"Szarlotka" brzoskwiniowa
Sezon na brzoskwinie, morele i nektarynki w pełni... Aż grzech nie przygotować z nich jakiegoś pysznego deseru lub ciasta ;)
Ja skusiłam się na proste, ale pyszne ciasto – brzoskwiniową „szarlotkę”. Szarlotkę w cudzysłowie, ponieważ jak wiadomo szarlotka to ciasto z jabłkami ;) Tutaj schemat przygotowania ciasta jest analogiczny – kruchy spód, warstwa owoców i na górze starte na tarce ciasto. Jak widzicie, nic skomplikowanego i na pewno każdy z Was sobie z takim ciastem poradzi :)
A po inne ciasta lub desery z sezonowych owoców zajrzyjcie do Gin, Siankoo i Emilii :)
BRZOSKWINIOWA „SZARLOTKA”
ciasto:
- 550g mąki,
- 300g zimnego masła,
- 100g cukru pudru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 jajko
nadzienie:
- 2kg brzoskwiń,
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1-2 łyżki cukru,
- sok z ½ cytryny,
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
dodatkowo:
- 1 roztrzepane jajko,
- cukier puder do posypania
Masło posiekać na stolnicy razem z mąką, aż powstanie kruszonka. Dodać proszek do pieczenia, cukier puder i cukier waniliowy, wymieszać. Wbić jajko i dodać 1-2 łyżki zimnej wody. Szybko zagnieść gładkie ciasto i podzielić je na dwie części (jedna może być odrobinę większa od drugiej). Mniejszą część zawinąć w folię i włożyć do zamrażarki na 1-2 godziny. Większą kulę również owinąć i wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
W tym czasie brzoskwinie obrać, usunąć pestki i pokroić w plasterki. Dodać cukier, sok z cytryny, cynamon i mąkę, wszystko razem wymieszać w misce.
Schłodzone w lodówce ciasto rozwałkować i wyłożyć nim dno foremki 25 x 30 cm wyścielonej papierem do pieczenia. Za pomocą pędzelka posmarować je jajkiem – dzięki temu brzoskwinie nie zamoczą ciasta. Na tak „zaimpregnowany” spód wyłożyć brzoskwinie. Wierzch posypać zamrożonym ciastem startym na tarce.
Piec w 180 stopniach przez 50-60 minut, aż ciasto będzie miało ładny, złocisty kolor.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem. Można także każdą porcję ozdobić bitą śmietaną.
3 komentarze
Bardzo apetycznie wygląda :) Z chęcią zjadłabym kawałek.
OdpowiedzUsuńOjj.. zjadłabym kawałek, albo kilka :))
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda z tymi złotymi brzoskwiniami :)
OdpowiedzUsuń