Powiew tropiku
Pamiętacie serial „Żar tropików” z lat 90? Jeden z seriali mojego dzieciństwa ;) Luźna atmosfera tropików, słońce, plaża i zagadka kryminalna sprawiały, że serial miał bardzo pozytywny klimat. Uwielbiałam tę muzyczkę z intro, mimo że za fabułą nie zawsze nadążałam, bo trochę, cóż, młoda byłam ;)
Anyway the wind blooooow...
No i u mnie też ten tropikalny wiatr powiał, a to za sprawą przepisu miciuni na pyszny, egzotyczny deser :)
DESER ‘POWIEW TROPIKU’
8 plasterków ananasa (z puszki),
2 duże banany
1 szklanka mąki,
1 szklanka gazowanej wody mineralnej,
200ml mleka kokosowego,
ewentualnie kilka łyżek śmietanki kremówki,
4 łyżki cukru,
cynamon,
cukier puder do posypania,
olej do głębokiego smażenia
Mąkę zmiksować z wodą – powinno powstać ciasto gęściejsze od naleśnikowego.
Plastry ananasa osączyć z syropu. Banany obrać i każdy pokroić raz wzdłuż i raz w poprzek, aby otrzymać w sumie 8 części.
W garnku rozgrzać olej, powinien być bardzo gorący. Owoce obtaczać w cieście i smażyć na złoty kolor. Osączyć z tłuszczu na ręcznikach papierowych.
Przygotować sos kokosowy: mleko kokosowe gotować z cukrem do momentu, aż część płynu odparuje i sos zgęstnieje. Ewentualnie można dodać trochę śmietanki.
Gotowy sos wylać na talerzyki, na nim ułożyć usmażone owoce, posypać po wierzchu cukrem pudrem i cynamonem.
Aloha!
3 komentarze
Z chęcią bym spróbowała tego deseru :)
OdpowiedzUsuńSwietne to! musze sobie spisac -zawsze strasznie lubilam takie chinskie desery: jablka i/lub banany w ciescie i smazone na glebokim tluszczu. Porzucilam danie dla jego kalorii, niestety... :):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Pamietamy, pamietamy :) ja tez zawsze z zapartym tchem ogladalam, a raz zasnelam zanim sie zaczal i caly nastepny dzien sie "boczylam" na mame, ze mnie nie obudzila :):) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńKasia