Omlet z gruszkami
Jak dobrze jest rozpocząć dzień od ciepłego śniadania. Zwłaszcza, gdy na zewnątrz zimno jak sto diabłów. I kiedy zaraz na ten ziąb trzeba wyjść.
OMLET Z GRUSZKAMI
(na 1 porcję)
2 jajka,
2 łyżki śmietanki 18% (słodkiej) lub mleka,
szczypta soli,
2 łyżeczki masła,
1 gruszka,
1 łyżeczka cukru,
1 goździk,
odrobina cynamonu
Gruszkę obrać i pokroić w kostkę, usuwając gniazdo nasienne. Na małej patelni rozgrzać łyżeczkę masła, dodać gruszkę i zmiażdżonego goździka, posypać cukrem i cynamonem. Smażyć chwilę, aż gruszka zmięknie i zacznie się karmelizować. Zdjąć z ognia, przełożyć do miseczki i trzymać w cieple.
Jaja zmiksować z odrobiną soli i śmietanką, aż powstanie puszysta masa. Patelnię po gruszkach umyć i roztopić drugą łyżkę masła. Wylać jajka, przykryć i smażyć na małym ogniu z obu stron. Przełożyć na talerz, na jedną połówkę nałożyć gruszki i złożyć omlet na pół. Jeść od razu :)
10 komentarze
gruszkowo, październikowo... u mnie dziś gruszka wyląduje w zupie, razem z dynią, zobaczymy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobialm kiedys omlet z gruszkami, tylko nie na slodko, ale z serem gorgonzola. Wyszlo super, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie omlety. Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie smacznie wygląda. Super!:)
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było z tu takie zmiany zaszły w wyglądzie :) I tak wchodząc szukam zdjęcia autorki, ale widzę że jest i dobrze bo bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA taki omlet to dobry pomysł na słodkie zakończenie upojnej nocy :)
oj marzy mi się teraz takie ciepłe śniadanko...:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobilam, jest okej, ładnie wygląda ;) Tylko odrobinkę jednak kłóci mi się smak jajek ze słodyczą cynamonu i gruszek...wolałabym chyba naleśnik z takim nadzieniem.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, rozumiem... ;) Ja z kolei wolę omlety ze słodkimi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńMoja wersja :) http://quchniawege.blogspot.com/2013/10/omlet-bez-maki-i-rozgrzewajace-owoce.html dziękuję :))
OdpowiedzUsuńSuper, na bogato :)
Usuń