Kanelbullar (szwedzkie bułeczki cynamonowe)
Kanelbullar to przepyszne drożdżowe, rolowane bułeczki z cynamonem. Choć popularne są w wielu krajach skandynawskich oraz w Ameryce Północnej (pod nazwą „cinnamon rolls”), za ich ojczyznę uważa się Szwecję, a od niedawna dzień 4 października promowany jest tam jako Dzień Kanelbullar :)
Ciasto na kanelbullar jest miękkie, maślane i łatwo się zagniata. A gotowe bułeczki są niesamowicie pachnące i aromatyczne, co sprawia, że trudno jest się oprzeć, by nie sięgnąć po kolejną ;)
Razem ze mną kanelbullar przygotowały dziś także Chantel, Mopsik oraz Gin.
KANELBULLAR
400-425g mąki pszennej,
25g drożdży,
250ml ciepłego mleka,
50-60g cukru,
75-100g roztopionego masła,
szczypta soli,
1 łyżeczka mielonego kardamonu
nadzienie:
100-150g miękkiego masła,
75-100g cukru,
2 łyżki cynamonu
dodatkowo:
1 roztrzepane jajko do posmarowania bułek,
cukier perlisty (gruby kryształ) – opcjonalnie
Drożdże wkruszyć do miski, rozpuścić w ciepłym (ale nie gorącym) mleku. Dodać roztopione masło, cukier, kardamon, sól i prawie całą mąkę – na wyczucie. Wyrobić ciasto, aż będzie miękkie, elastyczne i nie będzie kleić się do rąk i miski (w razie potrzeby dodać jeszcze trochę mąki). Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 30-60 minut, aż podwoi objętość.
Po wyrośnięciu ciasto delikatnie zagnieść i dać mu „odpocząć” na parę minut.
W tym czasie przygotować nadzienie – masło wymieszać z cukrem i cynamonem.
Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach ok. 25 x 60 cm, podsypując blat mąką. Na cieście rozsmarować nadzienie, wzdłuż dłuższego boku pozostawiając 2-3cm margines, aby bułeczki się skleiły. Margines posmarować roztrzepanym jajkiem. Ostrożnie zwinąć rulon zaczynając od długiego boku, kończąc na marginesie. Rulon pokroić na 2-3 cm kawałki (powinno wyjść 20-30 bułeczek).
Bułeczki układać w kilkucentymentrowych odstępach na arkuszach papieru do pieczenia, poprawiając przy okazji ich kształt. Odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 250 stopni C.
Wyrośnięte kanelbullar posmarować jajkiem i posypać cukrem perlistym.
Bułeczki wraz z papierem przenieść ostrożnie na blachę. Piec przez 7-10 minut, aż będą złociste.
(na podstawie przepisu z blogu Pieprz czy wanilia)
71 komentarze
Twoje wyglądają rasowo, widać, że włożyłaś w nie dużo pracy. Ja, jak zwykle ostatnio, robiłam je na ostatnią chwilę, więc nie wyglądają tak pięknie ;) Ale smakują rewelacyjnie. No i ten zapach w całym domu, nie wiem czy zasnę dzisiaj ;)
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu zrobić - kuszące :D
OdpowiedzUsuńwyglądają tak, że teraz nie wiem co ze sobą zrobić. chyba muszę jechać do ikei :O
OdpowiedzUsuńLeć do sklepu po drożdże :D
UsuńPiękne i apetyczne! Kiedyś wreszcie je zrobię, a potem zjem:)
OdpowiedzUsuńMniami, pysznie Ci wyszły. I tak ładnie pozwijane :)
OdpowiedzUsuńCudowne są u Ciebie Mirabelko. Bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńTa posypka cukrowa dodaje im uroku :D
OdpowiedzUsuńPrześliczne bułeczki! Z chęcią w najbliższym czasie je upiekę :)
OdpowiedzUsuńzjadłoby się, zjadło:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTakie ślimaczki zawsze mnie urzekają ;)
OdpowiedzUsuńSzarpałbym japą jak jechowy za klamkę...
