Pasta kanapkowa z wędzonymi sardynkami i serkiem wiejskim
Pasta z wędzonych sardynek i serka wiejskiego bardzo przypomina w smaku popularną awanturkę, jest jednak od niej mniej kaloryczna (no chyba, że użyjemy sardynek w oleju z puszki). Świetnie smakuje na ciemnym chlebie, z plasterkami jajka na twardo, rzodkiewek lub ogórków kiszonych.
Pasta ta jest ponoć bardzo popularna na Ukrainie, zatem dodaję ją do akcji “Kuchnia Słowiańska” :)
PASTA KANAPKOWA Z WĘDZONYCH SARDYNEK I SERKA WIEJSKIEGO
- 150g wędzonych sardynek (lub szprotek),
- 200g (1 opakowanie) serka wiejskiego,
- 1 płaska łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- pieprz
Sardynki (oczywiście bez główek i ogonów) rozdrobnić widelcem w misce razem z serkiem wiejskim. Jeśli serek zawiera dużo śmietanki, najlepiej najpierw ją odsączyć, a dopiero później dodawać stopniowo do uzyskania pożądanej konsystencji pasty. Na koniec dodać paprykę w proszku oraz pieprz i dokładnie wymieszać. Pasta jest gotowa od razu do jedzenia, ale można ją też przygotować poprzedniego dnia wieczorem i schłodzić w lodówce.
3 komentarze
pychotka, muszę w najbliższym czasie wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTaka pasta jest super, bo można ją przyrządzić w milionie różnych odmian. Do swojej pasty używam raczej twarogu, nie serka wiejskiego i ewentualnie w zależności od rodzaju ryby dodaję śmietanę/jogurt żeby miało bardziej kremową konsystencję, jeżeli robie z puszkowanych w pomidorach konsystencję uzyskuję przy pomocy keczupu :) rzadko dodaję olej z rybek puszkowanych w oleju, bo wtedy robi się za ciężko. A potem można do takiej pasty dodać co dusza zapragnie: cebulkę zwykłą i zieloną, jajo, różne warzywa, świetna baza na kanapki, również moje ukochane kanapki Scooby-Doo (nazywam ta kanapkę ze wszystkim co jest w lodówce, do której przydałby się brak zawiaska w szczęce, żeby można było szerzej otworzyć buzię ;))
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie pasty i czesto robir
OdpowiedzUsuń