Obsługiwane przez usługę Blogger.

Gołąbki na parze po chińsku

By 00:01 , , , ,

Mimo podobnego wyglądu, jest to coś zdecydowanie innego w smaku niż tradycyjne polskie gołąbki ;) W środku znajduje się mięso drobiowo-krewetkowe, nie ma ryżu, a gołąbki gotuje się na parze. Zagorzali zwolennicy „naszych” gołąbków mogą nie czuć się do końca przekonani, ale w gruncie rzeczy chińska wersja gołąbków także jest bardzo smaczna i zdrowa. Ja wypróbowałam - i nie żałuję :) 

gołąbki na parze po chińsku
  

GOŁĄBKI NA PARZE PO CHIŃSKU 
(na 4 porcje) 

  • 8 liści kapusty włoskiej, 
  • 500 g mięsa z udek kurczaka (bez skóry i kości), 
  • 250 g mrożonych krewetek, 
  • 2 jajka, 
  • 1 łyżka mąki kukurydzianej, 
  • ½ łyżeczki chili w proszku, 
  • 1 łyżeczka świeżo starego imbiru, 
  • 1 por, 
  • 1 ząbek czosnku, 
  • 1 łyżka oleju, 
  • sól i pieprz,
  • świeże czerwone chili do dekoracji (opcjonalnie) 


Krewetki rozmrozić i oczyścić. Mięso umyć, osuszyć i wraz z krewetkami zmielić w maszynce do mielenia. Przełożyć od miski, dodać jajka, mąkę kukurydzianą, imbir, chili w proszku, sól i pieprz. Dokładnie wymieszać. 
W dużym garnku zagotować wodę, lekko osolić. Na 2-3 minuty zanurzać liście kapusty we wrzątku. Odcedzić, opłukać w zimnej wodzie i lekko osuszyć ręcznikiem papierowym. Liście rozłożyć na stolnicy i wykroić twarde części. Na każdym liściu kłaść po 2 łyżki mięsa i zwijać w zwarte paczuszki.
Gołąbki ułożyć na wkładce do gotowania na parze, w jednej warstwie, zawinięciem do dołu. Gotować na parze pod przykryciem ok. 18-20 minut (ja gotowałam partiami, po 4 sztuki). 
Por oczyścić, przekroić wzdłuż, a następnie w dość grube półplasterki. 
W woku lub na patelni rozgrzać olej roślinny. Wrzucić por i przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć na niedużym ogniu przez ok. 5 minut, mieszając, aż por zmięknie, ale się nie zarumieni. 
Ugotowane gołąbki podawać razem z porem. Można je udekorować plasterkami chili. 

Dodatkowo gołąbki można podać z makaronem ryżowym, sojowym, z ryżem + słodkim sosem chili albo sosem słodko-kwaśnym. 


(wg przepisu z książki "Z kuchennej półeczki. Kuchnia chińska" z moimi małymi zmianami)


Może zainteresuje Cię również

5 komentarze

  1. na parze? i po chińsku?
    no, no!
    podoba mi się :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie krewetki nie przekonują. A gołąbki uwielbiam jeszcze nie zagotowane, w lekko surowej kapuście. Innych nie jadam! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie zagotowane? Z surowym mięsem w środku? O.o

      Usuń
  3. Próbowałam podobnych i są naprawdę dobre:

    OdpowiedzUsuń
  4. Aby było bardziej wiarygodnie - co do azjatyckich korzeni proponuję pekińską zamiast włoskiej. Też kapusta i i też delikatna...

    OdpowiedzUsuń