OdpowiedzUsuńZrobiłam w zeszły weekend, zniknęły w okamgnieniu, takie pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne są. Piekłam już kilka razy. Zawsze według tego przepisu i za każdym razem wychodzą rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńps. Pozwoliłam sobie skopiować przepis na swój blog, oczywiście podając źródło. :D
Wyszły przepyszne! Dziękuję za przepis i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jemy pycha!!! Idealne ciasto drożdżowe, dzięki!!!
OdpowiedzUsuńTak dobre ,ze ja na diecie a zhadkam polowe😊
OdpowiedzUsuńLudzie bardzo dobre
OdpowiedzUsuńa mozecie mi powiedziec czemu mi ciasto nie chce urosnac ??? czy to moze byc przez to ze dalam do zbyt cieplego mleka ??? ja juz nie wiem.... ucze sie dopiero piec od podstaw i chyba mi nie do konca to wychodzi :(
OdpowiedzUsuńO ile mleko nie było naprawdę bardzo gorące, to nie powinno zaszkodzić drożdżom. Czy aby na pewno drożdże były świeże? Ile czekałaś, aż ciasto urośnie? Po godzinie czekania ciasto wciąż nie było wyrośnięte?
UsuńNo i się skusiłam.Pierwsza tura w piekarniku.Cały dom pachnie,że żaden odświerzacz powietrza nie ma szans.
UsuńJuż czwarty raz robie z Twojego przepisu,ostatnio z makiem i mimo ,ze nie lubie makowca to smakuje pysznie <3
OdpowiedzUsuńCzy mozna uzyc suchych drozdzy?
OdpowiedzUsuńTak. 25g świeżych drożdży to 7g suchych, czyli 1 paczuszka :)
OdpowiedzUsuńWlasnie wyciagnelam buleczki z piekarnika, a juz pewien sep sie do nich dorwal ;))
OdpowiedzUsuńSa przepyszne!! I takie mieciutkie... Ja zamiast kardamonu (bo nie znosze jego smaku), dodalam.do masy cynamon.
Dziekuje Mirabelko za ten przepis!
Juz wszedl w poczet moich ulubionych :)
Pozdrawiam serdecznie!
Wyszły pyszne, dziękuję za przepis! To było moje pierwsze ciasto drożdżowe, jakie zrobiłam i wyszło super :*
OdpowiedzUsuńWitam Panią,
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś ślimaki cynamonowe z okazji Tłustego Czwartku, wyszły wspaniałe. Bardzo wdzięczne ciasto, przez pierwsze 5 min kleiło się do ręki i miski ale nie należy dosypywać wtedy mąki, po chwili wyrabiania jest idealne a ślimaki rozpływają się w ustach. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.
Paulina
A pieczemy 7-10 minut z termoobiegiem czy bez?
OdpowiedzUsuńJa piekę bez termoobiegu :)
Usuńa może wiecie czy wyszłyby gdybym użyła mąki pszennej razowej?
OdpowiedzUsuńProponuję dodać mąkę razową w proporcji najwyżej pół na pół ze zwykłą. Im więcej razowej, tym ciasto drożdżowe jest bardziej zbite i mniej elastyczne.
UsuńCzy bułeczki są miękkie, czy raczej z tych "na ząb"? Jak długo zachowują świeżość? Czy wymagają specjalnego przechowywania, czy ten problem ich nie dotyczy że względu na szybkie zanikanie? :-)
OdpowiedzUsuń*znikanie
OdpowiedzUsuńRaczej to ostatnie ;) Ale z tego co pamiętam jedliśmy je chyba 3 dni, wiadomo - pierwszego dnia najlepsze, ale i drugiego i trzeciego też dobre. Ja lubię tego typu ciasta wkładać na dosłownie 10 sekund do mikrofalówki, robią się wtedy prawie jak świeżo upieczone ;)
UsuńRewelacja, dopiero co zrobiłam i już wszystkie zjedzone!
OdpowiedzUsuńUpiekłam pierwsze w swoim życiu kanelbullar - według kombinacji dwóch przepisów, m.in. z tego bloga. Piekłam je ciut za długo, więc są ciut przypieczone, kształt mało "rasowy" ;) ale są przepyszne ;))) Mięciutkie, pachnące cynamonem. Pyszności ;) W całym mieszkaniu pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńZdziwił mnie brak jajek w cieście. Wszystkie dotychczas wypróbowane przepisy na bułeczki zawierały jajka. Mimo to wypróbowałam przepis i nie zawiodłam się:) Są miękkie i puszyste, po prostu przepyszne. Wczorajsza porcja znikła bez śladu i już synek domaga się kolejnej:)
OdpowiedzUsuńBędąc u przyjaciółki w Szwecji miałam przyjemność brać udział w pieczeniu tych bułeczek, ponieważ było ich święto. Upiekłam część bułeczek twoim sposobem, a część ich. oba były tak samo pyszne.( W Szwecji smarowaliśmy grubą warstwę masła, a następnie obficie sypaliśmy cukrem i cynamonem)
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny przepis, super się pracuje z tym ciastem. Efekt mega pycha! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUpiekłam wczoraj, przepis rewelka - proste składniki, ciasto idealne, delikatne i aromatyczne. MNIAM! Wspaniałe nie tylko jesienią ;) Dzięki!
OdpowiedzUsuńCzy do ciasta drozdzowego moge dodac cukier puder?duzo buleczek wychodzi z tego przepisu:)?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej można użyć cukru pudru zamiast zwykłego. Nie ma to znaczenia :)
UsuńZ przepisu wychodzi 20-30 bułeczek zależnie od tego, jak grubo je pokroimy (jest to zaznaczone w przepisie) :)
A czy mozna z tego przepisu upiec zwykla bule drozdzowa:)?
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale jestem pewna, że da się :)
UsuńBuleczki robie drugi raz. Sa po prostu cudne. Pierwszy przepis z ktorrgo buleczki sa smaczne nastepnego dnia. Szukalam czegos zeby dziecku do szkoly moc dac i to jest to. Po pierwszym pieczeniu 20 buleczek zniknelo jednego popoludnia. Szal. Dziekuje
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Zanim wystygly już ich nie było 😊
OdpowiedzUsuńWyśmienite,wspaniałe,rewelacyjne! polecam wszystkim!
OdpowiedzUsuńGenialny przepis! Dziś zrobiłam pierwszy raz i wyszły dokładnie takie same w smaku, zapachu i wyglądzie, jakie jadłam w Skandynawii :) Na pewno teraz będę je piec regularnie!
OdpowiedzUsuńBułeczki fantastyczne, z ciastem wspaniałe się pracuje! Czy nadaje się ono także na rogaliki z konfiturą?
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam z nich rogalików, ale myślę, że warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam bułeczki z tego przepisu do szkoły przy okazji prezentacji na temat kuchni szwedzkiej,bułeczki wyszły rewelacyjne, wszystkim bardzo smakowały. Wracam często do tego przepisu,z tego bloga i zawsze są tak samo pyszne! :) dziękuję za przepis i polecam wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj, właśnie zajadam do porannej kawy. W smaku są pyszne, ale nie wyglądają jak Twoje :) na etapie krojenia rulonu ciasta miałam wrażenie, że ciasto jest zbyt miękkie, a gdy kroiłam wychodziły mi w kształcie "kopytka" a nie krążki :) musiałam później kazdą ręcznie formować. Co skorygować następnym razem. Z jednej strony to drożdzówka więc ciasto powinno być miękkie i wyrośnięte, ale z drugiej strony taka konsystencja bardzo utrudnia cięcie ciasta...
