Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zupa z dyni i ciecierzycy wg Jamiego :)

By 12:51 , ,

Dopiero styczeń, a już Porażka Roku zaliczona.
Robiłam wczoraj kluski z fasoli. Przepis dokładnie taki jak na zwykłe kopytka, tylko zamiast ziemniaków – ugotowana i zmielona fasola. Myślałam, że dobre będzie, przecież fasola jest smaczna, zupa fasolowa jest smaczna, sałatki z fasolką też, to czemu by kluski miały być niedobre?
One nie były niedobre. Były po prostu wstrętne ;)
Wyglądały fajnie, konsystencję miały też bez zarzutu, ale smakowały jak gips :D
Ludzie, nie róbcie tego w domu :)

Za to możecie sobie zrobić o – taką zupę z dyni i ciecierzycy. O ile lubicie kumin i klimaty kuchni arabskiej. Ten przepis mogę polecić z czystym sumieniem. Zupa jest rozgrzewająca i bardzo sycąca i ma wiele smaków – zaskakująco wiele, jak na jedną miseczkę. I żaden z nich nie przypomina gipsu ;)
Przepis Jamiego Olivera znalazłam w magazynie „Kuchnia” (10/2011), poniżej podaje go z moimi zmianami.



zupa z dyni i ciecierzycy

ZUPA Z DYNI I CIECIERZYCY 
  • 800 g dyni (obranej, bez nasion)
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu,
  • 1/2 świeżej papryczki chili,
  • 1 czerwona cebula,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 łodyga selera naciowego,
  • 1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego,
  • 1 puszka ciecierzycy,
  • natka pietruszki,
  • 50 g płatków migdałowych,
  • 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego,
  • 1 łyżeczka nasion sezamu
  • 1 łyżeczka nasion maku,
  • 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny,
  • kilka gałązek natki pietruszki,
  • 5-6 listków mięty,
  • 1 łyżeczka pasty harissa,
  • sól i pieprz
  • oliwa
  • garść pestek dyni


Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Obraną i pokrojoną dynię ułożyć na blasze, posypać kuminem i pokruszonym suszonym chili, skropić oliwą i piec 45 minut.
W dużym rondlu rozgrzać parę łyżek oliwy. Dodać posiekaną cebulę i czosnek oraz drobno pokrojonego selera naciowego. Dusić pod przykryciem na małym ogniu, aż warzywa zmiękną. Dodać dynię, dusić jeszcze parę minut, następnie wlać bulion. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować 15 minut. Dodać osączoną z zalewy ciecierzycę i gotować kolejne 15 minut. 
Na patelni na niewielkiej ilości oliwy uprażyć odłożone pestki dyni, płatki migdałowe, koper włoski, sezam i mak (zapomniałam o tej oliwie, prażyłam na sucho ;). 
Zupę doprawić solą i pieprzem i zmiksować blenderem przez parę sekund, aby nieco zgęstniała, ale nie miała całkiem konsystencji kremu. Skórkę z cytryny wymieszać z posiekanymi listkami natki i mięty. 
Przed podaniem włożyć do każdej miseczki odrobinę pasty harissa i nieco mieszanki cytrynowo-ziołowej. Zalać zupą. Zamieszać, posypać uprażonymi pestkami, nasionami i płatkami migdałowymi, skropić oliwą (ja dodatkowo dałam jeszcze trochę natki dla dekoracji).


Kuchnia Jamiego Olivera (Warzywa strączkowe-ZAPROSZENIE

Może zainteresuje Cię również

5 komentarze

  1. Ciekawy przepis. Lubię zupy w takim klimacie i z tymi przyprawami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nigdy tego nie jadłem - najwyższy czas to zmienić ;) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli Cię to pocieszy, u nas ostatnio pancakes'y epicko wylądowały w śmieciach. Nawet nie wiedziałam, że można je w tak brawurowy sposób przypalić;D Smaczna zupka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, rozbrajający wpis!!! Mam nadzieję, że zupa dobra także "bezwzględnie", a nie tylko skontrastowana z paskudnymi kluskami ;)

    OdpowiedzUsuń