Tokań po starowęgiersku
Tokań (a właściwie tokány) to kolejna obok pörköltu i paprykarza danie wywodzące się od zupy gulaszowej. To, co charakteryzyje tokań, to przede wszystkim sposób krojenia mięsa w długie i cienkie paski (a nie w kostkę). W tokaniu czasami w ogóle nie stosuje się papryki w proszku, co w przypadku innych węgierskich gulaszy jest niedopuszczalne.
Tokany można robić praktycznie z każdego rodzaju mięsa. Mnie bardzo spodobał się przepis wykorzystujący naraz wołowinę, wieprzowinę, cielęcinę, a na dodatek jeszcze boczek. Jak szaleć to szaleć, a co! ;)
Tym samym jest to mój ostatni przepis do Festiwalu Kuchni Węgierskiej. Dziękuję wszystkim blogerom, którzy dołączyli się do wspólnego gotowania węgierskich potraw, a podsumowanie już niebawem ukaże się na blogu :)
TOKAŃ PO STAROWĘGIERSKU
(przepis na 4 porcje)
- 250g wołowiny,
- 250g wieprzowiny,
- 250g cielęciny,
- 200g chudego wędzonego boczku,
- 1 duża cebula,
- 1 duża czerwona papryka,
- 1-2 łyżki smalcu,
- 2 łyżki kwaśnej śmietany,
- 1 łyżka mąki,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- ½ łyżeczki ostrej papryki w proszku,
- 2 solidne łyżeczki koncentratu pomidorowego,
- spora szczypta majeranku,
- sól i pieprz
W garnku rozgrzać smalec i wrzucić posiekaną cebulę. Smażyć na niezbyt dużym ogniu, a gdy się zeszkli, dodać słodką i ostrą paprykę w proszku i smażyć jeszcze około 30 sekund. Następnie wlać 1 szklankę wody i doprowadzić do wrzenia. Dodać pokrojoną w paseczki wołowinę i dusić na małym ogniu pod przykryciem 30 minut. Następnie dodać pokrojoną w paski wieprzowinę i dusić kolejne 30 minut. Po tym czasie wrzucić pokrojoną w paski cielęcinę, boczek i czerwoną paprykę, dodać także koncentrat pomidorowy. Doprawić solą i sporą ilością pieprzu. Dusić kolejne 30 minut. Za każdym razem uzupełniać ubytek wody. Gdy mięso będzie już całkiem miękkie, dodać śmietanę wymieszaną z ½ szklanki wody i mąką. Całość dokładnie wymieszać i gotować jeszcze przez moment, aż sos zgęstnieje. Na koniec doprawić majerankiem i ewentualnie dodatkową porcją pieprzu.
(na podstawie przepisu z jednego ze starych numerów „Poradnika Domowego”, z moimi małymi zmianami)
0 komentarze