OdpowiedzUsuńSurowe ciasto drożdżowe jest miękkie i podczas krojenia faktycznie przypomina kształtem kopytka, dlatego w przepisie jest napisane "Bułeczki układać w kilkucentymentrowych odstępach na arkuszach papieru do pieczenia, poprawiając przy okazji ich kształt". Ja też ręcznie poprawiałam każdą bułeczkę na blasze :)
UsuńTe bułeczki są przecudowne, piekłam je już kilka razy i zawsze szybko znikają. Dzis sprobuje zrobic na kształt serduszek coś jak palmiry i zaniosę na Orkiestrę! :))
OdpowiedzUsuńSuper! :)))
UsuńMimo, że samo ciasto pięknie wyrosło, to już kanelbulary przed pieczeniem nie urosły w ogóle :( więc wyszły mało ładne, ale smaczne
OdpowiedzUsuńCzy ciasto można zrobić w automacie?
OdpowiedzUsuńCiasto można zrobić w każdym urządzeniu mającym funkcję zagniatania ciasta drożdżowego :)
UsuńZrobiłam! Zdecydowanie nie jestem dobra w słodkościach, ale te bułeczki wyszły rewelacyjnie :) Pyszne!
OdpowiedzUsuńPo paru dniach oglądania Twoich bułeczkowych ślimaczków postanowiłam je zrobić. Dobrze, ze wzięłam pod uwagę apetyty domowników i upiekłam podwójną porcję. Wyszły cudne, wspaniałe i przepyszne !
OdpowiedzUsuńJak to mówi moja przyjaciółka są "przecudnej urody" .
Dziękuję za przepis i serdecznie pozdrawiam :) Donata.
Są boskie, już dwa razy piekłam, znikały z talerza tak szybko, że aż miło było patrzeć:-) moją jedyną modyfikacją było ich skręcenie - zrobiłam plecione, jak oryginalne.
OdpowiedzUsuń425g ile to szklanek? Zamierzam zrobić ale nie mam wagi niestety i nie wiem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńszklanka mąki waży 130-140 g, proponuję wsypać 2,5 szklanki mąki i ewentualnie dodać jeszcze trochę gdyby ciasto było za luźne :)
UsuńDoskonałe bułeczki :-) Zrobiłam pół na pół z mąką orkiszową i pszenna chlebową typ 720, a do tego drożdże instant, bo nie miałam świeżych. Będzie re-play, bo są przepyszne :-)
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki. Gratuluję. Mam ochotę zrobić je dziecku. Niestety, widzę po składnikach, że są bardzo kaloryczne. Czy ktoś próbował je zrobić z mniejszą ilością tłuszczu i cukru? Może z inną mąką niż zwykła, oczyszczona pszenna? Proszę podpowiedzieć Mirabelko, czy coś da się tu pokombinować, żeby nie była to bomba kaloryczna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Można zastąpić część mąki mąką pełnoziarnistą pszenną lub orkiszową, np. pół na pół, jednak im więcej pełnoziarnistej mąki, tym ciasto będzie bardziej zbite i cięższe.
UsuńMożna ograniczyć oczywiście ilość masła i cukru, np. dać tylko 2/3 z tej ilości (zarówno w cieście jak i w cynamonowym nadzieniu) bułeczki będą wtedy mniej słodkie i mogą być trochę bardziej suche, ale jedzone na świeżo z pewnością nadal będą pyszne :)
Przepyszne. Właśnie zrobiłam 😀 bułeczki mieciutkie, puszyste i nie suche. Cały dom pachnie... ja napewno wrócę do przepisu 🤗
OdpowiedzUsuńZrobiłam je wczoraj. Wyszły obłędne a zapach! Na początek zrobiłam z połowy porcji. Wyszło mi 11 sztuk. Wpadli goście akurat jak je wyjmowałam i ostał mi się jeden!! Są niesamowicie dobre. Następnym razem jedynie muszę je ciaśniej zwinąć bo troszkę wypłynelo mi nadzienie.. Polecam :-)
OdpowiedzUsuń