Gruzińskie ciasto herbaciane
Około sto lat temu Gruzja była jedną ze światowych herbacianych potęg. Ciepłe rejony nad Morzem Czarnym porastały plantacje herbacianych krzewów. Gruzja produkowała i eksportowała herbatę na rosyjski rynek, konkurując przy tym z wyrobami chińskimi i indyjskimi. Wraz z sowietyzacją i ustanowieniem Gruzji jako kolejnej republiki związku radzieckiego, jakość wyrobu straciła na znaczeniu – liczyła się tylko szybka i masowa produkcja. Po rozpadzie Związku Radzieckiego Gruzja pogrążyła się w wojnach domowych, a przemysł herbaciany upadł całkowicie. Po „herbacianych polach Batumi” śpiewanych przez Filipinki nie pozostało praktycznie nic. Obecnie Gruzja próbuje wskrzesić dawne tradycje i w gruzińskich sklepach można już kupić rodzime wyroby herbaciane.
Ja, podczas mojego pobytu w Gruzji, zakupiłam herbatę zieloną i owocową. O ile owocowa jest naprawdę świetna, o tyle jakość zielonej pozostawia niestety sporo do życzenia. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem zmieni się to na lepsze.
Herbata jako taka jest jednak wciąż zakorzeniona w kuchni Gruzji, czego dowodem jest chociażby takie ciasto herbaciane. Proste, łatwe do zrobienia, w sam raz do popołudniowej... herbaty ;)
GRUZIŃSKIE CIASTO HERBACIANE
200ml mocnej, zaparzonej czarnej herbaty (lekko ciepłej),
2 szklanki mąki,
3 łyżki oleju,
2 jajka,
1 szklanka cukru (można trochę mniej),
3 łyżki konfitur (ja użyłam morelowych),
1 łyżeczka sody (z lekkim czubkiem),
po ½ łyżeczki cynamonu, mielonego imbiru i kardamonu,
orzechy i suszone owoce wg uznania – u mnie orzechy włoskie, rodzynki i suszone morele, w sumie duża garść.
Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Nadal ucierając, dodać olej, konfiturę i herbatę. Mąkę wymieszać z sodą i przyprawami, dodać do ciasta i krótko wymieszać łyżką lub trzepaczką – do połączenia składników. Na koniec dodać bakalie i jeszcze raz krótko wymieszać.
Podłużną foremkę o długości 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przelać ciasto.
Piec w 180 stopniach ok. 40 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem.
(info i przepis ze strony Oblicza Gruzji)
16 komentarze
Mm, pycha. :) Dzięki tej herbacie musi smakować wyjątkowo. ;)
OdpowiedzUsuńtakiego ciasta jeszcze nie jadłam, ale brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne to ciacho :) Lubię smak herbaty w wypiekach, zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dobre tradycje tak często gdzieś się gubią...
Wygląda bardzo smacznie, zwłaszcza teraz (razem z zimą automatycznie przychodzi mi ochota na "chlebkowe" ciasta, z tych cięższych i naładowanych bakaliami). Czy herbatę faktycznie czuć w smaku znacząco?
OdpowiedzUsuńTrochę czuć, ale na pierwszym planie są raczej bakalie i przyprawy korzenne :)
UsuńOstatnio chodzą za mną gruzińskie smaki :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować tego ciasta :)
OdpowiedzUsuńCiasto herbaciane uwielbiam i zapisuje sobie ten przepis:) Dziękuje ci za tak smaczny udział w zabawie:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOpis ciasta absolutnie mnie urzekł, więc upiekłam z małymi różnicami (mąkę białą zamieniłam na orkiszową chlebową, a z bakalii dałam tylko orzechy włoskie i rodzynki, bo się najbardziej gruzińsko kojarzą). Ciasto okazało się tak smaczne, jak je sobie wyobrażałam, ale wydało mi się trochę suche, ale z braku wilgoci tylko tłuszczu. Następnym razem dodam więcej oleju. Ale i tak przepis z wykorzystaniem herbaty jest obłędny.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skorzystałaś z przepisu. Odnośnie tłuszczu, odniosłam podobne wrażenie - jednak jest to cecha typowa dla praktycznie beztłuszczowych wypieków. Następnym razem możesz spróbować tej babki herbacianej: http://mirabelkowy.blogspot.com/2010/03/babka-herbaciana.html - jest bardziej wilgotna. Możesz dodać do niej dowolne bakalie :) pozdrawiam!
UsuńU Mirabelki jest fajna rzecz, najpierw tą gorącą herbatką zalewa rodzynki i morele.
UsuńNie zrobiłam tak w tym przepisie, gdybym zrobiła, to bym napisała :)
UsuńUpieklam to ciasto i muszę powiedzieć, ze jest przepyszne:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przepis, ciasto jest świetne. U mnie najchętniej jada się takie "suche" ciasta, a także użyte przyprawy to "moje smaczki".
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho do pysznej herbatki lub kawki...muszę upiec koniecznie! Aromaty kaw i herbat z całego świata są mi bardzo bliskie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis wziąłem ze strony oblicza Gruzji już dużo wcześniej niż tu się zetknąłem ponownie. Robiłem (jako laik kulinarny) wielokrotnie i zawsze ciasto wyszło smaczne, wyrośnięte ale nigdy suche jak pisała przedmówczyni e marta.
OdpowiedzUsuńZamiast oleju stosuję 2-3 łyżki masła klarowanego, roztopionego. Zamiast konfitur domowe powidła śliwkowe robione bez cukru ale obłędnie słodkie, bo z bardzo dojrzałych owoców.
Dodatki: garść orzechów włoskich prażonych oraz 5-8 szt. własne suszone śliwki pokrojone w drobne kawałki.
Ciasto wyrabiam mechanicznie mikserem z końcówkami do mieszania. Proponuję na samym końcu dodawać sodę, bo po dodaniu jej ciasto zaczyna się pienić. Pewnie wchodzi w reakcję z kwasami od owoców. Po tym natychmiast wlewać do formy. Formę wystarczy wysmarować stężałym masłem klarowanym.
Polecam przepis