Koszyczki z wieprzowiną i orzeszkami
Kupiłam ciasto filo. W końcu. Długo się zbierałam, bo jest to dość spory wydatek, ale strasznie byłam ciekawa jak smakuje. Tzn. niby wiem jak smakuje, bo jadłam ciasto filo kilka razy w ciastkach baklava, ale byłam ciekawa jak mnie wyjdzie coś zrobionego z filo.
Ciasto faktycznie jest cieniutkie jak kartka papieru. Wydaje mi się niemożliwością zrobienie takiego w domu, a już na pewno nie na mojej wyszczerbionej, wysłużonej, drewnianej stolnicy. Ciasto filo szybko wysycha i kruszy się, dlatego każdy przepis z nim należy wykonywać szybko, a wszelkie nie używane w danym momencie kawałki ciasta przykrywać kawałkiem folii i wilgotną ściereczką. Tę niedogodność wynagradza smak – koszyczki z wieprzowiną wg przepisu kuchni tajskiej, które zrobiłam, są genialnie ekstremalnie chrupiące i kruche. Nadzienie jest w smaku orzechowe i aromatyczne. Całość – po prostu pyszna :)
KOSZYCZKI Z WIEPRZOWINĄ I ORZESZKAMI
(na 12 sztuk)
4 arkusze ciasta filo o wymiarach 40 x 30 cm
2-3 łyżki oleju roślinnego,
2 ząbki czosnku,
150g mielonej wieprzowiny,
1 łyżeczka czerwonej pasty curry,
2 młode cebulki,
3 łyżki masła orzechowego z kawałkami orzechów,
1 łyżka jasnego sosu sojowego,
1 łyżka posiekanej świeżej kolendry,
sól i pieprz
Każdy arkusz ciasta pokroić na 12 dziesięciocentymetrowych kwadraty (w sumie 48 kwadratów). Delikatnie smarując każdy kwadrat olejem, poukładać je w stosy po cztery w 12 małych foremkach na babeczki (albo w formie na muffiny). Wcisnąć ciasto w foremki, zostawiając na zewnątrz wystające rogi. Piec babeczki w nagrzanym wcześniej do 200 stopni piekarniku przez ok. 8 minut na złotobrązowy kolor.
W tym czasie podgrzać w woku łyżkę oleju. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć przez 30 sekund, następnie dodać wieprzowinę i smażyć na dużym ogniu przez 4-5 minut, cały czas mieszając. Dodać pastę curry i posiekaną młodą cebulkę i smażyć jeszcze przez 1 minutę. Następnie dodać masło orzechowe, sos sojowy i kolendrę. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Nałożyć wieprzowinę do koszyczków z ciasta. Najlepiej podawać na ciepło.
(przepis z książeczki „Z kuchennej półeczki. Kuchnia tajska”)
1 komentarze
To musi być przepyszne! Fajne połączenie różnych kuchni:)
OdpowiedzUsuń