawione mięso mielone z niewielkim dodatkiem warzyw. Lahmacun najlepszy jest prosto z pieca i muszę potwierdzić, że bardzo nam smakował :)
Lahmacun przygotowałam w ramach wspólnego gotowania z Zuzią, Shinju, Siankoo, Panną Malwinną, Emilią i Martynosią.
LAHMACUN
(3-4 sztuki)
ciasto:
- 200g mąki,
- 1 łyżeczka suszonych drożdży,
- szczypta soli,
- 1 łyżka oliwy,
- 2/3 szklanki wody
nadzienie:
- 250g mielonej wołowiny,
- baraniny lub jagnięciny (użyłam wołowiny),
- 1 pomidor,
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego,
- 1 zielona podłużna turecka papryka (zastąpiłam ½ białej spiczastej papryki polskiej),
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- ½ łyżeczki kuminu,
- ½ łyżeczki ostrej papryki w proszku,
- sól i pieprz
Mąkę wsypać do miski, dodać drożdże, sól i oliwę. Wlać wodę i zagnieść gładkie ciasto. Miskę z ciastem przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość (około 45 minut).
Pomidora sparzyć wrzątkiem i obrać. Pokroić na ćwiartki i usunąć pestki. Z papryki usunąć gniazdo nasienne. Pomidora, paprykę i cebulę bardzo drobno posiekać.
Mięso włożyć do miski, dodać posiekane warzywa, przeciśnięty przez praskę czosnek, koncentrat i wszystkie przyprawy. Całość bardzo dokładnie wyrobić dłonią, aż masa mięsna połączy się ze wszystkimi składnikami.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 3 części (można też na 4 mniejsze). Na podsypanym mąką blacie rozwałkować bardzo cienko owalne placki. Placki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdym placu rozsmarować cienką warstwą masę mięsną (ja zrobiłam marginesy i nie nałożyłam mięsa na boki, ale jak widać na zdjęciu nie ma to sensu, bo mięso i tak się kurczy podczas pieczenia).
Lahmacun piec w 250 stopniach przez około 15 minut, aż brzegi ciasta zrobią się złociste, a masa mięsna brązowa i wypieczona.
6 komentarze
Wygląda w prost wspaniale! Przepis jest godny wypróbowania myślę;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze ze mną :) Bardzo lubię te placki. Kiedyś w Warszawie była mała turecka knajpka, która je sprzedawała. Uwielbiałam je kupować i bardzo żałuję, że to miejsce nie przetrwało do dziś. Twoje placki są bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńUps, sorki Shinju, pogubiłam się trochę kto piekł, ale już Cię podlinkowałam :)
UsuńNie ma problemu :)
Usuńlachmaczun najlepszy jest w Turcji nigdzie indziej tak dobrego nie jadłam ;/
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Tobie wyszły :) dziękuję za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuń