Zapiekanka "Yankee Noodle Dandy"
Nazwa tej zapiekanki to parafraza „Yankee Doodle Dandy” biograficznego musicalu z 1942 roku przedstawiającego życie i twórczość George'a M. Cohana, utalentowanego amerykańskiego śpiewaka, kompozytora i tancerza.
Sama potrawa jest wyraźnie inspirowana kuchnią włoską, co w sumie nie dziwi, ponieważ kuchnia USA jest zlepkiem kuchni większości krajów świata ;)
W pierwotnym przepisie użyto sosu do spaghetti w proszku (jakież to amerykańskie!), ja jednak zrobiłam szybki sos na bazie pomidorowej passaty.
Ogólnie zapiekanka bardzo przypomina trochę lasagne, tylko szybciej się ją robi :)
ZAPIEKANKA "YANKEE NOODLE DANDY"
(4 porcje)
- 500g mielonej wołowiny
- 250g makaronu wstążki
- 1 butelka (700ml) passaty pomidorowej
- 100g naturalnego serka homogenizowanego
- 1 szklanka śmietany 12% lub 18%
- ½ szklanki startego parmezanu
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- suszona bazylia
- oregano i tymianek
- posiekana natka pietruszki
- sól i pieprz
Na dużej patelni usmażyć wołowinę wraz z posiekaną cebulą i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Następnie wlać passatę i ok. 150ml wody (wodą tą można przepłukać słoik po passacie). Doprawić solą, pieprzem i suszonymi ziołami. Gotować na małym ogniu przez około 10 minut.
W tym czasie ugotować makaron na półtwardo (tak, żeby tylko był elastyczny). Osączyć.
Serek homogenizowany wymieszać ze śmietaną, posiekaną natka i połową startego parmezanu. W żaroodpornym naczyniu układać warstwami: połowę makaronu, połowę sosu mięsnego, 2/3 masy śmietanowo-serowej, resztę makaronu, resztę sosu mięsnego, a na środek wyłożyć pozostałą masę ze śmietany i sera. Całość posypać pozostałym parmezanem.
Piec w 180 stopniach przez około 15-20 minut.
(przepis pochodzi z książki „Smaki Ameryki”, znaleziony na blogu Grumków, z moimi małymi zmianami)
2 komentarze
Niech ktoś zabierze Amerykanom te wszystkie proszki, przecież oni na własne życzenie pozbywają się możliwości konsumpcji wspaniałych (i smacznych!) potraw ;) Nie mam niestety piekarnika i pozostaje mi do pieczenia multicooker, w którym się płaty lasagne nie mieszczą, taka zapiekanka będzie świetną alternatywą, dzięki wielkie ;)
OdpowiedzUsuńZa mało warzyw, jak na mój gust, no ale to w końcu Ameryka. ;)
OdpowiedzUsuńshariankoweleben.wordpress.com