Marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy
To moje pierwsze „wspólne gotowanie” z innymi blogerami. Zebrało się nas aż 12 osób: Ania, Kabka, Maggie, Emma, Dobromiła, Pela, Pluskotka, Kermeet, Ilonka, Panna Malwinna oraz Shinju. No i ja. Nie ma co, zacne towarzystwo :D
Wszyscy ugotowaliśmy pyszną marokańską zupę z soczewicy i ciecierzycy.
Gdy już tę zupę ugotowałam, stwierdziłam, że jej smak jest mi dość znajomy. Hah, no i przypomniałam sobie, że kiedyś robiłam dość podobną zupę, ale bez cieciorki i trochę inaczej doprawioną. Dawno to było i zupełnie o niej zapomniałam ;)
W każdym razie dzisiejsza zupa smakowała mi tak samo jak i tamta, czyli bardzo-BARDZO :) Jest sycąca i fantastycznie rozgrzewa w tak przeraźliwie mroźne dni jak dziś.
(To nic, że dzisiaj ślęczę nad notatkami z nutrigenomiki cały dzień i nigdzie nie wychodzę – za oknem jest zimno i to mi wystarczy, by mieć pretekst do ugotowania czegoś rozgrzewającego ;)
Oryginalny przepis pochodzi z tej strony. Ja zamieszczam go ze swoimi zmianami, teoretycznie dostosowanymi na 4 porcje, w rzeczywistości i tak wyszło więcej ;)
Dziękuję wszystkim wymienionym za wspólne gotowanie – i jestem pewna, że wcale nie ostatnie :)
marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy |
MAROKAŃSKA ZUPA Z CIECIERZYCY I SOCZEWICY
(na 5-6 porcji)
- 200 g czerwonej soczewicy,
- 1 puszka ciecierzycy,
- 1 puszka pomidorów,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- 2 łyżeczki mielonej kolendry,
- 1,5 łyżeczki mielonego kuminu,
- pół łyżeczki chili w proszku,
- pół łyżeczki nitek szafranu namoczonych w 2 łyżkach gorącej wody,
- 1 litr wywaru warzywnego,
- ¼ szklanki posiekanych listków kolendry (chwilowo nie dysponuję, więc pominęłam),
- ¼ szklanki posiekanej natki pietruszki,
- 1 łyżka oliwy,
- sól i pieprz,
W rondlu rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej posiekaną cebulę, aż się zezłoci. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, starty imbir, kolendrę, kumin i chili. Smażyć jeszcze przez minutę. Dodać szafran, pomidory z puszki oraz opłukaną na sitku soczewicę. Zalać bulionem i gotować do miękkości soczewicy (0k. 15 minut). Dodać osączoną i opłukaną ciecierzycę, gotować jeszcze 10 minut. W razie potrzeby doprawić zupę solą i pieprzem. Zdjąć z ognia, dodać posiekaną kolendrę i natkę pietruszki.
Każdą porcję przed podaniem udekorować łyżką jogurtu.
10 komentarze
Zupa wydaje się być przepyszna, zwłaszcza dla tekiego zupożercy jak ja. Muszę koniecznie przepis sobie zanotować i ugotować w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale niezła ekipa!:) Super wspólne gotowanie i pyszna zupka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne gotowanie, a zupka naprawdę pyszna:))
OdpowiedzUsuńJa też wolałam ją bez jogurtu. Jest pyszna - sycąca i niezwykle aromatyczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się , że do nas dołączyłaś i mam nadzieję, że weźmiesz także udział w kolejnych spotkaniach;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuńSwietna zupka, bardzo sycaca i rozgrzewajaca, idealna na zimowe chlody. Bez jogurtu smakuje doskonale - wiem, bo tez go pominelam :)
OdpowiedzUsuńJa ślęczę nad notatkami z ubezpieczeń społecznych i z chęcią bym gdzieś wyszła, żeby nie musieć na nie już patrzeć. :) Nawet na ten mróz, ale z zupą w termosie. :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcie :) cieszę się, że Ci smakowała, u mnie na pewno pojawi się na stole jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuńwitaj Mirabelko! ja nawet zapomniałam o jogurcie :P dziękuję za wspólne gotowanie! i również mam nadzieję, że jeszcze razem pogotujemy w tak licznym czy liczniejszym gronie :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuń