Zupa z tajską pastą curry i kurczakiem
Wbrew pozorom, jedzenie pikantnych potraw jest wskazane podczas upałów. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to nieco absurdalne, miliardy ludzi mieszkających w gorących strefach klimatycznych nie może się mylić. Związki zawarte w ostrych przyprawach wysyłają do mózgu informację, że należy włączyć wewnętrzną „klimatyzację” i rozpocząć chłodzenie ogranizmu od wewnątrz.
Tego typu potrawą może być np. zupa z tajską pastą curry. Jest pyszna, ale i faktycznie mocno pikantna – choć ostrość tę równoważy nieco mleko kokosowe. Warto zrobić taką zupę – niekoniecznie tylko w czasie upałów ;) 
ZUPA Z TAJSKĄ PASTĄ CURRY I KURCZAKIEM
(2 porcje)
- 180 g filetu z kurczaka,
 - 1,5 szklanki bulionu drobiowego,
 - 200ml mleka kokosowego,
 - garść fasolki szparagowej (poza sezonem może być mrożona),
 - 4-5 kolb mini kukurydzy (użyłam marynowanej),
 - 80-100 g makaronu ryżowego wstążki,
 - 1 solidna łyżeczka czerwonej pasty curry,
 - 1 cebulka dymka,
 - 1 ząbek czosnku,
 - 1 łyżka sosu rybnego,
 - 1 łyżka soku z limonki,
 - 1 łyżeczka brązowego cukru,
 - 1 łyżka oleju kokosowego lub rzepakowego,
 - świeża kolendra do posypania
 
Makaron ryżowy przygotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i odłożyć na bok.
W garnku rozgrzać olej, wrzucić posiekaną cebulkę dymkę (białą część). Gdy się zeszkli, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Po kilkunastu sekundach dodać pastę curry i wszystko razem smażyć ok. 1 minuty na średnim ogniu. Wlać bulion, dodać sos rybny, sok z limonki i cukier. Gdy bulion zacznie się gotować, dodać pokrojonego w drobne paseczki kurczaka oraz fasolkę szparagową pociętą na kawałki. Gotować na małym ogniu około 12-15 minut, aż fasolka będzie miękka, ale wciąż jędrna. Kolby kukurydzy przekroić ukośnie na połówki i dodać do zupy, gotować jeszcze 2 minuty. Mleko kokosowe wymieszać z 1 chochelką gorącej zupy i tak „zahartowane” wlać do reszty zupy (dzięki temu się nie zwarzy). Dodać posiekany szczypior z cebulki dymki i całość lekko podgrzać, nie doprowadzając do wrzenia.
Do miseczek rozłożyć przygotowany wcześniej makaron ryżowy i zalać gorącą zupą. Na koniec posypać świeżą kolendrą.
(inspiracja)



3 komentarze
Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wypróbowałam przepis, zupa przepyszna. Polecam:)
OdpowiedzUsuńZupa pyszna. Uwielbiam takie smaki.
OdpowiedzUsuń