Obsługiwane przez usługę Blogger.

Klopsiki w sosie pomidorowo-orzechowym

By 16:16 , , , ,

Photobucket


Smaczny pomysł na nieskomplikowany obiad w ciągu tygodnia. Gdyby nie te orzechy, to w sumie byłyby to zwyczajne klopsiki w sosie pomidorowym, ale dzięki nim sos zyskuje ciekawy akcent i przyjemną chrupkość. 
Takie klopsiki można podać praktycznie z każdym dodatkiem: ziemniakami, makaronem, ryżem lub kaszą. Ja podałam je z pęczakiem oraz fasolką szparagową :) 


KLOPSIKI W SOSIE POMIDOROWO-ORZECHOWYM 
(przepis na 4 porcje) 
  • 500g mielonego mięsa (np. wieprzowo-wołowego), 
  • 1 cebula, 
  • 1 duży ząbek czosnku, 
  • ½ szklanki grubo posiekanych orzechów włoskich, 
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego, 
  • 1 szklanka wody lub bulionu drobiowego, 
  • 1 łyżeczka cukru, 
  • zioła prowansalskie, 
  • sól i pieprz natka pietruszki, 
  • 2-3 łyżki oleju 

Mięso przełożyć do miski, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, szczyptę soli i pieprzu oraz 1 łyżeczkę ziół prowansalskich. Całość dokładnie wymieszać i wilgotnymi dłońmi uformować małe klopsiki. 
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić klopsiki i smażyć minutę, potrząsając patelnią, żeby obsmażyły się ze wszystkich stron. Dodać cebulę i smażyć minutę, następnie dodać orzechy i smażyć jeszcze 2 minuty, poruszając patelnią. Wlać wodę lub bulion, dodać koncentrat pomidorowy i sporą szczyptę ziół prowansalskich. Wymieszać i gotować około 15 minut, aż sos zgęstnieje. Na koniec doprawić cukrem, solą i pieprzem. 
Przed podaniem posypać natką pietruszki. 


(inspirowane przepisem z b. starego numeru "Poradnika Domowego")

Orzechowy Tydzień

Może zainteresuje Cię również

2 komentarze

  1. Można by je nazwać "Klopsikami po gruzińsku", a jakby jeszcze zamienić natkę pietruszki, świeżą kolendrą, to już jakby je żywcem zabrał z gruzińskiego stołu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka mała rada jeśli chodzi o "olej" na którym smaży się cokolwiek na tym blogu ;) Bardzo ważne jest, aby używać oleju kokosowego lub smalcu przy smażeniu czegokolwiek, ma to istotny wpływ nie tyle na potrawę co na zdrowie. Tylko i wyłącznie te dwa tłuszcze nadają się do zdrowego i bezpiecznego smażenia. Sam wcześniej byłem laikiem w tej kwestii, ale po przeczytaniu kilku badań oraz opracowań doznałem szoku, ponieważ przy podgrzewaniu tłuszczy nienasyconych uwalnia się bardzo wysoka ilość wolnych rodników co tragiczne wpływa na zdrowie, a co gorsza zwiększa i to znacznie zapadalność na choroby nowotworowe.
    Wszystkich czytających oraz autorkę zachęcam do przestudiowania lub obejrzenia wykładu dr Zięby na ten temat (dostępne na youtubie). Ja od dłuższego czasu smażę na oleju kokosowym (najlepiej rafinowanym, czyli bez zapachu) i jest rewelacyjny, nic się nie przypala czy przywiera, niewielka ilość a czyni cuda. Z resztą kokos sam w sobie ma niesamowite zastosowania. Polecam, a przepis na pewno wypróbuje, a zdjęcia mówią więcej niż 1000 słów ;)

    OdpowiedzUsuń