Paszteciki z kaszą gryczaną i grzybami
Kiedy myślicie o pasztecikach do wigilijnego barszczu, pewnie pierwsze Wasze skojarzenie to te z nadzieniem z kapusty i grzybów. Nie da się zaprzeczyć, że są bardzo smaczne, ale tym razem mam inną propozycję. Nadzienie z kaszy gryczanej i grzybów również jest przepyszne, a do tego jak najbardziej tradycyjne i świąteczne. Oczywiście, jak wszystkie paszteciki, najlepiej smakują, gdy są jeszcze ciepłe.
Dodatkową zaletą pasztecików jest to, że można je spokojnie przygotować i upiec na kilka dni przed świętami, a po wystudzeniu zamrozić. Tuż przed podaniem wystarczy włożyć je do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na około 12-15 minut.
Z podanej ilości składników wychodzi mniej więcej 24 paszteciki.
PASZTECIKI Z KASZĄ I GRZYBAMI
500g mąki,
20g świeżych drożdży,
250g margaryny Palma z Kruszwicy,
250g kwaśnej śmietany 18%,
3 jajka,
200g kaszy gryczanej,
400g mrożonych podgrzybów,
1 cebula,
2 łyżki oleju,
1 łyżka czarnuszki lub kminku,
1-2 łyżeczki majeranku,
sól i pieprz do smaku
Kaszę ugotować wg instrukcji na opakowaniu.
Grzyby rozmrozić i drobno pokroić.
Cebulę posiekać i zeszklić na oleju, dodać grzyby i dusić około 10 minut. Kaszę, grzyby i 2 białka jaj wymieszać w misce. Doprawić majerankiem, solą i pieprzem. Krótko zmiksować blenderem – tak, aby mniej więcej połowa kaszy pozostała w całości. Dzięki częściowemu zblendowaniu, farsz będzie bardziej zwarty.
Drożdże wkruszyć do śmietany i odstawić na 10 minut.
Margarynę posiekać razem z mąką, aż powstanie kruszonka. Dodać 2 żółtka, śmietanę z drożdżami i sporą szczyptę soli; zagnieść ciasto. Podzielić je na 4 części. Każdą część rozwałkować na długi pasek o grubości 5mm i szerokości 10 cm. Na środek nałożyć farsz, ostrożnie zwinąć ciasto w długi rulon i ułożyć „szwem” do dołu. Rulon posmarować roztrzepanym trzecim jajkiem i posypać czarnuszką lub kminkiem. Pokroić na około 8-centymetrowe paszteciki. Analogicznie postąpić z pozostałymi częściami ciasta.
Paszteciki ostrożnie ułożyć na blasze wyścielonej papierem do pieczenia, w kilkucentymetrowych odstępach. Piec przez około 20 minut (aż bedą złociste) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Przepis powstał na potrzeby projektu e-booka ze świątecznymi przepisami przy współpracy z serwisem zPierwszegoTloczenia.pl oraz ZT Kruszwica :)
7 komentarze
Piękne paszteciki :)
OdpowiedzUsuńObowiązek na święta !
OdpowiedzUsuńAle Ci śliczne wyszły :)
też takie robię na święta, bardzo lubię do barszczyku:)
OdpowiedzUsuńsuper wersja pasztecików!
OdpowiedzUsuńMirabelko, te paszteciki to poezja! W połączeniu z barszczykiem czuć magię świąt ;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńplanuję wykorzystać przepis na zbliżającą się imprezę rodzinną i przygotować je wcześniej. Czy do piekarnika wrzucamy rozmrożone paszteciki czy prosto z zamrażarki?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź :-)
Pozdrawiam,
Kasia
Do piekarnika wkładamy zamrożone paszteciki, nie trzeba ich rozmrażać :)
Usuń