Kotlety z kaszy gryczanej i grzybów
Nigdy wcześniej nie robiłam kotletów z kaszy gryczanej i gdy w końcu nadarzyła się okazja, nie wiedziałam jaki przepis wybrać. Jest tyle rodzajów: z mięsem, z grzybami, z twarogiem, z żółtym serem... W końcu zdecydowałam się na grzybowe i bardzo, bardzo mi smakowały. Zdecydowanie muszę je robić częściej i wypróbować różne warianty :)
Kto jeszcze nie robił, a lubi kaszę gryczaną, na pewno mu posmakują :)
Przepis jest wypadkową kilku różnych receptur z książek i internetu ;)
kotlety z kaszy gryczanej i grzybów |
(na 2 porcje)
- 150 g kaszy gryczanej,
- 20 g suszonych grzybów,
- ½ cebuli,
- 1 duże jajko,
- sól i pieprz,
- natka pietruszki,
- bułka tarta,
- olej do smażenia
Grzyby zalać niewielką ilością wrzątku, gotować przez 10 minut, odstawić na kolejne 20 min., potem odsączyć i posiekać (wywar można wykorzystać do przygotowania np. sosu pieczarkowego).
Kaszę ugotować wg instrukcji na opakowaniu tak, aby była miękka (można wydłużyć czas gotowania o 2-3 minuty), odsączyć, przesypać do miski i lekko przestudzić. Następnie ręcznym blenderem nieco ją zmiksować – niezbyt dokładnie, tak aby część ziaren się rozdrobniła, a część pozostała w całości (dzięki rozdrobnieniu kotlety będą lepiej trzymały kształt).
Cebulę drobno posiekać i lekko podsmażyć na odrobinie oleju lub klarowanego masła. Dodać do kaszy razem z grzybami, wbić jajko, dodać trochę posiekanej natki pietruszki, doprawić solą i pieprzem.
Wilgotnymi dłońmi formować nieduże kotleciki (mnie wyszło 5 sztuk), obtaczać je w bułce tartej i smażyć na rozgrzanym oleju na niewielkim ogniu.
Podawać z dowolnym sosem (pieczarkowym, pieczeniowym, pomidorowym) i surówką lub warzywami na ciepło.
kotlety z kaszy gryczanej i grzybów |
5 komentarze
Coś pysznego takie kotleciki:) Nigdy nie jadłam, ani nie robiłam, ale wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńJakie równiutkie te kotleciki. Wyglądają bardzo smacznie. Ja też nigdy nie jadłam takich.
OdpowiedzUsuńKocham kaszę , ale w takiej postaci jej jeszcze nie robiłam , czas najwyższy.....dzieki za inspiracje , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też czaję się już od jakiegoś czasu na kotleciki z kaszy. Grzybowa wersja do mnie przemawia. Tylko pewnie bym je upiekła - zamiast smażyć, jakoś tego nie lubię. Ale propozycja super!
OdpowiedzUsuńlubię takie kotleciki :) nie dość, że kasza to samo zdrowie, to smażone na oleju też są lepsze niż te na tłuszczach zwierzęcych :)
OdpowiedzUsuń