Obsługiwane przez usługę Blogger.

Placki z cukinii i kaszy gryczanej

By 10:06 , ,

Te placki przygotowałam na finiszu cukiniowego sezonu, wbrew pozorom nie tak dawno temu, jednak i tak nieco za bardzo ociągałam się z zamieszczeniem tutaj przepisu. Warto jednak je przygotować bez względu na porę roku, ponieważ cukinia z reguły jest w stałym asortymencie sklepów. Placki te to świetny pomysł na wykorzystanie kaszy gryczanej pozostałej np. z obiadu z poprzedniego dnia. Warto pamiętać, że im mocniej ugotowana i bardziej miękka kasza, tym lepiej nadaje się do placków ;) Jeśli więc zagapiliście sie i rozgotowaliście kaszę tak, że trudno ją zjeść samą w sobie, nie wyrzucajcie jej - świetnie nada się właśnie do takich placków z cukinią :) 



PLACKI Z CUKINIĄ I KASZĄ GRYCZANĄ 
(przepis na 2 porcje) 
  • 1 niepełny woreczek ugotowanej kaszy gryczanej (ok. 200 g),
  • 200 g cukinii, 
  • ½ cebuli, 
  • 1 ząbek czosnku, 
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, 
  • 2 jajka, 
  • 2 czubate łyżki mąki pszennej, 
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia, 
  • sól i pieprz, 
  • olej do smażenia 

Cukinię zetrzeć razem ze skórką na tarce o grubych oczkach, wymieszać ze szczyptą soli, odstawić na 10 minut, następnie dokładnie odcisnąć z soku. Przełożyć do miski, dodać kaszę gryczaną, posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i wszystkie pozostałe składniki, dodając sól i pieprz do smaku. Masę dokładnie wymieszać. 
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju, za pomocą łyżki nakładać masę, formując okrągłe placki. Smażyć na średnim ogniu z obu stron na złocisty kolor. Jeśli placki będą się rozpadać, należy dodać więcej mąki
Podawać ze śmietaną lub np. sosem grzybowym.

Może zainteresuje Cię również

7 komentarze

  1. Nie wiem dlaczego przeczytałam mąki gryczanej zamiast kaszy :D I się zastanawiałam gdzie ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie o co chodzi z tym mięsem? i po co psuć całość proszkiem do pieczenia !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomyłka, miało być "mąki" :D
    Co do proszku, to bez niego placki wychodziły mi lekko zakalcowate, co mnie przeszkadzało, dlatego dodałam proszek. Jeżeli jednak to dla Ciebie "psucie", to możesz go pominąć.
    PS Nie ma potrzeby krzyczeć.

    OdpowiedzUsuń