Ärtsoppa - szwedzka grochówka
Nie tylko Polacy lubią grochówkę :) Jest to zupa popularna między innymi w Szwecji, gdzie stanowi element „tradycyjnego” czwartkowego obiadu. Artsoppa od polskiej grochówki odróżnia się głównie użytymi przyprawami (tymianek, imbir, musztarda).
Wprawdzie moim grochówkowym numerem jeden jest nadal londyńska zupa grochowa, ale ta szwedzka jest również naprawdę niezła :)
ARTSOPPA - SZWEDZKA GROCHÓWKA
(przepis na 4 porcje)
- 300g grochu (użyłam łuskanego),
- 300g boczku wędzonego,
- 1 duża marchewka,
- 1 duża cebula,
- spora szczypta suszonego tymianku,
- ½ łyżeczki mielonego imbiru,
- pieprz,
- ewentualnie sól,
- 4 łyżeczki musztardy gruboziarnistej,
- natka pietruszki (opcjonalnie)
Groch zalać mniej więcej litrem wody i odstawić na noc do namoczenia. Następnego dnia zlać wodę, groch przełożyć do garnka i wlać około 5 szklanek świeżej wody. Dodać boczek w całości, posiekaną cebulę i pokrojoną w półplasterki marchewkę. Gotować około 40 minut pod przykryciem, aż groch będzie tak miękki, że zacznie się rozpadać. Od czasu do czasu zamieszać, żeby groch nie przywarł do dna i nie zaczął się przypalać. Z zupy wyjąć boczek i przestudzić na tyle, by można go było pokroić. Jeśli zupa była robiona na całych ziarnach grochu, to wówczas odlać 1/3 zupy, zmiksować ją blenderem i wlać z powrotem do garnka. Ja gotowałam na łuskanym i groch sam się rozpadał, pominęłam więc ten etap. Do zupy dodać pokrojony boczek, doprawić tymiankiem, imbirem oraz pieprzem. W razie potrzeby dosolić (aczkolwiek boczek wg mnie nadaje wystarczającej słoności). Nałożyć zupę na talerze, każdą porcję wymieszać z łyżeczką musztardy i posypać natką pietruszki.
(przepis podpatrzony u Mopsika, z moimi małymi zmianami)
4 komentarze
Robiłam kiedyś szwedzką grochówkę, jest bardzo smaczna. Korzystałam z książki Macieja Halbańskiego i tam nie było w przepisie musztardy i imbiru, jedynie tymianek.
OdpowiedzUsuńMirabelko, link podany w źródle, przekierowuje nie do Mopsika, tylko do zupełnie innej strony z przepisem na chleb fiński.
Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawiłam link :)
UsuńWygląda fajnie. Tylko co ludzie mają z tym imbirem ;) (od paru lat mam do niego wstręt, za to galangal, podobno ostrzejszy tajski kuzyn imbiru przechodzi bez problemu) za to musztarda i tymianek brzmi dobrze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Czwartek to w Szwecji dzień grochowki :) A najlepsza miszyatfa do tego to szwedzka slottis orginal nomen omen produkowana w Polsce.
OdpowiedzUsuń