Makaron soba z kurczakiem i warzywami
W końcu nie oparłam się ciekawości: tyle achów i ochów słyszałam na temat japońskiego makaronu soba, że musiałam go kupić i wypróbować. Trochę się obawiałam, że mamie nie będzie smakować, bo ona nie lubi kaszy gryczanej, a soba jest m. in. z gryczanej maki zrobiony. Tymczasem okazało się, że temu makaronowi bliżej jest w smaku do zwykłego razowego makaronu, niż do kaszy gryczanej ;) Może to i dobrze, bo został zjedzony ze smakiem przez wszystkich i nikt nie marudził ;) A z drugiej strony nie rozumiem tego piania z zachwytu nad nim. Mimo to i tak pewnie zdecyduję się na ponowny zakup, bo widziałam kilka fajnych przepisów z wykorzystaniem go :) Ja lekko zainspirowałam się przepisem znalezionym u Addy73, jednak wykorzystałam gotowy sos teriyaki, gdyż po pierwsze byłam ciekawa jego smaku, a po drugie - nie chciałam, by potrawa była zbyt sucha. Ostatecznie danie wyszło bardzo dobre i wszystkim smakowało, mogę więc śmiało je polecić :)
- 350-400g makaronu soba,
- 2 filety z piersi kurczaka,
- 1 saszetka sosu teriyaki,
- 2 nieduże marchewki,
- 1 czerwona papryka,
- 2 cebulki dymki
- 1 opakowanie świeżych kiełków fasoli mung (można też użyć z kiełków z puszki),
- 2 łyżki sezamu (u mnie po łyżce zwykłego i czarnego),
- olej do smażenia
9 komentarze
Aż ślinka cieknie! To jest to, co tygrysy lubią najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory sie nie skusiłam na ten makaron, ale u Ciebie bardzo apetycznie wygląda...może juz czas;)
OdpowiedzUsuńFajne danie :) Sobę jedliśmy już, smakuje nam, dobry makaron ,ale nie tam,żeby sie zachwycać :).Po prostu dobry :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię makaron a i danie wygląda kusząco.. gdzie można dostać taki makaron? kupowałaś online czy w jakimś stacjonarnym sklepie?
OdpowiedzUsuńLubię ten makaron i ta propozycja smaczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBlackdiamondin, kupiłam w Carrefourze :) z tym że on nie leży na dziale ze zwykłymi makaronami tylko tym z orientalnymi produktami :)
OdpowiedzUsuńJadlam ten makaron, wziety z roznych firm. Bo rozne firmy maja to do siebie, ze dodaja gryczanej wg jakies wlasnej wydumy. Planuje po ocknieciu sie rano z blogowego podrozowania, zrobienie wlasnego makaronu. Wlasnie z udzialem maki gryczanej, jesli wyjdzie cos sensownego oczywiscie podziele sie w necie.
OdpowiedzUsuńDawno temu ogladalam film o powstaniu makaronu. Nikt tam nie dodawal cudow. Pszenna make moczyli w wodzie i bawili sie powstalym glutenem, z czego jak latwo zrozumiec powstal makaron :D
film o nieatrakcyjnej godzinie, wiec szkoda, ze wiekszosc pracocholikow i uczacych sie nie mogla go zobaczyc
pozdro z pepka PL
Bardzo lubię ten makaron, a z tymi dodatkami... Jestem pewna, że smakował genialnie. ;)
OdpowiedzUsuńEksperymentujesz czasami ze smakami herbat do swoich dań? Jeśli tak na stronie dniherbaty.pl odbywa się konkurs z nagrodami. Wystarczy wysłać przepis dania i dobrać do niego herbatę.
OdpowiedzUsuń