Pasta tikka
Pasta tikka jest półproduktem do przygotowania niejednej indyjskiej potrawy. Składa się ze smażonej w oleju mieszanki przypraw. Pasta jest pikantna, bardzo aromatyczna i nieco kwaskowata. Już niewielka ilość nadaje potrawie odpowiedni smak i kolor. Ja wprawdzie pominęłam sztuczne barwniki, więc moja pasta nie ma zbyt pięknego koloru, ale tak naprawdę nie jest to istotne, wszak liczy się smak i zapach przypraw :)
Pastę tikka można przechowywać w słoiczkach, w lodówce. Z podanej ilości składników wychodzą 2 słoiczki po ok. 230ml. Ja robiłam z połowy porcji.
Z pasty przygotowałam:
- curry z kurczaka z żurawiną
- makaron tikka z kurczakiem
PASTA TIKKA
2 łyżki ziaren kolendry,
2 łyżki nasion kuminu,
2 łyżki słodkiej papryki w proszku,
1 łyżka chili w proszku,
1 łyżka czosnku w proszku,
1 łyżka garam masala,
1 łyżka mielonego imbiru,
1 łyżka suszonej, sproszkowanej mięty (może być taka z herbatki miętowej),
1 łyżeczka kurkumy,
¼ łyżeczki soli,
1 łyżeczka soku z cytryny,
kilka kropli żółtego i czerwonego barwnika spożywczego (pominęłam),
3 łyżki wody,
150ml octu winnego,
150ml oleju roślinnego
Ziarna kolendry i kuminu rozetrzeć na proszek w moździerzu albo zmielić w młynku. Przesypać do miski i dodać pozostałe przyprawy, łącznie z miętą i solą. Dodać sok z cytryny, barwniki spożywcze, ocet winny i wodę. Całość dokładnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać olej i wrzucić mieszankę przypraw. Smażyć ok. 10 minut, cały czas mieszając, aż pasta zgęstnieje.
Przełożyć do wyparzonych słoiczków i szczelnie zamknąć.
Można przechowywać w lodówce ok. 4 tygodnie.
(przepis pochodzi z książki „Kuchnia indyjska. Najlepsze przepisy”, a znalazłam go na blogu Margarytki)
12 komentarze
Ciekawi mnie ta pasta ;) Uwielbiam kuchnię indyjską!
OdpowiedzUsuńindie to takie ciekawy i aromatyczny pod względem kulinarnym kraj! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domową pastę tikka, moja ma zdecydowanie bardziej czerwony kolor ale pewnie dlatego, że do wyżej wymienionych składników dodaję przecier pomidorowy:-) ( też pomijam sztuczne barwniki )
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi jak ta pasta smakuje, ale widząc po składnikach jest bardzo aromatyczna i smaczna. Wypróbuję na pewno :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś kuchnia indyjska wydawała mi się bardzo skomplikowana, pewnie za sprawą nazw składników których nie znałam:) teraz już jest lepiej, a pasta musi być cudowna, same pyszności tu u Ciebie! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej pasty, a przepis brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie :) Wygląda naprawdę ładnie :]
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie jadłam... wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMusze ja koniecznie wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam tę pastę. Zamarynowałam w niej udka i udusiłam na patelni - pyszności!
OdpowiedzUsuń