Wytrawne ciasto ze szpinakiem
Oglądam prognozę pogody, prezenter mówi: „w końcu nadchodzi długo oczekiwane ochłodzenie”. O przepraszam, ale ja żadnego ochłodzenia nie oczekuję! Po ośmiu miesiącach zimna wreszcie nastały ciepłe dni, a tv wmawia nam, że to jakiś dopust Boży.
A mnie jest tak fajnie, jak jest ciepło, tak dobrze. Nawet, jeśli muszę się kisić w autobusie, a przed burzą nadchodzi fala duchoty że powietrze ani drgnie – wolę to sto razy bardziej niż grube kurtki, ocieplane buty i zimne stopy i dłonie przez 24h/dobę.
wytrawne ciasto ze szpinakiem |
WYTRAWNE CIASTO ZE SZPINAKIEM
- 1 opakowanie ciasta francuskiego (275 g),
- 2 pęczki świeżego szpinaku,
- 2 nieduże, dojrzałe pomidory,
- 150 g wędzonego sera (użyłam rolady ustrzyckiej),
- 1 cebula,
- 3-4 ząbki czosnku,
- 3 jajka,
- 50 ml śmietanki kremówki,
- sól, pieprz,
- suszony lub świeży tymianek
Szpinak oczyścić, odciąć łodygi, a liście posiekać (liści powinno być ok. 450 g). Na patelni rozgrzać niewielką ilość oliwy, podsmażyć cebulę, następnie dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, a po chwili włożyć szpinak. Dusić na małym ogniu aż zwiędnie, puści soki i odparuje. Doprawić obficie solą i pieprzem. Lekko przestudzić.
Ciasto francuskie lekko rozwałkować i położyć na płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Po bokach zrobić niewielkie ranty. Gęsto ponakłuwać widelcem i zapiec w piekarniku (220 stopni), aż zacznie się rumienić. W trakcie pieczenia ciasto może się dość mocno wybrzuszyć, więc gdy już będzie lekko zapieczone, trzeba je ostrożnie ugnieść np. łopatką, by znów zrobiło się płaskie.
Jajka zmiksować ze śmietanką, dodać szpinak i wymieszać. Wyłożyć na ciasto. Na wierzchu poukładać plastry pomidora (bez skórki) i wędzonego sera. Całość posypać posiekanym tymiankiem. Ponownie zapiec w piekarniku przez 20-25 minut. Podawać na ciepło.
(Na podstawie przepisu z książeczki "Udane wypieki. Ciasta francuskie" z moimi zmianami)
3 komentarze
mniam! Mam właśnie szpinak ale zaplanowałam już coś innego :) następnym razem chętnie wypróbuję Twój przepis
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę z ochłodzenia, bo nigdy nie przepadałam za upałami, a już teraz to całkiem sobie z nimi nie radzę :)
OdpowiedzUsuńSzalejesz z tym szpinakiem, moja droga. Ciasto wygląda pysznie :)) Pozdrawiam :)
Widzę,że u Ciebie zrobiło się się szpinakowo, zielono czyli pozytywnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam